TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ahsoka

Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

Power of the Light Side 2023-10-08 13:15:10

Power of the Light Side

avek

Rejestracja: 2015-12-06

Ostatnia wizyta: 2024-10-04

Skąd: Gorzów Wielkopolski

Serial "Ahsoka" bardzo mi się spodobał i teraz jest w trójce moich ulubionych seriali "Gwiezdnych Wojen". Pozostawił mnie jednak z kilkoma pytaniami i przewidywaniami dalszych losów bohaterów, którymi postanowiłem się podzielić. Tutaj poruszony zostanie temat potencjalnego drugiego sezonu, filmu Filoniego, który będzie wieńczył całe MandoVerse, a nawet in-universe wybiegnę czasowo jeszcze dalej. A więc do rzeczy:

1. Morgan Elsbeth - zastanawia mnie, skąd znała magię Sióstr Nocy. Bo przecież była człowiekiem, a nie rodowitą Dathomirianką. Dlatego podejrzewam, że tej magii nauczyła ją MERRIN. Tak, ta samo, którą znamy z gier o Calu Kestisie. A to nie jest niemożliwe - Bode Akuna przez tyle lat ukrywał przed Calem prawdziwą tożsamość, udając oddanego przyjaciela, więc Morgan również bez trudu mogła zataić przed Merrin bycie człowiekiem Thrawna. Myślę, iż to szkolenie Elsbeth mogło mieć miejsce podczas pięcioletniego przeskoku między oboma grami.

2. Baylan Skoll - nie mam wątpliwości, że jego celem jest przerwanie odwiecznego konfliktu jasnej i ciemnej strony, a zamierza to osiągnąć, tworząc zupełnie nowy Zakon korzystający bez wahania z obu aspektów, a pokazanie posągów Bogów z Mortis było swoistą analogią - Jedi to Zakon Córki, a Sithowie to Zakon Syna, zaś Baylan pragnie stworzyć Zakon Ojca. A pomóc ma mu w tym ten cały Mordor, który widzieliśmy w ostatnim odcinku. Tylko ciekawe, jakaż to potęga tam ma się kryć.

3. Ezra Bridger - to chyba oczywiste, że wróciwszy do "swojej" galaktyki będzie dążył do powstrzymania Thrawna oraz sprowadzenia z Peridei Ahsoki i Sabine. Mam nadzieję, że pozna również Luke`a.

4. Ahsoka Tano i Sabine Wren - skoro nasza Mandalorianka odblokowała w sobie Moc, to bez wątpienia pobyt na Peridei poświęci na dalsze szkolenie Jedi, co pewnie zostanie pokazane w potencjalnym 2 sezonie, dziejącym się jeszcze przed filmem Filoniego.

5. Motyw innej galaktyki - ja w tym dostrzegam ogromne pole do popisu dla twórców. W "naszej" galaktyce, Sithowie oficjalnie mieli wyginąć dwa razy (1000 lat przed "Mrocznym Widmem" i w "Powrocie Jedi", że to nie okazało się prawdą, to inna bajka). Jednak innej galaktyki to ograniczenie już nie dotyczy! Co to znaczy? Ano, legenda o Peridei była znana przez wieki, a nawet tysiąclecia. Oznacza to, że na przykład w czasach antycznych jakiś potężny Sith mógł uciec do innej galaktyki i tam popaść w hibernację. Ja widzę to tak, że to tajemnicze miejsce, którego szuka Baylan, okaże się miejscem uśpienia tego właśnie Sitha i znajdując je, Skoll mimowolnie go obudzi. W to wszystko wmiesza się również Shin, która będzie miała żal do Baylana, że ten ją porzucił. Nowy Sith, wyczuwając jej gniew, zaproponuje by do niego dołączyła, a Hati się zgodzi, po czym Skoll zostanie zabity. Może się nawet okazać, że to również było zaplanowane przez Thrawna. Bo czy nie jest dziwne, że wręcz pozwolił Baylanowi na tą samowolkę? Thrawn może i chce przywrócić panowanie Imperium nad galaktyką, ale nie wygląda mi na kogoś, kto sam by się pchał na tron. Nie, on znając Pierwsze Imperium Galaktyczne i Palpatine`a osobiście, rozumie, że rządy musi sprawować potężny Sith, żeby utrzymać to wszystko w ryzach. A skoro nasz wielki admirał ma do dyspozycji statek mogący latać z jednej galaktyki do drugiej, to może bez problemu skakać między Perideą i Dathomirą.

6. W tym punkcie powiem, jak bym widział film Filoniego wieńczący całe MandoVerse - Thrawn sprowadzi z powrotem nowego Sitha wraz z Shin jako jego uczennicą i tak samo Ezra sprowadzi do domu Ahsokę i Sabine (to wszystko w 2 sezonie). Siły Nowej Republiki dowodzone przez Herę zaatakują Dathomirę, by stłumić Thrawna, nim ten rozpęta nową wojnę. Kluczowe tutaj będzie powstrzymanie Wielkich Matek, żeby armia zombiaków padła. To będzie zadanie oddziału specjalnego, do którego wejdą najważniejsi bohaterowie z seriali MandoVerse: Ezra, Sabine, Ahsoka, Din Djarin, Boba Fett czy Fennec Shand. Podczas bitwy, naszych Jedi będzie próbowała powstrzymać Shin, która po szkoleniu u Sitha będzie o wiele potężniejsza. Dojdzie do pojedynku między Bridgerem i Hati, który wygra nasz Jedi z Lothalu, natomiast Tano i Wren zniszczą Wielkie Matki. Wtedy jednak do akcji wkroczy nowy Sith, który obezwładni Ahsokę i Sabine, a potem Ezrę. Gdy będzie się wydawać, że nic nie powstrzyma Sitha, wejście smoka będzie miał LUKE SKYWALKER, który również zjawi się na Dathomirze i w wielkim, epickim pojedynku zniszczy on pradawnego Sitha, natomiast Bridger, Wren i Tano przeprowadzą sabotaż na "Chimaerze", niszcząc Gwiezdnego Niszczyciela i zabijając Thrawna.

7. Na koniec jeszcze powiem, co przewiduję po filmie Filoniego. Sądzę, że dostaniemy jeszcze większy serial niż dotychczasowe, a mianowicie opowieść o Akademii Jedi Luke`a, która będzie wielkim łącznikiem między Oryginalną Trylogią i Sequelami. A jak bym tam widział losy naszych bohaterów? Ezra i Sabine zdecydują się pomóc Luke`owi wyszkolić Nowy Zakon Jedi i również zostaną nauczycielami w Akademii na Ossusie. Ahsoka z kolei postanowi pozostać Bokken Jedi i nadal będzie prowadzić życie ronina, działając po całej galaktyce.

LINK
  • Re: Podsumowanie serialu.

    cwany-lis 2023-10-08 15:37:05

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

    Skąd: Sopot

    Swe żale i zarzuty pisałem w tematach poświęconych poszczególnym odcinkom, ale podsumowując.

    W skrócie Ahsoka jako serial jest źle przemyślany, z beznadziejnie wręcz poprowadzoną fabułą z masą podręcznikowych punktów A,B,C do zaliczenia z określoną grupą przeciwników do pokonania. Istna gra video.

    ALE!

    Jako element składowy kanonu, cząstka czegoś większego jest całkiem OK. Niczym przeciętna książka z serii, rozgrywająca się w ciekawych okolicznościach, które dodatkowo dają spore możliwości fabularne w przyszłych produkcjach.

    Niestety złożenia nowego kanonu mocno temperują skalę dramaturgii w kolejnym sezonie. W ogóle epoka po bitwie o Jakku, do momentu zniszczenia Hosnian Prime jest warta funta kłaków, nie ma tam prawa wydarzyć się coś epickiego, ale to wiadro dziegciu, które niejeden fan musiał już spożyć.

    Liczę, że kolejny sezon powstanie, ale może pod większym nadzorem dobrego scenarzysty, gdzie Filoni będzie jakimś kreatywnym producentem albo innym korpo-patrzę-ci-na-ręce.

    LINK
    • Re: Podsumowanie serialu.

      bartoszcze 2023-10-08 15:57:31

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      cwany-lis napisał:

      Niestety złożenia nowego kanonu mocno temperują skalę dramaturgii w kolejnym sezonie. W ogóle epoka po bitwie o Jakku, do momentu zniszczenia Hosnian Prime jest warta funta kłaków, nie ma tam prawa wydarzyć się coś epickiego

      -----------------------

      Ale to trochę na zasadzie że Republika musiała przegrać w ROTS, a Rebels nie mogli odnieść sukcesu znaczącego na miarę galaktyczną. Czy to znaczy, że tam nie było miejsca na dramatyczne zdarzenia...?

