TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Spider-Man 3

Strid 2006-02-24 14:24:00

Strid

avek

Rejestracja: 2003-06-28

Ostatnia wizyta: 2025-04-18

Skąd: Poznań

Jak wiadomo 2007-05-02 odbędzie się światowa premiera trzeciej części adaptacji komiksu Spider-Man. Co prawda do premiery jeszcze dość daleko ale chyba już mamy o czym dyskutować gdyż wiemy o tym że w filmie pojawi się Hobgoblin i nie kto inny jak Venom. Jak się prezentowały poprzednie części filmu wszyscy wiedzą i zapewne z tego powodu mają złe przeczucia co do Spider-Mana 3 i przyznam się że ja sam do dnia dzisiejszego miałem jedynie złe przeczucia... Dziś jednak za sprawą jednego plakatu zacząłem mieć nadzieje na dobry film, a oto ów plakat:
http://images.gildia.pl/film/news/2006/02/spider_black/spiderman/w640
Na plakacie widzimy Spidey`a noszacego Symbiont w klimacie raczej Batmana niż Spider-Mana ale może to dobrze? Poster jest niezwykle klimatyczny i daje nadzieje na klimatyczny film... aczkolwiek to jedynie nadzieja...

LINK
  • Symbiont? Lol jakiś!

    Ulv 2006-02-24 14:37:00

    Ulv

    avek

    Rejestracja: 2004-09-30

    Ostatnia wizyta: 2009-09-04

    Skąd: Wrocław

    To niby ma być symbiont????

    Dopiero teraz mam złe przeczucia! Jak dla mnie symbiont to czarny kostium z białym pająkiem. A to? Lekka zmiana fasonu. Zdecydowanie to nie jest to, czego oczekiwałem. 2 poprzednie części jakieś strasznie kiepskie nie były, ale ten projekt wygląda beznadziejnie!

    Moim zdaniem nie są w stanie wycyckać z tej koncepcji dość pazura, żeby powstał dobry film, niestety. Będzie to kolejna głupkowata historyjka, bo symbiont to naprawdę ciężki orzech. Jeżeli podejdą do tego jak do mordobicia- może wyjdzie średnio. Ale nie daj Boże scenarzystom przyjdzie do głowy zrobienie z tego ambitnej hstorii. Wtedy film liźnie dna. Cóż... max możliwości Spidermana 3 to średniaczek. Nie otrzymamy niczego wielkiego, co już widać po poprzednich częściach. Spidermanowi brakowało dowcipu, przegadana była warstwa "power and responsibility", więc nie podejrzewam, żeby nagle załamali dotychczasową koncepcję i postawili na model "friendly neighborhood spiderman", który to mógłby podratować wizję. Niestety- chyba postawią na "ambitne kino" i... znowu będzie poniżej oczekiwań.

    A, mam to w dupie, czekam na X-3. Jeżeli utrzyma się tendencja wzwyżkowa- tego nie spieprzą

    LINK
    • Kostium

      Strid 2006-02-24 14:44:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-04-18

      Skąd: Poznań

      Pamiętaj że to raczej teaser poster niż plakat faktyczny, ja cały czas mam nadzieje na to że wstawią tam owego białego pająka. Masz racje, to jest tylko zmiana koloru na czarny ale wydaje mi się że to dlatego iż autorzy nie chca spoilerować i chcą dodać nute tajemniczości do zmiany kostiumu, tak wiem ze to idiotyzm bo i tak wszyscy wiedzą że to Parker jako pierwszy nosił Symbiont ale mimo to jestem optymistą i licze na to że dodadzą białego pająka na kostiumie a sam film będzie klimatyczny i nie będzie porażką jak dwa poprzednie.

      A na X3 to trzebaby osobny temat załozyć

      LINK
    • Khy, Khy :|

      Louie 2006-04-30 03:01:00

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-04-18

      Skąd:

      Jakbym nie wiedział że to symbiot to bym pomyślał że po prostu grafikom zachciało się czarnego plakatu ... :|

      LINK
  • ...

    Mistrz Skywalker 2006-02-24 14:56:00

    Mistrz Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2005-06-08

    Ostatnia wizyta: 2022-05-22

    Skąd: Wrocław

    http://www.filmweb.pl/Spider-Man,3,%282007%29,plakaty,FilmPosters,id=138713

    LINK
  • OMG, niieeee...

    Shedao Shai 2006-02-24 16:19:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    ...kolejna porcja tego shitu, błaga, niech już to skończą...

    LINK
  • Ten kostium...

