TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Joker: Folie à deux

disclaimer 2022-08-03 22:03:17

disclaimer

avek

Rejestracja: 2016-03-06

Ostatnia wizyta: 2024-09-23

Skąd:

https://deadline.com/2022/08/joker-2-release-date-1235084541/

Premiera 4 października 2024.

W głównej roli powróci Joaquin Phoenix, towarzyszyć mu będzie Lady Gaga. Wbrew plotkom, insiderzy donoszą że Gaga nie będzie grała Harley Quinn.
Film ma też być bardzo brutalny i nie będzie to "tradycyjny" musical. Zdjęcia zaczynają w grudniu.
Zbiór ostatnich przecieków:
początek spoilera Some details about Joker 2... so the script has been floating around for the last few weeks among industry people and some of the people around me have read it -- here`s what I 100% know is in the script -- Arthur Fleck (Joaquin) escapes prison/asylum and goes on a killing rampage before meeting Lady Gaga`s character (who is NOT Harley Quinn. I don`t know where the media got that from) who is extremely deranged as well... but in her own way. The dynamic between the two is not a straightforward romance. It`s more of a Tom & Jerry type situation. If this script is anything to go by, the film is 50 times more violent than any other mainstream comic-book movie we`ve seen. The body-count is through the roof, and the deaths are extremely gruesome. There`s multiple decapitations, torture scenes, a castration (!!!), bombs going off, and a very CLOCKWORK ORANGE style rape scene, with the victim ending up dead. The "Singing in the Rain" rape scene from A Clockwork Orange is the best way to describe the "musical" aspect of this film. It`s not a "La La Land", "A Star Is Born" type musical at all, and will make all traditional fans of the musical genre walk out of the theatre. It also won`t be the type of music they`re expecting from Lady Gaga at all. I don`t want to spoil the ending for you, but let`s just say there is not much of a possibility for a third Joker movie. This movie will blow people`s minds if it`s shot well. The script is shocking and doesn`t even feel like a big-budget franchise movie. No way this gets a PG13 rating. Let`s hope the studio doesn`t interfere too much. koniec spoilera - https://www.worldofreel.com/blog/2022/7/9q8pw2ill2x2vy0jrse7diutyxycvq

LINK
  • ...

    Qel Asim 2022-08-04 09:38:34

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Pszczyna


    To wszystko brzmi pięknie 😊
    Tylko, żeby nie przesadzili, żeby nie wyszło groteskowo.

    LINK
  • Re: Joker: Folie à deux

    cwany-lis 2022-08-04 11:31:30

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Sopot

    Już nie takie scenariusze odrzucano i modyfikowane na rzecz publiki masowej i kultury pieniądza. Uwierzę, jak zobaczę w kinie.

    LINK
  • LAdy Gaga - zdjęcie

    Hego Damask 2023-02-15 08:29:10

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Pojawiło się zdjęcie LG jako Harley

    https://film.org.pl/wp-content/uploads/2023/02/joker-lady-gaga.jpg

    LINK
  • Lady G, w kostiumie Harley

    Hego Damask 2023-03-26 11:17:24

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Zdjęcia z planu, na których widzimy Lady Gagę jako Harley w kostiumie

    https://twitter.com/ladygaganownet/status/1639619784496271362/photo/1

    LINK
  • Nowe zdjęcia

    Hego Damask 2024-02-15 22:42:22

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Trzy nowe zdjęcia

    https://variety.com/2024/film/news/joker-2-photos-joaquin-phoenix-lady-gaga-dance-sequel-1235911515/

    LINK
  • Plakat

    Hego Damask 2024-04-02 22:39:04

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    A trailer za tydzień

    https://pbs.twimg.com/media/GKK309sa0AAro8B?format=jpg&name=small

    LINK
  • Trailer

    Hego Damask 2024-04-10 03:35:49

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Wleciał trailer

    https://youtu.be/xy8aJw1vYHo?si=arPrOi64-X-pKSEF

    LINK
  • Nowy trailer

    Hego Damask 2024-07-23 15:21:30

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    wleciał nowy trailer

    https://www.youtube.com/watch?v=1ZqXN6LELgQ&t=2s

    LINK
    • Re: Nowy trailer

      Princess Fantaghiro 2024-07-23 15:37:12

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd: Posępny Czerep

      Joker 2, Bożeno ma...Romansik jak talala!
      IIIIiiiii! ❤🥳🤠 Jest to premiera kinowa na którą czekam najbardziej w tym roku! W sumie jedna z dwóch na którą czekam w ogóle...🤭
      BARDZO MOCNO ściskam kciuczki, żeby ta część nie zawiodła. Spodziewam się jakiejś na wpół surrealistycznej, krwawej i srodze porąbanej jazdy bez trzymanki. 😈
      Liczę że Gaga, jako jedyna żyjąca profesjonalna piosenkarka która naprawdę potrafi grać; podoła niezwykle ciężkiemu zadaniu i dorówna Phoenixowi.
      Bo że przebije wykonanie Margot to jestem niemal pewna. 🥳
      PS. Ja wiem że mnóstwo chłopaków kocha Robbie jako Harley, a Gaga nie jest tak klasyczną, modelową pięknością; ale wierzę w Nią! 🧡

      PS. Ach, Kathi i Twój foreshadowing sprzed lat... Sama bym nie pomyślała że Joker kiedyś dołączy do mojego haremu mężów fikcyjnych; ale z wersją Jaquina nie mogło inaczej być! 🤭

      LINK
      • Re: Nowy trailer

        Kathi Langley 2024-07-23 15:42:17

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Poznań

        Princess Fantaghiro napisał:
        PS. Ach, Kathi i Twój foreshadowing sprzed lat... Sama bym nie pomyślała że Joker kiedyś dołączy do mojego haremu mężów fikcyjnych; ale z wersją Jaquina nie mogło inaczej być! 🤭
        -----------------------
        chciałabym mieć rację rzadziej :v

        LINK
      • Re: Nowy trailer

        Vos 2024-07-23 17:44:04

        Vos

        avek

        Rejestracja: 2007-05-07

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Warszawa

        Princess Fantaghiro napisał:
        Sama bym nie pomyślała że Joker kiedyś dołączy do mojego haremu mężów fikcyjnych; ale z wersją Jaquina nie mogło inaczej być! 🤭
        -----------------------

        Bailey Gismert, czy to Ty?