      LINK
      • Re: Podsumowanie serialu.

        Mossar 2023-10-08 16:18:47

        Mossar

        avek

        Rejestracja: 2015-06-12

        Ostatnia wizyta: 2024-10-04

        Skąd:

        Ja nie bardzo rozumiem skąd tak opinie. Czy do dobrego filmu/serialu SW naprawdę potrzebujemy jakiegoś konfliktu na szeroką skalę? Może czas na jakieś bardziej bardziej kameralne historie o Jedi, Kościele Mocy, eksploratorach Nieznanych Regionów albo nawet, skoro ma byc konflikt, to właśnie o konflikcie w Nieznanych Regionach. Po zakończeniu spiny z Imperium Thrawna możnaby w końcu wrócić do zagrożenia z tamtych obszarów, które to oryginalnie przywiodły Thrawna do znanej nam galaktyki.

        LINK
        • Re: Podsumowanie serialu.

          bartoszcze 2023-10-08 16:31:29

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Ja to rozumiem w ten sposób, że "nie będziemy w stanie się podniecać powrotem Thrawna, bo wiemy że mimo jego powrotu Imperium się nie odtworzyło, tylko z czasem powstał First Order". Przy czym dla mnie takie myślenie jest kompletnie obce.

          LINK
          • Re: Podsumowanie serialu.

            cwany-lis 2023-10-08 17:30:49

            cwany-lis

            avek

            Rejestracja: 2003-07-31

            Ostatnia wizyta: 2024-10-06

            Skąd: Sopot

            Mi się po prostu marzy scena, gdzie Tadeusz wraz z kilkoma ISD oraz wsparciem lekkich krążowników dziesiątkuje V Flotę Nowej Republiki stosując poczwórny manewr Marga Sabla oraz wyjaśniając dowodzącemu Ackbarowi, że zgodnie z kulturą jego rasy zaraz pójdzie na dno!

            LINK
      • Re: Podsumowanie serialu.

        Smok Eustachy 2023-10-09 01:37:28

        Smok Eustachy

        avek

        Rejestracja: 2017-02-13

        Ostatnia wizyta: 2024-10-05

        Skąd: Oxenfurt

        Dlatego prekłele są dziadoskie. A Rebelsi prowadzą do czegoś fajnego, czyli do Nowej Nadziei i tryumfu nad Impusiem. Nie muszą być zatem epickie.

        LINK
    • Re: Podsumowanie serialu.

      darth sheldon hiszpański inkwi 2023-10-08 21:25:09

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Topola Wielka

      Sequele nie mają żadnych bacgroundowych informacji, z filmów to równie dobrze można wywnioskować, że wojna z Thrawnem skończyła się 10 lat wcześńiej, lub nawet rok wcześniej.

      LINK
  • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

    AJ73 2023-10-08 21:03:25

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-10-04

    Skąd: Strike Base XR-484

    7. - najpierw, to niech ten film Filoniego ujrzy światło dzienne w postaci teasera chociażby . Przypomnę, że Iger ma zamiar ciąć, a nie szastać na lewo i prawo serialami czy filmami.
    Wszystko co powyżej wypunktowałeś bardzo fajnie się czyta, ale patrząc na to co otrzymaliśmy w Ahsoce ( a oczekiwania były spore), to tak raczej jako życzenia fana należy traktować.

    Poza tym, dopóki nie ma potwierdzenia o drugim sezonie, to i nie ma co snuć planów na to co może w kolejnym sezonie być

    LINK
    • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

      bartoszcze 2023-10-08 21:22:41

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Ale weź się zdecyduj, czy jak Iger ogłasza terminy premier dla filmów SW to dlatego że ma zamiar je ciąć, czy dlatego że nie Bo jakby nie patrzeć, to korpo trzepie kapuchę na filmach trafiających do kin i jednak chyba muszą coś produkować żeby to utrzymać.

      Ostatnio Iger był chyba w fazie przycinania seriali, ale bardziej w Marvelu, bo w SW nie ma już zapowiedzianych projektów poza Mando 4.
      Znaczy niby Lando, ale to akurat w trybie jak Glover znajdzie czas, a nie za 13 i pół miesiąca punkt. Jak dla mnie zamiast serialu mogą zrobić teraz 3 filmy z Aśką, Thrawnem i spółką, w sumie od szóstego odcinka mam wrażenie że Kapelusznik naprowadza też na film Mangolda

      LINK
      • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

        AJ73 2023-10-08 21:55:55

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2024-10-04

        Skąd: Strike Base XR-484

        Ogłaszać to sobie mogą i codziennie, a pytanie ile z tego faktycznie wejdzie do kin to inna inszość . Z tą kasą z filmów to tak ostatnio Indianie nie za bardzo wyszło, czasy kiedy sikłele SW robiły wynik finansowy raczej się już nie powtórzą biorąc pod uwagę film z Rey .
        Jeśli chodzi o kolejny sezon Aśki, to też nie miałbym nic przeciwko, gdyby to był film. Albo i filmy. A o drugim sezonie serialu podobno mają rozmawiać, przynajmniej takie tłity po sieci latają. Inną sprawą jest czy wiarygodne.

        LINK
        • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

          bartoszcze 2023-10-08 22:30:39

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Na razie odwołali Rogue Squadron, z powodów które może kiedyś poznamy
          Aktualnie rozkład przewiduje że za pół roku powinni być przygotowani do kręcenia jakiegoś filmu - żeby spokojnie go wypchnąć do kin w grudniu 2025. Film o Rey pozostaje najsilniejszym koniem

          Jeżeli drugi sezon Aśki ma powstać, to lepiej żeby nie wchodził do kin tuż przed filmem o Rey, czyli mogą go bez pośpiechu szykować na 2026 (pierwszy sezon był gotowy po 15 miesiącach od rozpoczęcia zdjęć, a na razie nie ma nawet tease... scenariusza). Ale może to bez znaczenia, skoro z 3 zapowiedzianych filmów każdy ma być zupełnie o czym innym (nawet jeśli Filoni wsadzi poprzez Mortis jakieś nawiązania do filmu Mangolda).

          LINK
  • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

    bartoszcze 2023-10-08 22:40:17

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Serial Ahsoka należy przede wszystkim traktować jako aktorską wersję Rebelsów. Fabularnie to opowieść o tym, jak Thrawn i Ezra po 10 latach wrócili na Galaktyki łono, a co z tego wynikło, to zobaczymy kiedy indziej. Ahsoka była głównie po to żeby nakręcać Sabinę (oraz żeby dać pretekst do wciśnięcia Haydena i klonów).

    Osobiście oceniam bardzo pozytywnie, głównie z powodu frajdy jaką mi ten serial dawał (a nie dlatego że jest wybitnym dziełem). Lubię te nowe wersje Sabine i Hery, jak wszyscy cieszę się z wprowadzenia postaci Baylana Skolla, Huyang jest wysoko na mojej liście starłorsowych robotów, a już purgille na ekranie... No i worldbuilding (mam na myśli bardziej Tę Odległą Galaktykę, niż tę bardziej odległą, która poza krabikami niczym się nie wyróżniła).

    LINK
  • Re: Ahsoka, sezon 1 - podsumowanie

    Smok Eustachy 2023-10-09 02:07:50

    Smok Eustachy

    avek

    Rejestracja: 2017-02-13

    Ostatnia wizyta: 2024-10-05

    Skąd: Oxenfurt

    Jeśli serial się dzieje równolegle z 3 sezonem Mando i Walenie lecąc z Ahsoką spotykają Mando lecącego z Grogusiem to OK - połowa problemów z głowy. Carlson jest jeszcze przed rozmową z Mando o współpracy. Jeśli nie:
    Disnej, zniechęcony kwękaniem na crossy musiał wyrzucić Mando z Ahsoki. Odcinek na Korelii byłby idealnym na jego występ.
    I niestety:
    Pojawienie się 2 gości z mieczami świetlnymi mordujących statek kosmiczny musiało uruchomić Luka. Senatorek zamiast się rzucać do Hery powinien zadzwonić do Luka. A na pewno Leia. Trochę starokanonicznie wyprawa w poszukiwaniu SIona to idealne zajęcie dla Hana z Chewim też.
    Jeśli Ahsoka jest już po 3 sezonie Mando to powinni wprowadzić dłuższe odcinki:

    Uwolnienie Morgany powinno uruchomić poważny alarm w Nowej Republice, która powinna być przedstawiona jako zaawansowany, złożony twór. Osoby działające winny być następujące:
    1. Leia działająca centralnie na rzecz we władzach NR.
    2. Hera działająca lokalnie wraz z eskadrą.
    3. Carlson uruchamia Mando, żeby węszył na Korelii nieoficjalnie.
    4. Ahsoka i Sabinka podobnie jak było.

