Po pierwsze - druga część fabularnie podoba mi się bardziej niż pierwsza.
Po drugie - na tej części miałem parę momentów nudy, podobnie jak na części 1.
Nie wiem gdzie kończy się rola Rowling a gdzie zaczyna rola Yatesa, ale mam wrażenie, że to co mi się nie podoba w tych filmach to pewien specyficzny sposób kręcenie scen. Tak jak w większości blockbusterów bohaterowie chwilę pogadają i fabuła idzie do przodu, tak tutaj czasami są takie dziwne zatrzymania podczas których bohaterowie na siebie patrzą, uśmiechają się, rzucą jakimś zupełnie nieistotnym dla fabuły tekstem. Nie do końca potrafię sprecyzować co to jest, ale to coś mi się nie do końca podoba.
Podobała mi się za to fabuła, no prawie
).gif)
Zupełnie nie przeszkadza mi zakończenie, uważam, że jest nawet ciekawe, przyrównałbym je nawet do plot twista z TESB. To czy będzie miało sens jest już zadaniem Rowling, zobaczymy w części 3. A może nawet później (o ile filmy będą zarabiać i Rowling i Yatesowi uda się ukończyć tą historię). Film zaczyna się bardzo spektakularnie, właściwie nie mam się do czego przyczepić, poza tym, że czasami łapała mnie delikatna nuda. Potem już się nie nudziłem, ale film stosuje pewne uproszczenia, tj.
początek spoilera a Queenie chce być z Jacobem.. to idę do Grindelwalda, bo on mi pomoże. Bez Jacoba? Kij tam. Zupełnie mi to tam nie pasowało, choć żona uświadomiła mi, że Grindelwald mógł w jakimś stopniu wpłynąć na umysł Queenie. Tak samo jak robił to ze strażnikami w Nowym Yorku. koniec spoilera
Humoru na pewno jest dużo mniej, twórcy zdecydowali się na mroczniejszą historię. I trochę smutno, bo na niektórych scenach FB1 śmiałem się dosyć mocno. A teraz było parę takich momentów, ale tylko parę.
Jeden z największych plusów to podejście do ruchu Grindelwalda.
początek spoilera To nie jest tak, że jest 100% pure evil postacią. Są w tym całym ruchu pewne szarości, nawet pewne racje. koniec spoilera Poza tym
początek spoilera Nicolas Flamel jest super, ktoś widział, że miał w gablotce kamień filozoficzny? koniec spoilera Podoba mi się też pomysł na
początek spoilera historię rodu Lestrange`ów, choć zastanawiam się kto do jasnej ciasnej będzie rodzicami Bellatrix? Chyba, że to jakaś kuzynka czy coś koniec spoilera.
No i Dumbledore, dla mnie ta postać jest oddana przed Lawa świetnie. Tak powinien wyglądać i zachowywać się młodszy Dumbledore.
początek spoilera Bardzo podoba mi się też wątek relacji Dumbledore`a i Grindelwalda. Nie jest w żadnym stopniu przesadzony, pasuje fabularnie, tłumaczy to dlaczego Albus tak długo wstrzymywał się od walki z Grindelwaldem. Dodatkowo dobrze działa motyw tego Braterstwa Krwi, które w jakiś sposób nie pozwala mu z nim walczyć koniec spoilera.
Znowu ciężko mi ocenić ten film. Rowling w dalszym ciągu ma masę fajnych pomysłów i potrafi fajnie dokładać kolejne cegiełki do "Wizarding World". Ale ZDECYDOWANIE bardziej chciałbym poznawać te historie w formie powieści. Wtedy to zagmatwanie, chaos, masa postaci, wątków nie byłyby problemem. A w filmie niestety może to być problemem. Co prawda, ja akurat wszystko zrozumiałem i nie miałem problemów z nadążaniem za fabułą, ale ja widziałem każdą część HP jakieś 10 razy, a pierwsze FB 3 razy. Jeśli ktoś widział tylko pierwszą część FB, a HP nie widział albo pamięta co nieco to raczej go ten film zawiedzie i zdenerwuje. Bo jest tutaj sporo wątków, do których pełnego zrozumienia potrzebna jest spora wiedza na temat tego uniwersum:
początek spoilera cały wątek rodziny Lestrange, Nicolas Flamel, sytuacja rodzinna Dumbledore`ów, o co chodzi z tym Grindelwaldem i Dumbledorem, Feniks, "For the greater good", Bogin, Zwierciadło Ein Eingarp koniec spoilera.
Jako ogromny fan HP od 20 lat:
9/10
Gdybym był zwykłym widzem, który po prostu widział poprzednie filmy:
6/10