        LINK
  • Podobno

    Hego Damask 2024-10-05 15:04:22

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    film bardzo słabo sobie radzi i ma niezbyt pochlebne recenzje. Pewnie wobec tego wkrótce wleci na jakiś streaming typu Amazon czy coś

    LINK
  • na szybko

    Vos 2024-10-05 20:36:10

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Warszawa

    Zwykle staram się nie brać histerycznych recenzji na poważnie, ale tutaj naprawdę jest słabo.

    Zacznijmy od tego, że trudno Folie à deux nazwać sequelem - to raczej przeciągnięty do granic możliwości epilog Jokera, jedynym autonomicznym wątkiem nieodnoszącym się do jedynki jest związek Arthura i Lee. Poza tym, coś w rodzaju hybrydy musicalu i dramatu sądowego, na sali zeznają kolejni świadkowie, których znamy z poprzednich części, a w międzyczasie zakochana para śpiewa jazzowe szlagiery w swoich głowach. Romans może nawet by się bronił, gdyby rola Gagi nie ograniczała się głównie do zapychania soundtracku, bo jej obsesja na punkcie samej idei Jokera, a nie jego postaci, stanowi interesujący kontrapunkt w stosunku do Harley w interpretacji Margot Robbie.

    I to zakończenie... moooże grałoby, gdybyśmy mówili o niskobudżetowym indie-dramacie, a nie blockbusterze za 200 milionów dolarów. Mnie wydało się wymuszone i pretensjonalne. Na plus drugi plan, Gleeson i Keener wprowadzają do tego mini uniwersum ciekawe postacie.

    Ciekawostka: jest tu chyba najmłodszy Harvey Dent jaki był w filmach, grany przez 27-letniego Harrego Lawteya.

    LINK
    • Re: na szybko

      darth_numbers 2024-10-05 21:24:43

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd:

      Vos napisał:
      Zwykle staram się nie brać histerycznych recenzji na poważnie, ale tutaj naprawdę jest słabo.
      -----------------------

      uuu lipa, w takim razie nastawiam się na kaszankę i jednak pójdę sprawdzić na własne oczy.

      LINK
      • Re: na szybko

        Vos 2024-10-05 21:34:50

        Vos

        avek

        Rejestracja: 2007-05-07

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Warszawa

        W pierwszym odruchu chciałem polecić zabranie ze sobą poduszki, ale po krótkim przemyśleniu napisałbym raczej, że na ten film nie warto w ogóle iść. Serio. Folie à deux jest kompletnie zbędnym dodatkiem do jedynki, lepiej go traktować w kategoriach ciekawostki, którą można z nudów odpalić na VOD.

        LINK
        • Re: na szybko

          darth_numbers 2024-10-06 19:01:54

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd:

          To chyba naprawdę jest kiepsko! Ja ciągle dopuszczam kino, z prostego powodu - mam jeszcze przynajmniej 4 darmowe bilety. Chyba że naprawdę taka tragedia, że nawet za darmo lepiej nie iść
          Co do lipnej jakości filmu to mam swoją hipotezę skąd się to wzięło, ale dopóki nie zobaczę na własne oczy to ta hipoteza jest niewiele warta

          LINK
  • odbiór

    Rusis 2024-10-06 12:45:51

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Widząc bardzo słabe recki i oceny nastawiałem się na film, który wypadnie źle... i po seansie mam sporo uwag, ale nie zgadzam się z tym, że zasłużył na tak niskie noty.

    Zaczynając więc od minusów to przede wszystkim słaba realizacja filmu. Środkowa część filmu ciągnęła mi się niemiłosiernie, a to przy odbiorze w kinie zdarza mi się rzadko. Za dużo tam wtórności, za dużo piosenek, które nic nie wnoszą a wydają się być tylko po to aby podkreślić, że to musical. Zgodzę się tu z tym co Vos napisał wyżej, że nie tyle jest to sequel co rozciągnięty do granic możliwości epilog jedynki. Za mało tu było nowości - powiewem świeżości miała być konwencja, ale ona nie wystarczy.

    Co do konwencji musicalowej to odczucia mieszane mam. Nie byłem pewien czy tak ciężki temat jakim była jedyna da się kontynuować w tej formie i po obejrzeniu dalej nie jestem co do tego przekonany. Z jednej strony biorąc pod uwagę kim jest Joker i jego szaleństwo to koncept początek spoilera utworów granych w głowie koniec spoilera ma sens. Z drugiej strony standardowa narracja moim zdaniem lepiej oddaje ciężar filmu.

    Na plusy na pewno gra aktorska. Fenomenalny drugi plan w postaci Gleesona, a i całkiem przyzwoity pierwszy plan w postaci Phoenixa i Gagi.

    Scenariuszowo (pomijając to co wspomniałem na początku, czyli za mało tego na osobny film) jest ok. Harley, jej fascynacja, jej własne lekkie szaleństwo i romans interesująco wypada. Arthur/Joker - jego problemy, droga przez film, dalej jest dobrze acz nie dostajemy nic nowego w stosunku do jedynki. Zakończenie również kupuję.

    Sumarycznie niestety całość wypada przeciętnie, acz na pewno nie tak tragicznie jak niektóre nagłówki recenzji głoszą.

    LINK
  • 🙂

    Qel Asim 2024-10-06 17:30:18

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Pszczyna

    UWAGA możliwe spoilery.