    Dalej Afera z lotem Hery jest idiotyczna i musi być przekonstruowana. Mogłaby sobie lecieć na wakacje przecież (Duch jest jej). Etap poszukiwań powinien być bardziej skomplikowany i wielowątkowy - poszczególne grupy nie wiedzą o sobie i wpadają na siebie nieoczekiwanie.

    W tym czasie Bo Katan udaje się z poselstwem na Coruscent. Oświadcza, że Mandalorianie nie będą tolerować żadnych siepaczy postimperialnych i ich sługusów. Łypie okiem znacząco na senatorka, który się boi. Zatem jeśli Thrawn wróci to grozi nam wojna Mandalorianie - Nowa Republika, która wystąpić może w obronie Thrawna.

    przypominam że statek międzygalaktyczny został zbudowany jako szrot z rozbiórki i można zawsze zrobić drugi.

    II
    Serialu o Akademii Luka nie będzie, bo wszyscy zginęli. Chyba żeby zrobili retcon, że pojawia się Grogu z Mandalorianami i udaremnia on atak Palpusia. Mandalorianie przywożą syna Bo Katan i Mando do Akademii, albo odwiedzają. Grogu przeciąga Kylo Rena z powrotem na jasną stronę i razem stają do walki ze Snołkiem, który siedział na Peridei i jest uczniem Baylana. Grogu pomaga Anakin, który przywołuje Kylo Rena do porządku.

    Mamy zatem nowe pokolenie: Syn Bo Katan i Mando, córka Sabinki i Ezry, Shin zastępuje Marę Jade u boku Luka. Jacen w momencie ataku Palpusia na Akademię jest padawanem Sabinki.

    W tej sytuacji Impuś ucieka na Perideę bo się scykał i tam się przenosi akcja sekłeli.

    LINK
  • "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

    station55 2023-11-21 08:51:56

    station55

    avek

    Rejestracja: 2014-05-14

    Ostatnia wizyta: 2023-11-23

    Skąd: Poznan

    Cześć,

    Dopiero teraz skończyłem oglądać ten serial i abstrahując już wszelkie inne wątki, poruszone zresztą tu na forum, mogę napisać, że generalnie (IMHO) serial jest na pewno dobry i świetnie się go ogląda. Natomiast jedna, podstawowa rzecz jaka mnie w nim "gryzie" to postać ...Thrawn`a i nie mam rzecz jasna na myśli wyglądu. Odniosłem bowiem wrażenie, że Thrawn został pokazany trochę jako fajtłapa otoczony fajtłapami (taka trochę aluzja do Fetta). Niby genialny strateg a nie potrafił zaplanować zasadzki na Jedi, niby taka legenda a posyła oddział szturmowców, którzy - tradycyjnie - wykazują się zerową wartością bojową. No i ostatnia rzecz - Nowa Republika drży przed niebieskoskórym jak liść na wietrze, natomiast on sam wraca do Galaktyki....na pokładzie jednego gwiezdnego niszczyciela wypełnionego zresztą fajtłapami? Nowa Republika obawia się jednego gwiezdnego niszczyciela sama dysponując gigantyczną flotą, która niedawno dała totalny wycisk imperium? Przecież to nie trzyma się kupy. Rozumiałbym obawy gdyby Thrawn dowodził setkami czy chociażby kilkudziesięcioma tego typu okrętami wojennymi. Dla mnie scenarzyści chyba przypadkiem (mam nadzieję) już na starcie zepsuli tę postać. Czyli co, w drugim sezonie Thrawn na pokładzie jednego okrętu gwiezdnego stawi czoło całej Nowej Republice... chyba, że zdoła zgromadzić wokół siebie inne, przypuszczalnie jeszcze spore niedobitki sił imperialnych... To chyba jedynie może uratować jego jako niby genialnego stratega.

    LINK
    • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

      bartoszcze 2023-11-21 10:08:43

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Ale jako legenda to kogo miał wysłać?
      I jakie miał przełożenie na błędy taktyczne tych, których wysłał, zarówno szturmowców, jak i Morgan?

      LINK
      • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

        station55 2023-11-21 15:06:28

        station55

        avek

        Rejestracja: 2014-05-14

        Ostatnia wizyta: 2023-11-23

        Skąd: Poznan

        tzn. wiesz... właśnie mnie zastanawia w tym wszystkim czego obawia się Nowa Rebelia, skoro Thrawn dysponuje (póki co) jakimiś marnymi, mocno sfatygowanymi z wyglądu szturmowcami, padającymi - jak to u nich w zwyczaju - jak muchy. W tym 1-ym sezonie odniosłem wrażenie, że siły jakimi dysponuje Admirał są jakieś żenująco słabe... od razu mi to na myśl przywiodło dyszącego grubaska Fett`a, który też "otoczył się" dwoma przygłupimi Gammorean`ami i paroma jeszcze innymi postaciami, po czym udawał, że trzęsie całą Espą. Wracając jednak do Ashoki - dla mnie na razie Thrawn jest po prostu kompletnie niewiarygodny. Oczywiście jest świetnie zagrany aktorsko, ale wydaje się jakiś taki odarty ze swojej "legendy", a przy okazji dużo większe wrażenie mimo wszystko robiłby stojąc nadal na czele pokaźnych sił imperialnych.

        LINK
        • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

          cwany-lis 2023-11-21 17:13:54

          cwany-lis

          avek

          Rejestracja: 2003-07-31

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Sopot

          Pod koniec 3 sezonu Mando mamy niedobitki Imperialnych wyczekujących powrotu Wielkiego Admirała, może dysponują większymi siłami, ale znając kameralność nowego kanonu to pewnie skończy się na 2-3 ISD.

          LINK
        • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

          rebelyell 2023-11-21 18:56:42

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Kovir

          Raczej chodzi o to, że obawiają się, iż pod jego dowództwem zjednoczą się rozproszone resztki Imperium. Ale fakt, sam Thrawn nie jest specjalnie Wielki w Ahsoce...

          LINK
        • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

          bartoszcze 2023-11-21 21:10:17

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Skoro w Ahsoce post-imperialni potrafili dyskretnie zbudować wielki statek z hipernapędem, a w Mando ukrytą bazę na Mandalore - to kto wie, co jeszcze im się udało zbudować w rozmaitych zakątkach?

          Pomijam że somehow jacyś ich współpracownicy mogli stworzyć jakąś potężną flotę ukrytą pod powierzchnią...

          LINK
    • Re: "Wielki" (serio?) Admirał Thrawn ?

      Karaś 2023-12-21 15:15:45

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: София

      Czemu wielki w cudzysłowie? Zerknij mu na bebech!

      Oslo to raczej nawiązanie do Napoleona. Też z wygnania wracał z niczym, a galoty koalicja miała pelne.

      LINK
  • Zapiski z koszmarnego snu

    Finster Vater 2024-03-01 19:19:16

    Finster Vater

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

    Skąd: Kazamaty Alkazaru

    Niebędę się tutaj rozpisywał o tym jaka była (czy raczej nie było) gra aktorska, jaki był scenariusz i reżyseria, bo nie to jest tutaj najgorsze. W tym nieudolnym fanficu są rzeczy złe, ale główne grzechy są dwa.

    Postacie wsadzone tutaj "out of charakter". Thrawn -fakt że w i w fanfikowej cześci "Rebelsów" Thrawn nie był już specjalnie bystry, ale w tym serialu to już jest wyjątkowo tępą kredką w piórniku. "Geniajny" strateg którego powrotu sie wszyscy boją (teoretycznie) nie potrafi skoordynować prostej akcji bojowej na poziomie kompanii, o jego "genialny" plan wykończenia Ezrasza i reszty wesołej drużynki to wiemy jak się skończył. Asia - zamiast osoby znanej z TCW mamy jakąś wkurzooną babę z wiecznie jedną miną, przy której jej młodsza wersja z kilkoma minutami na ekranie wypada kilka klas lepiej. Sabinka - dalej ma okres młodzieńczego buntu ale na dodatek jeszcze musi być Jedi, bo tak. Było to nawet zabawne, przyznaję, jak Huyang sie z niej wyśmiewał czy w scenie z ISD, no ale do czasu, bo przecież stronk femina musi być perfekcyjna we wszystkim. Hera "jeste generałem" Syndula, zarozumiała i opryskliwa, za to w zbyt obcisłym kombinezonie.

