Na początku, żeby było jasne - przejęcie Lucasfilm przez Disneya mi nie przeszkadza, a nawet uważam, że Lucasfilmowi może wyjść to na zdrowie. Poważnie - jak Disney przejął Marvela to wszyscy jęczeli, że będzie źle itd. a tymczasem okazało się, że to całkiem dobry pomysł - nie wiem, na ile wpłynęło to na Avengersów, ale jeśli dużo, to tylko pogratulować. Poza tym, Disney to sporo pozytywnych produkcji - naprawdę wszyscy pozapominali o takich klasycznych bajkach jak Król Lew czy Oliver i spółka?
Ale jest coś czemu jestem przeciwny: Epizod VII SW. I nie chodzi tu o EU: ono od dawna jest niszczone przez TCW, parę innych rzeczy oraz SAMO SIEBIE, więc nie ma się co przejmować trzymaniem tego do kupy. Poza tym, jedne rzeczy są lepsze, inne gorsze. Owszem, szkoda mi będzie, jak Dark Empire z odrodzonym Imperatorem, czy JK:Jedi Academy z Katarnem, Jadenem czy Roshem Peninem zostanie skasowane. Nad Karmazynowym Imperium też bym ubolewał. Ale gdyby mieli skasować cały okres Dziedzictwa, to ja jestem za
Jestem też przeciwny ekranizacji czegoś z EU, bo każdy by chciał czegoś innego: kupa fanów by krzyczała: THRAWN! THRAWN!
A ja bym krzyczał: DARK EMPIRE! DARK EMPIRE!
I byłbym niezadowolony, jakby w takich adaptacjach filmowych nie uwzględnili odrodzonego Palpatine`a, najlepiej granego przez Hugo Weavinga lub Michaela Fassbendera.
Tak samo inni by pewnie kręcili nosem, gdyby to nie był KOTOR, trylogia Bane`a itp.
Jestem przeciwny kręceniu nowych epizodów SW z jednego powodu: są pewne klasyki filmowe, których się ruszać nie powinno! Takimi seriami są chociażby Ojciec Chrzestny czy właśnie Gwiezdne Wojny. Star Wars są opowieścią zamkniętą: historia Anakina Skywalkera, od dzieciństwa, przez karierę Jedi i Ciemną Stronę, aż po odkupienie. I tak powinno pozostać.
Poza tym, nie miało być nowych epizodów, więc nagła informacja, że mają być, jest dla mnie takim szokiem, że pewnie jeszcze będę w tym stanie przez tydzień. Nawet fajek trochę wypaliłem od mętliku w głowie, jak mnie znajomi częstowali.
I to z powodu takiej pierdoły
Gdyby chcieli kręcić nowe części Indianę Jonesa, nowe części Terminatora czy nowe części Matrixa, to byłbym jak najbardziej za! Tam jest kilka historii, których można by jeszcze opowiedzieć.
A SW? No właśnie nie bardzo - a nawet jeśli, to ten obszar i tak został zagospodarowany przez książki, komiksy i częściowo gry.
Pewnych rzeczy ruszać się nie powinno. I ja nadal nie wierzę za bardzo w to, że ten nowy epizod nakręcą.
Aha, Kasa -> nadal do końca nie wierzę w nakręcenie nowych epizodów, mimo tych wszystkich deklaracji i informacji. Uwierzę dopiero wtedy, kiedy zobaczę pierwsze zdjęcia z planu
A jeśli tak się stanie, to deklaruję w takim przypadku zostać przeciwnikiem kapitalizmu. Antykapitalistą.
Dlaczego? Kapitalizm był kiedyś dobrym ustrojem gospodarczym - rozwój przedsiębiorczości, samodzielność, wolny rynek itp. Nawet chciwość była pewnym pozytywnym motorem napędowym.
Ale jeśli dochodzimy do stanu, w którym chciwość i chęć zysku kompletnie przesłaniają jakikolwiek rozsądek i olej w głowie...to na co nam taki ustrój? Ja nie chcę takiego świata! Wtedy trzeba będzie myśleć nad nowym ustrojem gospodarczym.
I nagle słowa Leppera o poszukiwaniu tzw. "trzeciej drogi" stają się całkiem sensowne...