    Zacznę od tego, że jako nastolatek z zamiłowaniem do ostrego metalu, w wręcz niemożliwy sposób stałem się też... Psychofanem Mother Monster. Kiedy dla większości ludzi Lady GaGa była tylko gwiazdeczką pop, ja zgłębiłem jej biografię i podejście do muzyki wraz z jej zamiłowaniem do makabry. Tak jak wielu turbo fanów dostrzegłem, że mimo, że robi pop, to jednak ma "metalowo-rockową duszę".
    Lata minęły i z okresu psychofani się wyleczyłem ale dalej ją lubię i jadąc autem cyklicznie zmieniam płyty Therionu, Iron Maiden czy Nightwisha na jej.

    Anyway, kiedy dowiedziałem się że dwójka Jokera ma być z GaGą, to brzmiało jak spełnienie marzeń i mogę od razu dodać, że moje oczekiwania zostały zaspokojone.

    Joker 1 jak chyba nawet na Bastionie wspomniałem to dla mnie apoteoza morderczego szaleństwa, a dwójka przez musicalową konwencję zwłaszcza w scenach rozgrywających się w głowie Arthura (a może jednak Jokera?) to już w ogóle wyższe stadium rozwoju jego choroby psychicznej.

    Doskonale oglądało się jedynkę i dwójkę razem w ramach maratonu w Cinema City. Czułem jedność między pierwszą a drugą produkcją i faktycznie, tak jak opisałem powyżej to po prostu kolejna faza mentalnego odjazdu.

    Mrok, przygnębienie, choroba umysłu a w tym wszystkim oni - więźniowie Arkham w radosnej melodii Oh When the Saints are Marching In, kontrast, który tak mocno bije po oczach i jest jednocześnie tak dobrze współgrający jakby jedno drugiemu było przyrodzone.

    W centrum tego wszystkiego on - Joker zimnokrwisty morderca bez wyrzutów, a może jednak biedny, zmaltretowany przez życie, ludzi i samego siebie biedny chory Arthur Fleck.

    początek spoilera Dawno nie widziałem w kinie aż tak przygnębiającego odkupienia głównego bohatera. Tak, uważam, że w więziennym korytarzu ginie nie Joker, a Arthur Fleck. Widać to wyraźnie przy zakończeniu rozprawy sądowej gdzie Arthur bierze na siebie całą winę i przyznaje dodatkowo do matkobójstwa. A nawet w jego ucieczce, on nie wieje bo jest Jokerem, mimo, że naśladowcy chcą go uratować, on wieje tylko z miłości do Lee jako Arthur. Zaś po rozmowie z nią Joker umarł już na 100%. Patrząc po alternatywnym zakończeniu, gdzie Lee go zabija na tych schodach widać to jeszcze wyraźniej - tam Jokera już nie ma. Umarł. Został tylko jeszcze bardziej poniżony i zdruzgotany życiowo Arthur Fleck. koniec spoilera

    Wrócę jednak do sali kinowej. Mimo ciężkiego charakteru filmu, zachował on wiele momentów, podczas, których można było się mega pośmiać, zwłaszcza jak się oglądało te muzyczne momenty dziejące się w głowie Flecka - jak zwykle ludzie w pełnym kinie w ogóle tego nie czuli ale OK. Śmiałem się wielokrotnie w trakcie seansu i w sumie tylko tyle mnie to obchodzi, że ja bawiłem się przednio. To był prawdziwy humor w stylu Lady GaGi, w stylu tego co sama prezentowała na koncertach grubo ponad dekadę temu - popową makabrę z nutą komedii w tle.

    Jednocześnie rozumiem, że dla ludzi, którzy w ogóle jej nie znają z takiej strony to mogło być niezrozumiałe, ale dla mnie to był czysty fanserwis. Choć tu dodam, że jakbym miał się do czegoś przyczepić to jednak było ciut za dużo wokalu Joaquina, zaś za mało Stefani.

    Arthur/Joker jako gwiazda więzienia to też było coś mega, scena jak początek spoilera daje buzi więźniowi przy licytacjach współosadzonych i klawiszy czy od razu go zabije czy nie koniec spoilera pokazała na wstępie jakiego zrezygnowanego z życia człowieka mamy przed sobą i jak ta rezygnacja znika. Jak w życiu Arthura i Jokera na nowo wschodzi (krwawe???) Słońce dzięki Lee.

    Ech, tak czy inaczej. Dla mnie Joker 2 jest w ścisłym TOP najbardziej udanych filmów w tym roku. Bawiłem się doskonale, a co do ocen krytyków i ludzi zmanipulowanych krytyckim bełkotem - na pohybel...{tu wstawić jedno z polskich, najpopularniejszych wulgarnych określeń w liczbie mnogiej}!!!

    Niestety obawiam się tu powtórki z The Acolyte, które też było krytykowane już przed premierą i przez niektórych wspomnianych powyżej w cenzurowanej części tekstu takim pozostaje do dzisiaj. Takie chore czasy mamy, a szkoda.

    Dylogia Joker 😍😍😍

    LINK
    • Re: 🙂

      Princess Fantaghiro 2024-10-06 19:08:30

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd: Posępny Czerep

      Ale mnie ucieszyłeś Qelu!!!1😁😁 My często mamy podobne odczucia ekranowe, i teraz to mi wlałeś nadzieję w serducho że będzie fajnie! 🥳

      LINK
    • Re: 🙂

      darth_numbers 2024-10-07 07:56:25

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd:

      Qel Asim napisał:
      UWAGA możliwe spoilery.

      Zacznę od tego, że jako nastolatek z zamiłowaniem do ostrego metalu, w wręcz niemożliwy sposób stałem się też... Psychofanem Mother Monster [...] mimo, że robi pop, to jednak ma "metalowo-rockową duszę".