    Drugi grzech tego serialu jest dużo gorszy - Jest on całkowicie bez sensu, bo my już widzieliśmy epizod XVII i następne. W ST nie ma żadnego Thrawna, Ahsoki, Hery itd. Zero, null. Nawet nikt nie wspomina o nich, z żadnej ze stron, nie dostajemy nawet odprysku choćby w postaci rzuconego zdanei "to największe zagrożenie od czasu powrotu Thrawna". Ot, wrócił to wrócił, na uj drążyć temat. Tak samo Ezrasz - no niby jest akademia Luka, i co - nic, o żadnej Ahsoce czy Mostowiaku nikt tam nie słyszał. Czyli wydarzenia z tego serialu i ewentualnej kontynuacji nie mają żadnego znaczenia, są całkowicie bez sensu. Tak samo nie ma ani w nowej republice, ani w Rebelii żadnej Hery "jeste generałem", od, taki najbardziej wybitny generał, o którym nikt później nie słyszał (a przecież można było tak prosto, choćby jak to zrobili w RO). No oczywiście można ich wszystkich wybić w finale sezonu 2, tylko jeżeli to był pomysł na cały serial, czyl iweżmiemy bohaterów ile wlezie, dla fanserwisu, a potem ich wszystkich ubijemy, to ja przepraszam...

    Całość ma kilka dobrych momentów czy scen, parę fajnych acz niewykorzystanych pomysłów (mamy space kitku, ale co z tego jak tylko przez chwilę w jednym odcinku), czy nawet interesujące postacie jak Skoll, tylko też, co z tego, jak niknie on na za horyzontem, oddalajac się w kierunku kosmicznego Rauros. W sumie to taki kolejny gwóźdz do trumny disneyowskich SW, ale co za różnica, iloma gwoździami przybiją deko.


    LINK
    • Re: Zapiski z koszmarnego snu

      bartoszcze 2024-03-01 20:30:37

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Finster Vater napisał:
      Jest on całkowicie bez sensu, bo my już widzieliśmy epizod XVII i następne. W ST nie ma żadnego Thrawna, Ahsoki, Hery itd. Zero, null. Nawet nikt nie wspomina o nich, z żadnej ze stron, nie dostajemy nawet odprysku choćby w postaci rzuconego zdanei "to największe zagrożenie od czasu powrotu Thrawna". Ot, wrócił to wrócił, na uj drążyć temat. Tak samo Ezrasz - no niby jest akademia Luka, i co - nic, o żadnej Ahsoce czy Mostowiaku nikt tam nie słyszał. Czyli wydarzenia z tego serialu i ewentualnej kontynuacji nie mają żadnego znaczenia, są całkowicie bez sensu. Tak samo nie ma ani w nowej republice, ani w Rebelii żadnej Hery "jeste generałem", od, taki najbardziej wybitny generał, o którym nikt później nie słyszał (a przecież można było tak prosto, choćby jak to zrobili w RO). No oczywiście można ich wszystkich wybić w finale sezonu 2, tylko jeżeli to był pomysł na cały serial, czyl iweżmiemy bohaterów ile wlezie, dla fanserwisu, a potem ich wszystkich ubijemy, to ja przepraszam...

      -----------------------

      Pomiędzy akcją Ahsoki a TFA mija 25 lat, czyli więcej niż między początkiem TCW a ANH - a mimo to nikt nie uważa TCW za idiotyzmu tylko dlatego, że wiemy, że potem w okresie Rebelii nikt o bohaterach wojen klonów nie wspomni.

      A bohaterowie Ahsoki zapewne dożyją aż do filmu Filoniego, i tam będą uśmiercani lub w inny sposób przejdą do historii (pisałem zresztą o tym że zrobiło się całkiem sporo Dżedajów lub prawie-Dżedajów i coś trzeba będzie z nimi zrobić żeby przywrócić Naczelne Miejsce bohaterowi OT).

      Serial się nie musi podobać, ale zachowujmy jakiś porządek w rozumowaniu.

      LINK
      • Re: Zapiski z koszmarnego snu

        Finster Vater 2024-03-01 21:05:42

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        - tylko dlatego, że wiemy, że potem w okresie Rebelii nikt o bohaterach wojen klonów nie wspomni.

        Khem, a "help me, Obi Wan Kenobi" to pieseł? Pomijając fakt, że o samym fakcie Wojen Klonów dowiadujemy się na samym początku Ep. IV.

        Tu chodzi o chronologię i następstwo zdaezeń. W TCW (kręconych dużo później niż OT i Ep. IV) mamy wymienionych bohaterów któych już znamy z OT - dostajemy Tarkina, Admirała Ackbara i sporo Dźedajów których znamy z Ep. III (też dziejącego się później) - czyli jest zachowana ciągłość. A tutaj zrobiono tak, jakby TCW nakręcono w zupełnym oderwaniu od tego, co nastąpiło potem. Dostajemy masę bohaterów - w tym głównych - po których nie ma śladu w ST, jak i o samych tych wydarzeniach nie ma śladu w ST.

        Ale, zrozumiem to i nawet przyklasnę, jak się okarze że ST anulują i będą kręcić od nowa

        LINK
        • Re: Zapiski z koszmarnego snu

          bartoszcze 2024-03-01 21:31:02

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          z Obim to było do przyjaciela rodziny
          kto w Rebelii wiedział o generale Kenobim? no jakoś nikt o nim nie wspomina, ale pal licho

          dla Nowej Republiki ewentualni bohaterowie wojny z powracającym Thrawnem może i mieli znaczenie, ale nie zobaczyliśmy zbyt wiele Hosnian Prime (ani ogólnie Nowej Republiki), a dla Ruchu Oporu najwyraźniej mieli tyle samo znaczenia co bohaterowie TCW dla Rebelii, przeszłość która nie pomaga w problemach bieżących (Imperium ma tajną broń! mistrz Luke zaginął!)

          LINK
          • Re: Zapiski z koszmarnego snu

            Finster Vater 2024-03-01 21:54:22

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-10-06

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            No sam zauważyłeś, że w serialu o Kenobim ładnie nawiązali do Ep. IV i ładnie się to zazębia. Więc dziękuję


            kto w Rebelii wiedział o generale Kenobim? no jakoś nikt o nim nie wspomina, ale pal licho

            No jak nikt nie wspomina, jak Leia o nim mówi (a nie mówi o swojej przyjaciółce Herze "jeste generałe" w ST), i Luke o nim mówii, i nawet się co i róż pokazuje - jest w każdym epizodzie OT.

            (Imperium ma tajną broń! mistrz Luke zaginął!)

            Phi, pokonali Thrawna (jak sądzę ) to takie [popierdółki jak snołk, Benio czy Huksio* mieliby ich przestraszyć? No i co że Łukasz zaginął, skoro tylku innych dżedajów dookoła, łącznie z młodym Yodopodobnym

            * - ale, ustawcie sobie niemiecki dubbing na przemówienie Huxa z Ep. VII, pilnując aby w pobliżu nie było weteranów co pamiętają II wojnę. Jest straszno.

            LINK
            • Re: Zapiski z koszmarnego snu

              bartoszcze 2024-03-01 22:05:59

              bartoszcze

              avek

              Rejestracja: 2015-12-19

              Ostatnia wizyta: 2024-10-06

              Skąd: Jeden z Wszechświatów

              Ale już w EIV masz zaznaczone, że Leia wie o nim tylko dlatego, że walczył pod jej ojcem

              A jeżeli chodzi o okres między OT a ST to podobno Kapelusznik pracuje nad zapełnieniem tego i Ahsoka z Mando są tego dopiero początkiem. W końcu zapowiedzi First Order jeszcze nie widać, do przyjęcia Bena do akademii jeszcze 5-6 lat...

              LINK
              • Re: Zapiski z koszmarnego snu

                Smok Eustachy 2024-03-01 22:14:47

                Smok Eustachy

                avek

                Rejestracja: 2017-02-13

                Ostatnia wizyta: 2024-10-05

                Skąd: Oxenfurt

                Elon może wykupić LucasFilma.....

                LINK
              • Re: Zapiski z koszmarnego snu

                Finster Vater 2024-03-02 02:39:25

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-10-06

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                No ale wie, jest to zaznaczone, wojny klonów są wspomniane, mimo że do nakręcenia PT jeszcze trochę czasu upłynie.

                Zobacz jak to świetnie zrobili w RO - Hera wymieniona choć w komunikacie, widać w walce (przez chwilę) Ducha, wspimnienie o Jedi któremu Bail ufa itd. Działa perfekcyjnie.

