SuperLiga była tematem, który w piłce nożnej przewijał się już od chyba dekady. Cały czas spekulowano na temat tego, że najpotężniejsze kluby mogłyby utworzyć nową ligę, w której grałyby na najwyższym poziomie. Wczoraj w ciągu dnia wyszły pierwsze przecieki odnośnie jej składu, niedługo później FIFA/UEFA obrzuciły gromami ten pomysł grożąc wyrzuceniem zespołów z pucharów europejskich, lig krajowych a zawodników z gry w reprezentacjach. A po północy wydano oficjalne oświadczenie z zespołami, które miałyby SuperLigę powołać. Sytuacja rozwojowa, z godziny na godzinę są kolejne przecieki/komentarze.
https://www.sport.pl/pilka/7,65041,26993318,nocny-przewrot-rozgrywek-w-europie-jak-ma-wygladac-format-superligi.html
Jak dla mnie pomysł mocno negatywny i o ile nie przepadam za federacjami tak liczę, że FIFA i UEFA nie cofną się nawet o krok i wywalą te kluby ze swoich rozgrywek. Problemów z europejską piłką jest wiele, ale jednym z nich staje się przepaść pomiędzy najpotężniejszymi klubami (finansowanymi głównie z petrodolarów), a całą resztą. W przypadku utworzenia SuperLigi ta przepaść byłaby jeszcze bardziej pogłębiona. To nie NBA, gdzie istnieje "salary cap" - kluby piłkarskie przebijają się kasą sprowadzając kogo się da i za ile się da. Przy zastrzyku takim jaki jest przewidywany w ramach SuperLigi rozgrywki w ligach krajowych straciłyby sens. Więc osobna liga - jeszcze jakoś łyknę, ale łączenie możliwości grania w SuperLidze i ligach krajowych - zdecydowanie nie.
Już LM jest dla mnie w ostatnich latach problematyczne z uwagi na to, że "kisi się" we własnym gronie. Nie jestem zwolennikiem przyznawania krajom 4 miejsc w rozgrywkach, wolałbym bardziej zróżnicowany skład LM. Ale nawet w tym wypadku zdarzały się perełki z mniejszych krajów, które były w stanie się przebić z fazy grupowej i wyeliminować silniejszy zespół. Tu ewidentnie chcą ograniczyć taką możliwość no i mieć pewność, że wystąpią w pucharach (co w przypadku klubów z Włoch i Anglii, które biorą w tym udział takie pewne nie jest i co sezon muszą walczyć).
No nic, przyjdzie czekać na rozwój wypadków, ale jak mówiłem - liczę, że Federacje się nie cofną nawet o krok.