      -----------------------

      To akurat nic dziwnego, wielu starych metalowców L.G. akceptuje albo nawet i po cichu lubi. Ja sam jestem nieuleczalnie zapadnięty na "stary metal", głównie z okresu lat 80-tych, stylistycznie z okolic thrash / death, ale wiadomo klasyka jak Priest, Maiden etc to też super materiał. Anyway ja od samego początku medialnej obecności LG czułem że to jest coś innego, od "Bad Romance" zacząłem dokładnie obserwować, fanostwo od BTW (LOL!!!) . Myślę że LG to naprawdę jedna z najlepszych współczesnych wykonawczyń POP (takiego z prawdziwego zdarzenia), milion razy lepsza od Madonny, Britney, czy właściwie wszystkich. I ja nie byłem nastolatkiem jak popularność wybuchła, tylko już "starym chłopem", a i tak mnie kupiła. Faktycznie tam jest trochę jakiejś dzikości i więcej sensu w jej muzyce, ale czemu się dziwić jak jej tatko Black Sabbath i Judas Priest malutkiej Gagusi w kołysce puszczał LG to rzadki przypadek, że muzyka łączy pokolenia, zamiłowania do różnych styli muzycznych itp itp. Także więc, POPIERAM

      LINK
      • Re: 🙂

        AJ73 2024-10-07 12:32:15

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Strike Base XR-484

        -To akurat nic dziwnego, wielu starych metalowców L.G. akceptuje albo nawet i po cichu lubi.

        Poza tym przedziwnym jej udziałem live, z Metallicą na scenie (MTV Awards ?, już nawet nie pamiętam xd)
        to naprawdę nie mam pojęcia kto to jest ta cala Gaga. Ja nawet nie wiem kto to jest Taylor Swift 😁 ... i chyba nic nie tracę, że nie wiem ? 🤟


        LINK
        • Re: 🙂

          bartoszcze 2024-10-07 12:50:13

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          AJ73 napisał:
          naprawdę nie mam pojęcia kto to jest ta cala Gaga. Ja nawet nie wiem kto to jest Taylor Swift 😁
          -----------------------

          #hihihi że tak offtopikiem polecę - dziś rano widziałem listę gwiazd, które mają wystąpić gościnnie na remiksie megahitowej płyty Charli xcx, na 16 utworów znam 3 nazwiska gwiazd

          LINK
        • Re: 🙂

          Shedao Shai 2024-10-07 14:01:08

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          AJ73 napisał:
          -To akurat nic dziwnego, wielu starych metalowców L.G. akceptuje albo nawet i po cichu lubi.

          Poza tym przedziwnym jej udziałem live, z Metallicą na scenie (MTV Awards ?, już nawet nie pamiętam xd)
          to naprawdę nie mam pojęcia kto to jest ta cala Gaga. Ja nawet nie wiem kto to jest Taylor Swift 😁 ... i chyba nic nie tracę, że nie wiem ? 🤟

          -----------------------

          Nie wiem, czy tracisz czy nie, ale osobiście uważam, że ignorancja to nie jest powód do dumy

          LINK
        • Re: 🙂

          darth_numbers 2024-10-07 14:33:11

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd:

          AJ73 napisał:
          Poza tym przedziwnym jej udziałem live, z Metallicą na scenie (MTV Awards ?, już nawet nie pamiętam xd)
          -----------------------

          To akurat było naprawdę dziwne i nie na miejscu. Takie cross-overy bardzo rzadko wychodzą. Czasem coś + RAP wychodzi git, albo np metal + orkiestra.
          Do Mety to nawet inny metal nie pasuje, Morbid Angel sobie spróbuj wyobrazić z nimi, hehe. Cholera nawet Slayer czy Testament nie pasowałby. Jedyne co by pasowało to MEGADETH, ale to dlatego, że większość riffów Mety to rzeczy zajumane Rudzielcowi w okolicach 1982-1983


          to naprawdę nie mam pojęcia kto to jest ta cala Gaga. Ja nawet nie wiem kto to jest Taylor Swift 😁 ... i chyba nic nie tracę, że nie wiem ? 🤟
          -----------------------

          Wiesz co to jest trochę dziwne że nie kojarzysz, GAGA eksplodowała już w 2008 i to naprawdę nie były złe numery jak na POP. Potem tylko lepiej było. Gaga otacza się super kompozytorami i wykonawcami, sama jest naprawdę mocna wokalnie.
          Co do Taylor, to jest taka dzisiejsza MADONNA, tylko trochę lepsza, bo jest śliczna, miła i muzycznie uzdolniona. Ludzie mówią, że karierę jej tata załatwił bo to bogata rodzina. Ale kto by swojemu dziecku nie pomógł, więc to złośliwcy

          Jeżeli chodzi o to, czy się coś traci, czy nie. Ciężko powiedzieć ale moim zdaniem zawsze lepiej się trochę w muzyce popularnej swoich czasów orientować. Takie zupełne zamknięcie się na współczesną muzykę to trochę taka izolacja od świata. Ja muszę wiedzieć co się dzieje bo źle bym się czuł.
          Jak kogoś interesuje bardziej merytoryczna analiza dzisiejszej muzyki popularnej/masowej to polecam kanał Ricka Beato na YT, facet jest zawodowym muzykiem studyjnym, analizuje i muzę jako taką i aspekty biznesowe, statystyki, etc etc.

          LINK
      • Re: 🙂

        Qel Asim 2024-10-07 16:35:57

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Pszczyna

        Cieszę się, że nie jestem osamotniony w tym podejściu 😅
        Ja miałem nieco przystopowanie przy Nothing Else I Can Say, choć dzisiaj patrzę na to tak jakby ona takimi utworami próbowała badać rynek.

        No to jak wiesz co jej tatuś puszczał do kołyski, to wiesz też, że większość hitów wspomnianej Britney to na dobrą sprawę L.G. jej pisała (przynajmniej w latach 2006-2008 bodajże). I mówiąc szczerze, jeśli jakieś piosenki Britney uważam za imprezowo-spoko, to właśnie te z tego okresu.