                Oczywiście zdaję sobie sprawę że główna wina jest po stronie Jar Jara Abramsa - Ep. VII powstawał rownolegle z Rebelsami, TCW leciało od dawna, wystarczyło tak niewiele, aby to powiązać. Choć może nie tak niewiele, bo tezeba by było pomyśleć i wiedziećjak zarządzać takąfranczyzą. No ale, to Disney...

                LINK
                • Re: Zapiski z koszmarnego snu

                  bartoszcze 2024-03-02 10:10:14

                  bartoszcze

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-19

                  Ostatnia wizyta: 2024-10-06

                  Skąd: Jeden z Wszechświatów

                  Finster Vater napisał:
                  główna wina jest po stronie Jar Jara Abramsa - Ep. VII powstawał rownolegle z Rebelsami, TCW leciało od dawna, wystarczyło tak niewiele, aby to powiązać. Choć może nie tak niewiele, bo tezeba by było pomyśleć i wiedziećjak zarządzać takąfranczyzą. No ale, to Disney...
                  -----------------------

                  W czasie tworzenia TFA to chyba jeszcze nikt nie wiedział, że Thrawn kiedyś się pojawi w Rebelsach, nie mówiąc o tym, że w odległej przyszłości będzie miał być zagrożeniem dla Nowej Republiki
                  Kamyczek do zarządzania franczyzą to raczej przy okazji Resistance i innych rzeczy powstających na marginesie sequeli, a następnie koncertowo olanych.

                  LINK
                  • Re: Zapiski z koszmarnego snu

                    Finster Vater 2024-03-02 13:56:20

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    W okresie tworzenia TFA Thrawn już istniał od dawna w świecie SW 😀 i znając kapelusznika ten aż się palił aby go umieścić w swoich produkcjach. Ale niezależnie od tego w tym okresie była już Hera, Mostowiak, Asia, Sabinka - co z tego wykorzystano w TFA - jedno wielkie NIC.

                    I tak właśnie mi się nasunęło czemu praktycznie wszystkie serialowe produkcje aktorskie firmy na "D" są złe - bowiem są one adresowane praktycznie wyłącznie do fanów gleboko siedzących w uniwersum, wymagają ogladania wszystkiego, nie są zamkniętymi całościami. Wyjątki są - pierwszy Mando, Andor, ale klasyczny oglądacz filmów SW się od takiej Ahsoki odbije, bo bez znajomości przynajmniej "Rebelsów" nie będzie wiedział o co tam biega.

                    A za niewykorzystane "Resistance" to nie kamyczek, to głaz się należy, a najlepiej morena czołowa.

                    LINK
                  • Re: Zapiski z koszmarnego snu

                    bartoszcze 2024-03-02 14:11:19

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Ale między TFA a Rebelsami to już jest ponad 35 lat odstępu, a załoga Ducha nie zyskała jeszcze galaktycznej sławy (a już zwłaszcza tej, której być może nabierze w wyniku wojny z Powracającym Thrawnem). Jakby nie patrzeć, młodziaki w TFA znały Luke`a i Hana

                    LINK
    • Re: Zapiski z koszmarnego snu

      darth_numbers 2024-09-19 18:18:52

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd:

      Zgadzam się: jako część większej całości - kompletny niewypał. Nic nie pasuje, o bohaterach później nikt nie wspomina. Masz 100% racji.
      Ja natomiast oceniałem to "dzieło" w izolacji, jako jakąś - tam opowieść w stylu SW. Niekoniecznie nawet dziejącą się "w tym samym wszechświecie". W izolacji - spoko, jako element układanki ... zupełnie nie pasujący. Ponadto - ZUPEŁNIE nie znam Rebels. Widziałem 1 pierwszy odcinek i odpadłem. A, i BTW - Thrawn nie był głupi. Wszystko, co mówił i planował, było optymalne i miało sens. Przegrał, bo tak potrzebował scenariusz - co w pewnym sensie sam Thrawn mówi wprost w jednej scenie (o byciu pokonanym przez heroizm pojedynczego Bohatera Jedi ) , jako Meta-komentarz. Zastanawiem się, czy Filoni zrobił to celowo, czy po prostu mu wyszło przypadkiem.

      LINK
  • Ahsoka sezon 1

    Burzol 2024-07-02 16:23:01

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

    Skąd: Poznań

    Muszę się Wam przyznać, że Ahsoka to pierwszy serial Star Wars z Disney+, który z chęcią oglądam ponownie. W miniony weekend skończyłem kolejną powtórkę. Żeby było jasne, Kenobi też jest blisko mego serca, do Akolity chyba też będę wracał, ale to właśnie na blu ray 4K Ahsoki najbardziej czekam. (Mandalorianin? Meh, więcej tam nudy niż pożytku. Andor? Podróbka poważnego serialu, która wstydzi się bycia Gwiezdną Wojną.) Nie lubię tego określenia, ale gdybym musiał wyznaczyć, to serial Ahsoka byłby moim "guilty pleasure".

    Pierwszy sezon „Ahsoki” pokazał mi nowy kawałek odległej galaktyki, niby lekką kontynuację Rebelsów, z drugiej strony tak naprawdę całkowicie nowe otwarcie dla tej ery historii galaktyki, stanu politycznego, ale też emocjonalnego tych bohaterów. W dodatku, z pewnego punktu widzenia, serial nie wprowadza nam nic nowego…może oprócz jednej jeszcze bardziej odległej galaktyki. To są znane wszystkim klocki poukładane na nowo. Po prostu sprawnie opowiada o aktualnym stanie emocjonalnym mistrzyni, uczennicy, tego co zgubiły i co chcą wspólnie osiągnąć. W ogóle to jest to, że ja mam ogromną słabość do opowieściach o mistrzach i uczniach, o tym jak skutecznie nauczyć, albo skutecznie zniechęcić. Dla mnie najważniejszym elementem całego tego sezonu są właśnie te dwie pary uczniów i mistrzów, z których nie zawsze ci korzystający z Jasnej Strony są najlepszym wzorcem do naśladowania .

    Odnośnie obsady, Rosario jako Ahsoka podejmuje kilka dziwnych decyzji, przede wszystkim jest dużo bardziej zimna, bezemocjonalna. Mam problem z jej rolą, bo tak trochę za duży kontrast jest między Tano animowaną i aktorską. Nie wiem, może kolejny sezon gdzie będzie już bardziej sobą, udowodni jej ludzkość (togruckość). Nie mam za to wątpliwości odnośnie Sabine i Ezry, to dwójka aktorów znakomicie dobranych do postaci, pomaga, że pisze ich ten sam scenarzysta, ale świetnie odnaleźli się w tych rolach, to do tego stopnia fajne aktorstwo, że polubiłem dotąd dość rozmemłaną Sabine. Największymi gwiazdami całego tego show są jednak dwie nowe postaci, i być może nie taka była intencja samych twórców, ale Baylan i Shin to są najjaśniejsze punkty tego serialu. Duża w tym zasługa obsadzonych aktorów, bo dialogi do wypowiedzenia mają skromne, ale aktorsko wyciskają z tych postaci więcej niż można się było spodziewać. Ray Stevenson, którego ceniłem zawsze odkąd tylko go zobaczyłem w serialu Rzym, wręcz ocieka tu niesamowitą charyzmą, być może wspiera go w tym fenomenalna siwa broda. Natomiast znakomicie towarzyszy mu Ivanna Sakhno, która do zagrania ma jeszcze mniej, a mimo to przyciąga do ekranu. … I dlaczego mają pomarańczowe miecze? W sensie rozumiem symbolikę, ale chciałbym jeszcze dosłownego technicznego wyjaśnienia jak to się stało . Fajnym dodatkiem jest David Tennant w roli Huyanga, również dlatego, że pełni w serialu bardzo konkretną rolę, nie jest tylko droidzim cameo, który opowiada o starożytnych Jedi, tylko są konkretne powody dla którego jest w serialu dość mocno obecny. W tle są jeszcze wiedźmy, jest Thrawn, jest Hera Syndulla, ale przyznam, że mają na tyle mało do zagrania, że nie mam powodu, żeby jakoś ich szczególnie oceniać. Byli wsparciem, niczym szczególnym mi nie podpadli. Jest też Hayden jako Anakin i on robi fajną rolę, to jest taki element serialu, od którego trudno wyrwać nostalgię…ale gdyby jednak spróbować, to moim zdaniem jego wątek też się bardzo fajnie prezentuje.

    Muzyka robi dobre rzeczy, Kevin Kiner zaprosił do współpracy swoje dzieci, i zazwyczaj soundtrack jest subtelny, ale wychodzi czasem przed szereg i w całokształcie robi naprawdę fajne wrażenie. Szczególnie moment z utworu The Hyperspace Jump jest naprawdę fajny.