        W BTW to faktycznie już pokazała przysłowiowy pazur. Choć w 8 piosenkach z TFM już dała tego przedsmak, a na koncertach Monster Ball Tour, zwłaszcza w ostatnich dwóch aktach to już w ogóle.
        Choć jednak najbardziej dojrzała płyta popowa, jaką zrobiła to dla mnie ARTPOP, a przynajmniej tak było przez wiele lat nim nie wyszła Chromatica. Choć przy Chromatice to się wciąż zastanawiam czy można ją jeszcze popem nazwać.

        LINK
        • Re: 🙂

          darth_numbers 2024-10-07 19:50:08

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd:

          Tak, czytałem że pisała kawałki dla znanych wykonawców, to już wystarczy żeby wiedzieć że to zawodowiec.
          To jest ciekawa sprawa, że jak słuchasz LG z różnych okresów, to te jej kawałki są zupełnie inne, ale jednocześnie wiadomo, że to ona. Ma bardzo wyrazisty, swój własny styl. Nikt nie jest tego w stanie podrobić. Chyba najbardziej mi się podobał jej styl w okresie współpracy z Red One, ale Chromatica i praca z Bloood Pop to też niezły odjazd. Zresztą ten gośc to nie byle kto, tylko gitarzysta jazzowy i to słychać że oboje wiedzą o co chodzi.

          LINK
          • Re: 🙂

            Qel Asim 2024-10-08 00:29:29

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-10-15

            Skąd: Pszczyna

            Dokładnie, już między CD1 a CD2 w albumie TFM słychać było mega różnicę, a jednocześnie wszystko w jej stylu.
            Żaden z albumów nie kopiował poprzedniego, nie był robiony na jedno kopyto, to za każdym razem był nowy twór z tym jej charakterystycznym głosem, który rozpoznam wszędzie.

            W sumie, pomijając Cheek to Cheek, które brzmi świetnie, ale bynajmniej jazz to ja lubię słuchać do lodów w mojej ulubionej pszczyńskiej lodziarni nieopodal Stajni Książęcych 😅, to chyba tylko album Joanne mi nie siadł.
            Choć mile wspominam Johna Wayne`a z tego albumu.

            No, cóż. Pre-order na nowy album złożony, trzeba zrobić sobie prezent na Dzień Edukacji Narodowej 🤣

            LINK
  • Kurczę

    Shedao Shai 2024-10-06 18:41:24

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Czy komukolwiek się ten film w ogóle podobał?

    LINK
    • Re: Kurczę

      Kathi Langley 2024-10-06 19:18:17

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd: Poznań

      Mi, Stridowi, ale ostatnie co bym powiedziała o tym filmie to że jest tam z czego się śmiać.

      LINK
    • Re: Kurczę

      RedValdez 2024-10-07 09:42:56

      RedValdez

      avek

      Rejestracja: 2009-10-10

      Ostatnia wizyta: 2024-10-13

      Skąd: Gdańsk

      Mi też, w porównaniu do milego plagiatu taksowkarza i krola komedii w sosie DC, jakim była jedynka, dwójka stoi o wlasnych nogach, i w dodatku wychodzi obronną ręką. Większość negatywnych ocen może podsumować opinia ludzi, których rozmowę uslyszalem po opuszczeniu sali kinowej. "Film ok, ale za dużo śpiewania"

      LINK
      • Re: Kurczę

        darth_numbers 2024-10-07 14:40:10

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd:

        RedValdez napisał:
        "Film ok, ale za dużo śpiewania"
        -----------------------

        ALF powiedział dokładnie to samo: "Nie lubię musicali. Ludzie ni stąd ni zowąd zaczynają śpiewać"
        Jak za dużo śpiewania, może nie wiedzieli, że na musical idą ? He

        LINK
        • Re: Kurczę

          Kathi Langley 2024-10-08 00:16:05

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd: Poznań

          główny problem to jest taki, że ludzie sądzą że jak jest dużo piosenek to jest to musical. Ten film jest trudny, i nieprzyjemny i męczący, ale on taki ma być - ostatecznie przechadzamy się z głównym bohaterem po jego urojeniach, które nie są ani szczególnie konsekwentne, ani spójne, są jego próbą radzenia sobie z rzeczywistością, która go przerasta. Wczoraj rozmawialiśmy z Julianem ze śląskich że w sumie to aż przykre, że film musi dopowiedzieć część pierwszą, a mimo bycia dość oczywistą historią, jej interpretacja dalej przerasta widzów.

          LINK
          • Re: Kurczę

            Kathi Langley 2024-10-08 00:23:05

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-10-15

            Skąd: Poznań

            jeszcze suplement do poprzedniej wypowiedzi - ostatnio ludzie analizują filmy jak sprzęt elektroniczny czy inne zegarki szwajcarskie. Zatraciła się zdolność do doświadczania dzieła kultury w sposób wrażeniowy, gdzie przeciągnięcie / przesada / niedopowiedzenie czy jakiekolwiek zmęczenie widza mogą stanowić element środka wyrazu. Osiwiałam dwukrotnie jak zobaczyłam test no ale Arthur nie przechodzi swojej drogi jakby każda k*wa historia musiała zaczynać i kończyć się na Campbellu (osobną kwestią jest że bohater przechodzi ewolucję, tylko jest ona niezmiernie nihilistyczna).

            LINK
        • Re: Kurczę

          Karaś 2024-10-08 09:18:57

          Karaś

          avek

          Rejestracja: 2007-01-24

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd: София

          Mamma Mia była spoko, choć fabuły nie było zbyt wiele, a to co tam było, to jednak całkiem głupie. No ale ogląda się fajnie xD

          LINK
      • Re: Kurczę

        darth_numbers 2024-10-08 15:47:54

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd:

        RedValdez napisał:
        Mi też, w porównaniu do milego plagiatu taksowkarza i krola komedii w sosie DC, jakim była jedynka, dwójka stoi
        -----------------------

        bezczelnie na plecach Larsa von Triera i jego "Tańcząc w Ciemnościach" i udaje Greka

        LINK
    • Re: Kurczę

      Lord Sidious 2024-10-09 23:19:49

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd: Wrocław

      mi się podobał. Nie tak bardzo jak jedynka, ale wciąż na plus. Generalnie to widzę, że mam odwrotne zdanie niż darth_numbers, "Romulus" to jednak największa kaszana tego roku, z tych co widziałem w kinie. Joker 2 może nawet na top 10 się załapie. może jutro napiszę coś więcej

      LINK
  • Dawno nie było tak spolaryzowanych ocen

    Stuntman Mike 2024-10-08 12:46:39

    Stuntman Mike

    avek

    Rejestracja: 2016-07-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Lublin

    Powiem szczerze, że mimo, że Joker 2 jest dla mnie rozczarowaniem i niezbyt dobrym filmem (dałem 4/10) to nie mogę przestać myśleć o tym jak skrajnie różne oceny wywołał. Ocen i recenzji oczywiście przybywa ale przykładowo zjechali bardzo ostro:

    Na Gałęzi
    Ponarzekajmy o filmach
    Borys i Rock

    i wiele innych "mniejszych" recenzentów.

    Z drugiej strony taki Raczek dał 8/10, Pietrzyk z filmwebu 9/10 czy Bez Schematu 6,5/10 (ale głównie bronił) i generalnie jest trochę osób, którym ten film się naprawdę podobał i widzą w tym sequelu dobre dzieło filmowe.

    Zadziwiające jest jednak to jak spolaryzowane są te oceny. Zwykle jest tak, jak w przypadku jedynki Jokera, że film generalnie się podoba i jest doceniony albo jak coś jest kiepskie to zdecydowanie krytycy wytykają te wszystkie wady. Tutaj jest to dla mnie niesamowite, że ludzie tak głęboko siedzący w filmach mogą się aż tak różnić co do nawet bardzo podstawowych kwestii jak scenariusz czy walory artystyczne. The Last Jedi to przy tym pikuś. Ja przeglądając te wszystkie opinie i mając swoje własne zdanie póki co stwierdzam, że ten film jest po prostu średni, który na wielu polach, zwłaszcza emocjonalnie po prostu na mnie nie zadziałał. Przykładowo piosenki czy rozprawa sądowa są po prostu średnie. Nie to, że złe. Średnie. Raczej nużą niż zachwycają. Jak ktoś chce zobaczyć jak się robi dramat sądowy to ostatnio oglądałem Anatomię Zła. Takie coś to ja rozumiem. Z drugiej strony coś w tym filmie (Jokerze 2) jest. Na papierze koncepty wydają się interesujące ale jak dla mnie realizacja, najogólniej mówiąc, po prostu średnio wypadła. Na pewno mam chęć obejrzeć ten film jeszcze raz i dać mu drugą szansę no ale za pierwszym razem nie pykło. Jestem więc gdzieś pomiędzy tymi skrajnymi opiniami. Widzę trochę plusów i wyraźne minusy no ale dalej jest dla mnie zagadką co ten film wyprawia z recenzentami. Mamy do czynienia z naprawdę nietuzinkowym dziełem

    LINK
    • Re: Dawno nie było tak spolaryzowanych ocen

      Stuntman Mike 2024-10-08 12:51:52

      Stuntman Mike

      avek

      Rejestracja: 2016-07-26

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd: Lublin

      *Anatomię Upadku

      LINK
    • Re: Dawno nie było tak spolaryzowanych ocen

      darth_numbers 2024-10-10 20:01:10

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-15

      Skąd:

      Stuntman Mike napisał:
      Tutaj jest to dla mnie niesamowite, że ludzie tak głęboko siedzący w filmach mogą się aż tak różnić co do nawet bardzo podstawowych kwestii jak scenariusz czy walory artystyczne. The Last Jedi to przy tym pikuś.
      -----------------------

      Sprawa polega na tym, że TLJ wcale nie był tak polaryzujący. Krytyczna / zawodowa ocena była i pozostaje bardzo wysoka. TLJ straszliwie zantagonizował część publiki, ale wcale nie całą. Ocena publiki wg jedynej liczącej się statystycznie i biznesowo miary (czyli CinemaScore) była BARDZO DOBRA i film był sukcesem kasowym.
      Dżołker Dwa , czy właściwie "Arthur Fleck Dręczony w Więzieniu", został fatalnie przyjęty i przez zawodowców i przez publikę. Oceny na portalach każdy sobie może sprawdzić, publika próbkowana przez CinemaScore dała "wybitną" ocenę "D" co jest drugie od końca. Żeby było śmieszniej, jest "D" i "F" jako sam dół, a "E" nie ma
      "F" dostają totalne barachła, listę sobie można sprawdzić.

      According to Ed Mintz, "A`s generally are good, B`s generally are shaky, and C`s are terrible. D`s and F`s, they shouldn`t have made the movie, or they promoted it funny and the absolute wrong crowd got into it"

      No sorry ale jeżeli film z "wyższej półki", z takimi aktorami, walorami technicznymi, i postaciami znajduje się w towarzystwie dzieł, które "w ogóle nie powinny trafić do produkcji", to coś jest VERY NO YES. Joker i Harley Quinn to praktycznie rzecz biorąc SAMOGRAJ. Ja na miejscu inwestorów zaczął bym zadawać trudne pytania. Lekką reką wywalono 200 mln USD. BAGATELA.