    Czy można się czegoś przyczepić? Oczywiście, jeżeli ktoś ma taką potrzebę, to można . Pamiętam, że moje pierwsze wrażenia z serialu były takie, że to nie do końca jest pełnoprawny serial, że fabuły trochę mało, że narracja trochę leniwa, że wygląda to czasem sztucznie...ale jakoś tak z perspektywy czasu zupełnie mi te wady nie przeszkadzają. Serial jest niezmiernie prosty. Tempo mogłoby być bardziej równomierne, Thrawn mógłby być ciut mądrzejszy, Hera Syndulla mogłaby bardziej matkować, Nowa Republika mogłaby przestać być pokazywana jako kolejne Imperium. Ale nie wiem do końca czy to co teraz wypisałem to „wady”, czy może po prostu cechy tego serialu, tak jest, bo tak miało być, tak chcieli twórcy.

    No i ten serial dla mnie tak się miło toczy, miło mi przy nim być. Serial ma trochę momentów postaciowych (żarty z Huyangiem), trochę mistrzo-uczniowania, trochę intrygi (archeologia Star Wars) i trochę tajemnicy (co te wieloryby?). Misiek o tym mówił w Porze Imperatora, że jest taki moment jak Jacen słyszy dźwięk mieczy świetlnych pośród fal planety Seatos, i to jest taki fajny moment, że o to oni jeszcze coś nowego potrafią zrobić z tym światem, jest jeszcze jakaś nieopowiedziana magia w tych gwiezdnych czarodziejach. (Rozmowa o Ashoce zajęła nam tylko 3 godziny, polecam: https://youtu.be/q5e6Md3SKn8?si=wH9gSgh-uey-oOP5)

    Nie mam potrzeby numerycznie oceniać Ahoski. Ale czuję jeszcze potrzebę, żeby go niebawem znowu ponownie obejrzeć.

    LINK
    • Re: Ahsoka sezon 1

      Princess Fantaghiro 2024-07-02 16:53:33

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Posępny Czerep

      Chociaż mi w tym serialu podobała się tylko obecność/japa Anakina 😅, kreacja nieodżałowanego Stevensona i jego rozchwiana, aspirująca do Mroczności Blond Akolitka; to jakoś tak miło przeczytać tak entuzjastyczną i pozbawioną chęci destrukcji wszystkiego co zawarte w tym serialu...
      Dzięki! 😃

      LINK
    • Re: Ahsoka sezon 1

      bartoszcze 2024-07-02 17:06:22

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Chyba mnie namówiłeś na powtórkę
      (nie żeby trzeba było wołami)

      LINK
  • O Mocy...

    Lord Sidious 2024-08-11 22:43:12

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-10-04

    Skąd: Wrocław

    co to było?

    W każdym razie po tym serialu mam już podium najgorszych produkcji Disneya... I "Ahsoka" trafia na zaszczytne trzecie miejsce. Do "Obi-Wana" jej jest daleko, ale tam położono, co można było. Tu niestety Filoni dostał za dużo możliwości bawienia się swoją kreacją i zrobił coś dla siebie. To po prostu obraz samouwielbienia tego, co stworzył. Grzęźnie w tym i robi całość pod siebie. Dla mnie niestety wiele tych pomysłów jest raczej męcząca, ale to już inna rzecz.

    Przede wszystkim jednak boli mnie to, że to jest animacja, tylko, że aktorska. Widać to bardzo często po grze aktorskiej i ustawieniu gadających postaci. Jeszcze jak Winstead przynajmniej próbuje coś grać, czy to drobnymi gestami czy mimiką, to w innych przypadkach to raczej takie odpowiedniki makiet z TCW. Mnie to nie podchodzi. Ale drugi problem tej kreskówkowości to widać w starciach. Pomijając Morgan, praktycznie każda znacząca postać wychodzi z wszystkiego cało, mimo całej masy nawalonych pojedynków. Tak w połowie serialu już w ogóle straciłem serce do tego, co jest na ekranie, bo to i tak nie ma znaczenia. Powalczą, przestaną i powalczą jeszcze raz w kolejnym odcinku. W TCW tak to nie boli, ale w czymś takim to niestety tak. Ale i tak najgorsze w tym wszystkim jest to, że to całość jest strasznie ślamazarna i nudna, niepotrzebnie rozwleczona, a przy tym tylko sprawia wrażenie, że dąży do tego, by zapowiedzieć coś dalej. Baylan jest tego najlepszym przykładem. Szkoda, że Stevenson nie będzie mógł tego pociągnąć, bu tu poza walkami to głównie stał i prężył muskuły.

    Bardzo chciałem zobaczyć tu żywego Thrawna... ale niestety nie potrafię tego odzobaczyć. Nie mam problemów, że nowy kanon idzie czasem w innym kierunku niż Legendy (nawet lepiej) i zupełnie inny kierunek dla Boby mi się podobał. Ale w przypadku Thrawna... ten kierunek idzie w kierunku niezamierzonej parodii. Naprawdę z tym brzuszkiem Thrawn i niedopasowanym stroju lepiej wyglądałby z piwerkiem od Kiepskiego i poplamionej koszuli, ale to i tak nic. Wszyscy się go boją, wszyscy widzą w nim geniusz, ale on blednie porównaniu z Ahsoką czy Ezrą. I poświęca Morgan, jedyną wpatrzoną w niego, kompetentną postać, która odpowiada za wyciągnięcia z odległej galaktyki, czego sam nie potrafił ogarnąć przez kilka lat... dla małej zapyziałej galaktyki faktycznie to może być wielkie zagrożenie.

    I nie podobało mi się wizualnie, na dużym ekranie to CGI tła trochę za bardzo daje po oczach sztucznością. Parę momentów jest, ale nie dziwie się czemu ludzie bardziej się loth-kotem niż innymi bohaterami przejmowali.

    LINK
  • W końcu obejrzałem.

    darth_numbers 2024-09-19 18:09:02

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2024-10-06

    Skąd:

    Uff na szczęście nie była to katastrofa. Lepsze od (moim zdaniem) Mando, Obi-Wana, Fetta. U mnie w kolejności góra-dół wygląda to tak:
    Akolita, Andor, Ahsoka. Cholera, wszystko na A!
    Podsumowanie, BARDZO na szybko: Generalnie serial jest dość DZIWNY. Nierówny klimat. Na początku przedstawia się jako coś luźnego i nawet dowcipnego, potem nieco poważnieje, żeby nie powiedzieć nabiera ciężkości, potem skręca w jakieś ultra-demoniczne diabelstwo, nie wiem po co, chyba tylko po to żeby znowu poluzować i wrócić do klimatów kreskówkowo - komiksowych.
    Jest w tej produkcji dużo w pewnym sensie "ruchomych" elementów, które do siebie nie pasują. Zombie-szturmowcy... ech.
    Co mi się podobało: specyficzny klimat wizualny. Ładne niebiosa i chmury Widać było inspirację jakimiś nordyckimi legendami, te runy na napisach końcowych, źli Dżedaje o nazwiskach Skoll i Hati. Fajny był ten pomysł "płyniemy za wielorybami", trąci to znowu wikingostwem, ale sama realizacja w stylu Jonasza, dziwne. Może dało się to jakoś inaczej zrobić, nawigacja w hiperprzestrzeni na oko, lecimy za rybami, hejo. Podobał mi się powrót Anakina. Moim zdaniem można było go wrzucić więcej. Mała Asoczka - super.
    Były dwa absolutnie bombowe pomysły niestety w ogóle nie wykorzystane:
    1 - pomysł oparcia historii na "najgorszym dżedaju/padawanie EVER". Genialna rzecz, niestety porzucona i nigdzie nie poprowadzona.
    2 - Ahsoka jako RONIN - jak nazywa ją sam Thrawn. Kolejny świetny pomysł porzucony.

    Para Złych Dżedajów była spoko. Baylan to była naprawdę interesująca postać, niestety z wiadomych powodów ten wątek zamknięty. Shin, na początku strasznie wkurzająca, ale potem zrozumiałem, to fanatyczka z gorączkowymi oczami. Krejzi!
    Wiedźmy - bardzo fajne ale chyba lekkie przegięcie pod względem czarnomagicznej demoniczności. Darksajd 110%. Morgan Elsbeth (? dobrze pamiętam?) niestety odstaje na minus.