      LINK
      • Re: Dawno nie było tak spolaryzowanych ocen

        Stuntman Mike 2024-10-10 20:37:00

        Stuntman Mike

        avek

        Rejestracja: 2016-07-26

        Ostatnia wizyta: 2024-10-15

        Skąd: Lublin

        "The Last Jedi to przy tym pikuś."
        "Sprawa polega na tym, że TLJ wcale nie był tak polaryzujący."

        No właśnie to napisałem

        Ale generalnie są recenzenci, przykładowo wśród oceniających na filmwebie, którzy dają 7, 8 w tym taki Raczek, no a z tego forum też kilka osób jest bardzo na tak, podczas gdy zdecydowana większość oglądających bardzo krytycznie ocenia ten film. I tu nie chodzi o to, że ten typ fimu z założenia nie jest dla kogoś jak np Substancja. Tutaj lwiej części widzów jedynka mniej lub bardziej ale się jednak podobała.

        Świetnie pokazuje to debata: Ponarzekajmy o filmach vs. Bez Schematu. Kompetentni i elokwentni goście, którzy chyba w większości się raczej ze sobą zgadzają tu się bili na argumenty czy Joker 2 to działo czy wtopa.

        LINK
        • Re: Dawno nie było tak spolaryzowanych ocen

          darth_numbers 2024-10-13 17:59:26

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-10-15

          Skąd:

          Stuntman Mike napisał:
          No właśnie to napisałem
          -----------------------

          He he racja.


          Świetnie pokazuje to debata: Ponarzekajmy o filmach vs. Bez Schematu. Kompetentni i elokwentni goście, którzy chyba w większości się raczej ze sobą zgadzają tu się bili na argumenty czy Joker 2 to działo czy wtopa.
          -----------------------

          1. pogodziłem się z myślą, że te wszystkie bitwy na argumenty o to czy dzieło jest wielkie czy nie, jednak nie mają sensu
          2. Sztuka bywa kontrowersyjna albo i niezrozumiała przez "większość". Tutaj jednak wygląda to tak że większość ludzi co zawodowo o filmach gada / pisze, zgadza się z opinią widowni. Ja wiem że to nie głosowanie świadczy o wielkości, ale wielkie rzeczy przemawiają do (jednak) wielu ludzi. Tu lipa. Film jest finansową klapą. Nie można też za bardzo doszukiwać się w tym filmie jakiejś finezji. Topornie wyłożone "facet był wariatem a ci co go popierali in/out universe to debile". Dyskusja toczy się wokół tego filmu tylko dlatego, że jest to przykład "false advertising", czy kompletnie zwalonego marketingu. Co również potwierdza ocena CS (i statystyczna interptretacja).

          LINK
  • Dżołker Dwa

    darth_numbers 2024-10-08 15:39:27

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd:

    O jejciu jejciu. Bieda Niemiłosierna. Co to w ogóle miało być? Jedno jest pewne, jak dla mnie drugi (tegoroczny) po FURIOSA film, który nie miał prawa być zły, a okazał się Kupą Niemożebną. A Alien Romulus, którego hejtowałem od momentu ogłoszenia tytułu ("SUCKULUS!!!" ) okazał się być taką BOMBĄ.

    Może na początek co jest tam dobrego:

    - numery taneczno / wokalne są pierwsza klasa,
    - Phoenix jest niesamowity, szczególnie w scenach fantazji, gdy jest Jokerem,
    - Gaga jest MEGA. Co za charyzma, co za twarz, ruchy i ten głos,
    - Gaga I Phoenix mają chemię,
    - film wygląda dobrze i brzmi super, generalnie technicznie pierwsza klasa.

    Co więc jest w tym taki kiepskiego, pytacie? Otóż największy zarzut to totalna bezkierunkowość tego filmu, i niestety brak jakiegokolwiek pomysłu na sensowne domknięcie części pierwszej. Chociaż, tak po prawdzie, to wszyscy wiemy że z Arthura Flecka Jokera być nie mogło. Twórcy filmu prawdopodobnie zdali sobie z tego sprawę i postanowili tej nieudanej, pre-alfa release wersji Jokera ukręcić łeb. Przy okazji desakralizując Jokera / Flecka, żeby nie inspirować potencjalnych świrów / naśladowców. Oczywiście to tylko takie moje teorio-spiskowe żarty, ale uwalenie potencjalnych następnych filmów w tym stylu okazało się 100% skuteczne

    Można na siłę szukać być może interpretacji całej tej historii, ale moim zdaniem nie warto. Nikt za dużo myśli w stworzenie filmu nie włożył, więc nie ma sobie co głowy łamać. Jedyne co mnie martwi to to, że film dość wyraźnie okazuje pogardę ludziom słabym, chorym i skrzywdzonym. Tsk tsk tsk nieładnie Panowie.

    Podsumowując: szczerze odradzam. Szkoda czasu. Film jest długi, dołujący i bezmyślny, marnuje świetnych aktorów, muzykę, piosenki, tańce i harce, postaci znane i lubiane. Ja miałem bilet w szokującej cenie 0PLN, więc ekonomicznego "BULU" dupy nie powinienem mieć, jakkolwiek 138 min w sali + godzina na dojazd to O WIELE za duża cena jak za takie badziewie. Lepiej iść na spacer, siłownię, spędzić ten czas z rodziną, w pracy, w kościele, grajac w gry, lub oglądając LOSTa, co ja powinienem był uczynić.

    Ocena oldskulowa: 2! (dwója z wykrzyknikiem, albo dwa silnia, co jak wiemy jest dalej 2, i sytuacji nie ratuje )

    PS byłem JEDYNYM widzem na sali. BRAWO! Oby tak dalej.

    LINK
  • Anatomia Upadku: Akt 2

    Lord Sidious 2024-10-10 21:11:48

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-10-15

    Skąd: Wrocław

    Właściwie tuż przed pójściem na seans drugiego "Jokera" odświeżyłem sobie pierwszą część. I to był strzał w dziesiątkę. Bo dużo o tym filmie można powiedzieć, ale to nie jest sequel. To nie jest osobna produkcja. To drugi akt tamtego filmu, który w logiczny i świetny sposób fabularnie kontynuuje upadek tego bohatera. Końcówka pierwszej części to wzlot, ale za nim idzie kolejny upadek i konsekwencje czynów. To wciąż ta sama historia, która tym razem zmierza do gorzkiej konkluzji i to mi się mega podoba.

    Pierwszy film był genialny, zdecydowanie znajduje się w ścisłej czołówce kina komiksowego na mojej prywatnej liście. Drugi miejscami zawodzi, nie ma takiej siły rażenia, nie może powielać niektórych elementów, które świetnie zaskoczyły w pierwszej części, ale drugi raz się na nie nie nabierzemy. Zmienia się więc narracja, która dzieje się na trzech równoległych płaszczyznach. Jedna to smutny świat Arthura Flecka, w który wkrada się iskra nadziei, tylko po to by ostatecznie zgasnąć. Drugi to świat postrzegania Jokera, mediów i jego zwolenników, którzy widzą w nim buntownika, ikonę, ale nie dostrzegają w nim człowieka. Pięknie jest to zestawione z pierwszym światem, gdzie Fleck jest popychadłem, obiektem kpin, a tu dla innych ma być idolem, przywódcą, którym on jednak nigdy nie był i nie aspirował, by być. A już na pewno nie jest w stanie sprostać tym oczekiwaniom. Żeby nie pisać więcej, nie zasługuje na to by taki "śmieć" był Jokerem, co także wymownie zostało tu pokazane. Trzeci świat to świat w którym Arthur chciałby żyć, w którym jest Jokerem, ale jakby z innego uniwersum. To świat jego wyobrażeń, w którym coraz mocniej się zamyka. To też jest świat piosenek (i do tego wrócę), które klimatem często nie pasują do reszty. Ale jednocześnie są zrobione tak, by miały wpływ narracyjny. Podoba mi się przechodzenie w ten świat, którego z biegiem filmu jest więcej i więcej. Kiedy Arthur nie jest w stanie słuchać procesu i doświadczać kolejnych trudów rzeczywistości, wchodzi w świat wyobraźni i zamyka się w nim.

    Fajne jest tu to, że Joker dla każdego jest czymś innym. Dla jednych zbrodniarzem, dla innych ikoną, a dla Flecka maską, która pozwala mu stanąć na nogi, nabrać pewności, bronić się, ale też popada przy tym w obłęd. Podoba mi się kolejny wzlot w sondzie i to jak brutalnie sprowadzono go na ziemię i jak to go zmienia.

    No i wątek miłosny, który jest, a którego nie ma, bo działa inaczej on na różnych rzeczywistościach. Tylko w tej fikcyjnej, to prawdziwa miłość i akceptacja, której tak bardzo Arthur pragnie. Harley z jej agendą jest tu świetnym dodatkiem.

    Ekstra są też pewne smaczki, do uniwersum. Nienachalne, ale fajne, jak poranienie twarzy jednego z bohaterów (pewnie już za dużo napisałem). Nie mówiąc już o końcówce. Zamyka ona tą tragedię w dość intrygujący sposób. Warto patrzeć na to co się dzieje w tle. No i żart w środku a propos tego, że to nie jest to na co widzowie czekali.

    Aktorsko nadal rewelacyjnie. To co robi Joaquin Phoenix to jest mistrzostwo. Świetne role mają też Lady Gaga i Brendan Gleeson.

    Natomiast największy problem to oczywiście cześć musicalowa, która rzuca cień na realizację i odbiór całości. Rozumiem założenie, że dalej i dalej jest jej więcej i zupełnie nie pasuje ona klimatem do reszty. Z tym nie mam problemu. Nawet jeśli często nie wpada ona w ucho, tylko jest... (to akurat pewnie kwestia gustu), to jednak problem mam z czymś innym. Zabija ona tempo filmu, które siada w pewnym momencie. Myślę, że bardziej dynamiczne i wyraziste utwory, mogły by tu lepiej zadziałać. A na pewno chciałbym by ta cześć była krótsza nie w ilości piosenek, ale w tym ile one trwają, by bardziej były przerywnikami. Z drugiej strony doskonale rozumiem, że bez tego ciężko jest pokazać to jak on się zamyka we własnym szaleństwie. Bardzo mi się podobają te fragmenty, gdy mamy szansę zobaczyć jak Arthur śpiewa w realnym świecie, a jak brzmi to w jego iluzorycznym obrazie.

    Tak jak wcześniej istotny był "Taksówkarz" tak w tym filmie, to co widzę (poza musicalem), to przede wszystkim kołacze mi się w głowie "Zbrodnia i kara". Zbrodnia, która nie uwolniła Raskolnikowa, nie uwalnia też Flecka. A bohater musi wypić piwo, którego sobie sam nawarzył, co zresztą go przerasta. Jeśli ktoś liczył, że po pierwszym filmie zobaczymy złoczyńcę Jokera, pełnego zbrodniczej werwy, to srogo się rozczaruje. To dokładnie dalszy ciąg upadku Flecka, w którym Joker dał mu trochę złudnej nadziei, uwolnił w nim chwilowo pokłady energii, ale jednocześnie to maska, która go nie zmienia. Pustka, lęki czy nierozwiązane problemy zostają nierozwiązane, a w dodatku dochodzą kolejne. Całość się kumuluje, narasta. Maska to za mało by się z tym wszystkim zmierzyć, nawet jeśli pomaga na pewnym etapie, to jest to zaledwie pożyczka, którą trzeba szybko spłacić bo odsetki rosną. I to mi się tu właśnie najbardziej podoba. A jak jeszcze doda się, że ta historia nie jest samodzielnym bytem, to absolutnie nie dziwi mnie odbiór. Ja to jednak kupuję i wciąż jeszcze analizuję sobie ten film w głowie.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..