    O dziwo Thrawn był spoko. Na początku ten dziwaczny wygląd wywalił mnie z zanurzenia w opowieść, ale samo zachowanie, kwestie dialogowe, było to całkiem niegłupie plus jedna naprawdę dość błyskotliwa rzecz. Muszę powiedzieć, że jak dla mnie postać powinna gdzieś tam się jeszcze pojawić.

    Było niestety trochę głupot, mniejszych lub większych, to mi jak wiadomo nie przeszkadza. Przeszkadzała mi dziwna niefrasobliwość scenariusza w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych - prostackie bójki bez żadnego pomyślunku. Poziom kreatywności, tak na oko, osoby 14-15 letniej.

    Przez połowę serialu miałem też trudność z zaakceptowaniem "dobrych" jako tych właściwych bohaterów opowieści - nie wiem, być może lata kibicowania Rebelii sprawiły, że w SW po prostu "z automatu" popieram tzw Underdogs? Dziwaczna sprawa, niby Ahsoka i bohaterowie Rebelii, a ja kibicuję "złym". No nie wiem. Na szczęście potem się to trochę odwróciło.

    Również dziwne zakończenie, tak jakby anty-cliffhanger, bo niby bohaterowie rozdzieleni i "coś" się szykuje, ale nie ma w tym jakiegoś napięcia, pilności. Trudno to zwerbalizować.

    Podsumowując, tzw mixed bag, ale wypadkowa raczej na plus. Ahsoka to zdecydowanie najlepsza postać z tego rebelianckiego oddziałku, gdyby w nią odpowiednio "zainwestować", coś z tego w dalszej perspektywie może być. Na pewno nie jest to żenująca porażka.

    W oldskulowej skali daję temu dziełu ocenę 3+, no może 4- za dobre chęci i "na zachętę"

    LINK
    • Re: W końcu obejrzałem.

      bartoszcze 2024-09-19 18:56:03

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Ty oglądałeś Rebelsów?

      LINK
      • Re: W końcu obejrzałem.

        darth_numbers 2024-09-19 19:34:01

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd:

        W praktyce zero. Z tego co pamiętam, odpadłem po pierwszym odcinku. Ahsokę oglądałem w prawie zupełnej izolacji od reszty materiałów. Z wyjątkiem, oczywiście, The Clone Wars, przygody A + A znałem dośc dobrze kiedyś, teraz zupełnie wyleciało mi to z głowy.

        LINK
        • Re: W końcu obejrzałem.

          bartoszcze 2024-09-19 19:49:38

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          No właśnie tak myślałem, bo akurat wieloryby są przeniesione do live-action prosto z animacji

          Zresztą jeżeli Ahsoka jest jakoś niespójna, to dlatego, że łączy bycie kontynuacją Rebelsów z domykaniem wątku z TCW (którego jak dla mnie mogłoby w ogóle nie być, ale w końcu Kapelusznik nie po to trzyma kontrolę, żeby odpuścić sobie serial, do którego Ahsokę wymyślił).

          LINK
    • Re: W końcu obejrzałem.

      Smok Eustachy 2024-09-21 11:08:26

      Smok Eustachy

      avek

      Rejestracja: 2017-02-13

      Ostatnia wizyta: 2024-10-05

      Skąd: Oxenfurt

      darth_numbers napisał:

      W oldskulowej skali daję temu dziełu ocenę 3+, no może 4- za dobre chęci i "na zachętę"

      -----------------------
      =4
      Jak to najgorszy padawan porzucony? w końcu się rozkręcił.

      Leży to trochę tempem, bo początkowy etap jest za długi i widz może odpaść.
      1. etap: osoby poszkodowane przez wojnę, widać, jakie mają problemy.
      2. etap: chrzest Ahoski.
      3. etap: Ahsoka Biała.

      Ja jestem za wyprostowaniem relacji z Anakinem, powinni jeszcze wyprostować relacje Luka z Bobusiem.
      Dużo małych, pojedynczych wpadek, jak to u Filoniego: przebicie mieczem i jego skutki. Ale też sporo dobrych elementów, jak moce Baylana.
      Na tle Discovery, RoP, Akolity Ahsoka prezentuje się okazale.

      LINK
      • Re: W końcu obejrzałem.

        Finster Vater 2024-09-21 14:37:49

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        -Na tle Discovery, RoP, Akolity Ahsoka prezentuje się okazale.

        To prawda, ale to jest równanie w dół, do poziomu dna.

        LINK
      • Re: W końcu obejrzałem.

        darth_numbers 2024-09-21 20:57:39

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd:

        Smok Eustachy napisał:
        Jak to najgorszy padawan porzucony? w końcu się rozkręcił.
        -----------------------

        Chodziło mi o tę Mandaloriankę z fioletowymi włosami. O niej ten robot Huyang powiedział że jest najgorszym Padawanem w historii Zakonu - w każdym razie z tego co on ma w bazie danych. To by było śmieszne - przygody najgorszego Jedi w historii. Mogłoby być MEGA. Ale żeby coś takiego poprowadzić, to Spielberga za najlepszych lat by trzeba było.


        Dużo małych, pojedynczych wpadek, jak to u Filoniego: przebicie mieczem i jego skutki.
        -----------------------

        Jezus Maria to było tak idiotyczne że to wyparłem. Dosłownie, do tej chwili nie pamiętałem. Moim zdaniem to się nie zdarzyło, nie wliczam w ocenę

        LINK
        • Re: W końcu obejrzałem.

          rebelyell 2024-09-21 21:20:07

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Kovir

          darth_numbers napisał:
          To by było śmieszne - przygody najgorszego Jedi w historii. Mogłoby być MEGA.

          -----------------------

          Tym był w moim odczuciu komiksowy KOTOR i to było rewelacyjne

          LINK
          • Re: W końcu obejrzałem.

            Finster Vater 2024-09-22 02:58:57

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-10-06

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Było rewelacyjne, ALE Zayne był srednim Jedi, a nie takim ktoremu się wmawia na siłę i który nie czuje żadnego połączenia z mocą.

            LINK
            • Re: W końcu obejrzałem.

              darth_numbers 2024-09-22 09:09:31

              darth_numbers

              avek

              Rejestracja: 2004-08-03

              Ostatnia wizyta: 2024-10-06

              Skąd:

              Finster Vater napisał:
              nie takim ktoremu się wmawia na siłę i który nie czuje żadnego połączenia z mocą.
              -----------------------

              Tak jest. Filoni moim zdaniem próbował pójść w jakiegoś "reluctant hero" ale to działa wtedy gdy bohater jest potężny ale nie chce swoich sił używać. Mujborze przecież to nawet w artykule wiki jest wytłumaczone: https://en.wikipedia.org/wiki/Reluctant_hero

              Filoni po raz kolejny demonstruje że nie rozumie podstawowych zasad konstruowania bohaterów i opowieści. Można tego "reluctant hero" odwrócić dla efektu komediowego: ktoś kto jest cienki ale się nie poddaje i mimo wszystko walczy (albo nie wie o tym, że jest sidekickiem, jak Jack Burton w Wielkiej Drace). Sabine można było zrobić na kilka fajnych sposobów, ale F. wybrał taki, który zrobił z niej postać do dupy. Dobrze, że Ahsoki kompletnie nie pogrążył.

              LINK
              • Re: W końcu obejrzałem.

                Smok Eustachy 2024-09-22 22:20:58

                Smok Eustachy

                avek

                Rejestracja: 2017-02-13

                Ostatnia wizyta: 2024-10-05

                Skąd: Oxenfurt

                O czym jest ten serial?
                Sabinka, która podchodzi pod trzydziestkę zachowuje się jak emonastolatka. Jest bowiem ofiara traum wojennych i przezywa Ezrę. Nie ufa do końca Ahsoce, ponoć o to chodzi z zabieraniem mapy. Może raczej zdolnościom intelektualnym Ahsoki nie ufa.
                Z kolei Ahsoka ma też swoje traumy. Rozmowa z Bajlanem jest tu znamienna, bo on ma zdolność rozpracowania psychologicznego. Nie przypadkiem mówi on o Anakinie, bo Ahsoka ma z nim duży problem. Obwinia się o jego przejście na darksajda, obawia się szkolić Grogusia i Sabinkę.
                Ahsoka przechodzi chrzest, kończy szkolenie i rozumie, że Anakin to nie jej wina. Staje się jedi.
                Skutkiem tego doprowadza do odblokowania Sabinki.

                Konstrukcyjnie to to może być trochę nieczytelne dla widza. Dodatkowo trwa za długo. W kinie byś wysiedział do końca i byś się dowiedział, ale od serialu możesz odpaść po 3 odcinkach np. Dla mnie jasne było, że na początku różne akcje nie wypalają, aby w ostatnim odcinku się odpaliły.

                LINK
            • Zatrzęsienie Jedi

              rebelyell 2024-09-22 12:19:16

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2024-10-06

              Skąd: Kovir

              Finster Vater napisał:
              Było rewelacyjne, ALE Zayne był srednim Jedi, a nie takim ktoremu się wmawia na siłę i który nie czuje żadnego połączenia z mocą.
              -----------------------

              Robienie teraz z każdego bohatera rycerza Jedi jest żenujące. Zaraz Finna zrobią i tak dalej. Bez sensu.

              LINK
    • Re: W końcu obejrzałem.

      Finster Vater 2024-09-21 15:12:20

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      W zasadzie mogę się podpisać. Poza Thrawnem, z którego zrobili tutaj kretyna pt. "wszysko poszło się kochać, dokladnie tak jak od początku zaplanowałem". W sumie to 4-/10 to rozsądna ocena 😉 (taka trójka kolejarska w oldskulowej skali), no i jednak lepsze od Bobka, Alkolitek czy Obiego.

      LINK
      • Re: W końcu obejrzałem.

        darth sheldon hiszpański inkwi 2024-09-21 20:41:25

        darth sheldon hiszpański inkwi

        avek

        Rejestracja: 2014-08-04

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd: Topola Wielka

        Chodzi o to, że wygrał?

        LINK
      • Re: W końcu obejrzałem.

        darth_numbers 2024-09-21 21:12:53

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2024-10-06

        Skąd:

        Finster Vater napisał:
        W zasadzie mogę się podpisać. Poza Thrawnem, z którego zrobili tutaj kretyna
        -----------------------

        Mi się podobał ten krótki monolog o kontrolowaniu zmiennych i wyprzedzaniu wydarzeń. To jest naprawdę niegłupie i nie wiem czy wielu widzów zdało sobie sprawę Z tym że Thrawn przeskoczył etap identyfikacji zmiennych/parametrów/stopni swobody, idąc wprost do kwestii kontroli owych. W sumie jak na zabawowy serial o magii w kosmosie, to jest naprawdę głębokie, jeżeli się nad tym odrobinę zastanowić. W prostszy sposób nie da się wyrazić idei w zasadzie z pogranicza systemów dynamicznych / złożonych
        Plus spostrzeżenia Thrawna na temat znania i rozumienia przeciwnika. Thrawn niczego nie lekceważy. Thrawn w serialu nie przegrywa dlatego że jest kretynem, tylko dlatego że to co mówi i robi nijak się ma do tego, co osiąga. Czytaj - przegrał bo scenariusz tak chciał. 3 słabych Jedi okazuje się nie do zatrzymania przez batalion battle-hardened komandosów-fanatyków dowodzonych przez najlepszego dowódcę od nie wiadomo kiedy, plus czarna magia, plus zombiaki, etc etc. Jak już pisałem, Thrawn przegrał bo scenariusz tego chciał. Bohaterowie musieli przeżyć ale Filoni nie wiedział jak to zrobić więc poszedł na rympał.
        BTW - po raz kolejny ten sam motyw!! W Thrawnie widzę często przewijający się schemat kontroli nad wydarzeniami i nieuchronności. Z tym że u Thrawna to jest racjonalny determinizm, u Sithów fatalizm. Ale to się wydaje być motywem przewodnium Darksajderów. Bardzo ciekawe.


        W sumie to 4-/10 to rozsądna ocena 😉 (taka trójka kolejarska w oldskulowej skali), no i jednak lepsze od Bobka, Alkolitek czy Obiego.
        -----------------------

        He he moim zdaniem zbyt surowo, ale w pełni rozumiem ja jak wiesz mam BARDZO dużą tolerancję na pewne rzeczy, plus oglądam te materiały w izolacji, nie zwracając uwagi na szerszy kontekst. Stąd moje wyrozumiałe oceny.

        LINK
        • Re: W końcu obejrzałem.

          darth sheldon hiszpański inkwi 2024-09-22 04:54:33

          darth sheldon hiszpański inkwi

          avek

          Rejestracja: 2014-08-04

          Ostatnia wizyta: 2024-10-06

          Skąd: Topola Wielka

          Właściwie to Thrawn wygrał, jego celem było wydostanie z Peridei i powrót do Galaktyki oraz dostarczanie ładunku Matek Nocy na Danthomir. Zabicie Jedi było dodatkowym bonusem, a i tak zostawił Ahsokę i Sabine w tyle i nie musi się nimi na razie. Plus to nie jest tak, że Thrawn w oryginalnej trylogii książek był idealny, popełniał on masę błędów (maszyny górnicze Lando, Joruus, Noghri itd.) które ostatecznie kosztowały go zwycięstwo.

          LINK
          • Re: W końcu obejrzałem.

            darth_numbers 2024-09-22 08:58:34

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2024-10-06

            Skąd:

            darth sheldon hiszpański inkwi napisał:
            Właściwie to Thrawn wygrał, jego celem było wydostanie z Peridei i powrót do Galaktyki
            -----------------------

            Racjonalnie na sprawę patrząc to Thrawn oczywiście wygrał ale narracyjnie rzecz jest poprowadzona strasznie nieudolnie. Ja miałem wrażenie że Imperialni cudem uciekli przed trójką jakichś nieudaczników. A powinno być odwrotnie. To nasi bohaterowie powinni cudem z tego wyjść, najlepiej z jedną czy dwoma brakującymi kończynami. Wtedy takie opowieści działają. PLOT ARMOR bohaterów w tym ostatnim odcinku (czy może dwóch) jest doprowadzony do absurdu.

            LINK
            • Re: W końcu obejrzałem.

              bartoszcze 2024-09-22 10:42:20

              bartoszcze

              avek

              Rejestracja: 2015-12-19

              Ostatnia wizyta: 2024-10-06

              Skąd: Jeden z Wszechświatów

              Bo narracyjnie to jest poprowadzone dokładnie tak, żeby Thrawn sprawiał wrażenie, że uciekł w ostatniej chwili (wiecznie ten sam beznadziejny zabieg narracyjny, żeby trzymać widza "w napięciu"). Przecież już sam pluton szturmowców na wąskich klatkach schodowych powinien był zatrzymać Jedi wystarczająco długo. Nie wspominając, że Morgan "staje na drodze" w takim miejscu, że dwójka Jedi ją obchodzi - ona tam jest bardziej po to, żeby dać nam pojedynek z Ahsoką, niż po to żeby ich zatrzymać.

              No, ale Filoni potrzebował sposobu na przemycenie Ezry na pokład

              LINK
          • Re: W końcu obejrzałem.

            Finster Vater 2024-09-22 13:17:06

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-10-06

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Wygrał, ale jak Zwiazek Radziecki z Finlandią, w beznadziejnym stylu, już chyba Piett by sobie lepiej poradził. Gdyby trzymał Sabinkę na statku to by nie znalazła Mostowiaka, nie trzeba by było tracić na nich szturmowców i cennych myśliwców, Mostowiak by nie wrócił itd. Itp.

            LINK
    • Re: W końcu obejrzałem.

      ratha-raczek 2024-09-22 19:49:04

      ratha-raczek

      avek

      Rejestracja: 2018-01-07

      Ostatnia wizyta: 2024-10-06

      Skąd:

      Trudno było lecieć za purgilami na oko, bo one w nadświetlnej leciały do zupełnie innej galaktyki czyli cholera wie gdzie i jak. W sumie rozwiązanie, lecę w paszczy wieloryba, było najbardziej optymalne - nie tracimy kursu w razie jakby co, wieloryb wie co robi skoro robił już to wcześniej, a sądząc po gabarytach, wiele, wiele razy, no i była szansa, że przykrywka zadziała. Zaufanie Ashoki do takiego lotu, ma też swoje umocowanie w Rebelsach. Zresztą, Filoni za ten cały zwierzyniec i wszystko co z nim związane ma u mnie tysiąc plusów. Jejciu, jak mi to dobrze robiło w Rebeliantach, jedna z najulubieńszych rzeczy jakie zrobił. Jak zobaczyłam purgile w Ahsoce, to aż gębę rozdziawiłam z zachwytu. Ludziska się śmieli, że co za nonsens - kapelusznik wyciągnął kałamarnice z dupy, a tymczasem, kto pierwszy posługiwał się napędem odrzutowym na tej planecie? No kto?
      Ty żeś Rebels chyba nie oglądał, więc powiem tylko tyle, że najgorszy padawan to nie był dobry pomysł, a Ezra i Sabine to nie są żadne popierdółki, w tym momencie nawet Ezra to już bohater pełną gębą.

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..