    Misiek 2006-02-24 16:58:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...ma z symbiotem tyle wspólnego, ile ja z Tatusiem Rydzykiem. Po mojemu to nie jest w ogóle ujęcie Spidera w czarnym kostiumie, ale po prostu zdjęcie w mrocznej konwencji, jak niektóre plakaty Underworlda i innych tego typu. Zauważcie, że panuje tam raczej nostalgiczno-melancholijny klimat, do którego krzykliwy, czerwony kostium nie pasuje. Ale to cały czas stare kalesony. Po mojemu możliwa jest sytuacja, w której Spider w ogóle nie ubierze czarnego kostiumu, bo twórcy filmu mają tendencję do dziwnych rozwiązań. Zresztą coś czuję, że postawią na antagonizm Spider-rodzina Osbornów, a Venom będzie dodatkiem do zupy. Bo wybaczcie, ale film o Spider-Manie z Venomem potraktowanym jako zapychacz to dla mnie blasfemia i rzecz niedopuszczalna. A jeszcze słyszałem, jakoby tam gdzieś miał jeszcze Sandman zatańczyć. Nieee, tu coś jest zdecydowanie nie tak.
    Chyba, że Spider dostanie tutaj czarny kostium i przy jego pomocy pokona Hobgoblina, a Eddie będzie się tylko kręcił wokoło, żeby w czwartej części nie brał się tak z powietrza. A film później dostaniemy epicki pojedynek Spider-Venom.
    Nie wymagam zbyt wiele?

    LINK
    • Podsumujmy

      Ulv 2006-02-24 17:22:00

      Ulv

      avek

      Rejestracja: 2004-09-30

      Ostatnia wizyta: 2009-09-04

      Skąd: Wrocław

      Wymagasz inwencji ze strony scenarzystów, epickich pojedynków, podkreślając jednocześnie, że priorytetem filmu ma być konflikt Parkera z Osbornami. Napominasz jednocześnie o Hobgoblinie i Sandmanie, a na dodatek życzyłbyś sobie obecności Venoma w trzecim planie...

      Miśku, jeżeli chcesz definicji za wysokich wymagań, to zbuduj ją na podstawie swoich oczekiwań! Moim zdaniem wszystko zostanie potraktowane po macoszemu, bo nie wiedzieć czemu Sam Raimi od samego początku założył, że wyjściowym nemezis dla Spidermana ma być Green Goblin, a cała reszta będzie gdzieś się w tle przewijać w charakterze tapety na drugim planie, byleby tylko była i byle napchać jak najwięcej postać do figurek. Chociaż z drugiej strony... Jakby nie spojrzeć- Twoja wizja jest całkiem rozsądna. Jednakowoż mam takie tycie zastrzeżenie- czy do tej pory widziałeś, żeby Spiderman przybierał (przynajmniej w ujęciu kompleksowym) epicki charakter? Jakoś nie sądzę, żeby pojedynek z Venomem urósł do miary takiego patosu jak, nie przymierzając, pojedynek Jokera z Batmanem w wizji Burtona. Ta konwencja się nie sprawdzi, bo i sam Venom nie jest postacią zdatną do podobnego wykorzystania. Raczej stawiałbym na porządne starcie na buty i pięści bez zbędnie nadętych wstawek. I to chyba zmieściłoby się w komiksowej, jak dotychczas, stylistyce Pająków, które, chociaż przegadane, są naprawdę mocno zakotwiczone w wersji Ultimate Spiderman i balansują na granicy komiksowo- kreskówkowej.

      Btw. Twoja analiza teasera jest, w moim odczuciu, mocną nadinterpretacją. W moim odczuciu tonacja czerwono- niebieska wcale nie koniecznie musi być cukrowo kiczowata- zależnie od saturacji kolorów można jej nadać odpowiedni wyraz. Twórcy plakatu wyraźnie nie robili go w czerni i bieli, a w pełni świadomie nadali ubiorowi Spidermana czarną kolorystykę, żeby podkreślić, że nie jest to ten kostium, który znamy. Wynikać to może z tego, że teaser został wykonany jeszcze przed spreparowaniem prezentacyjnej wersji czarnego kostiumu. Nie jest to, przynajmniej w moim odczuciu, wynikiem obranej konwencji. Pamiętaj, że mówimy o Spidermanie, a nie o Undeworld`zie, który z samego założenia miał być mroczny.

      LINK
      • Wspominałem

        Ulv 2006-02-24 17:24:00

        Ulv

        avek

        Rejestracja: 2004-09-30

        Ostatnia wizyta: 2009-09-04

        Skąd: Wrocław

        że NIENAWIDZĘ NA TYM FORUM BRAKU EDYCJI POSTA????????

        LINK
      • Aneks

        Misiek 2006-02-24 17:41:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        Pierwsza rzecz: Bo wybaczcie, ale film o Spider-Manie z Venomem potraktowanym jako zapychacz to dla mnie blasfemia i rzecz niedopuszczalna.
        A zatem nie wymagam Venoma na trzecim planie, więcej, byłoby to dla mnie mocnym niedocenieniem tej postaci. Nie zapominajmy, że Venom jest czymś na kształt Jungowskiego "cienia" Spider-mana, i tych realcji nie wolno pod żadnym pozorem bagatelizować. A do tego dojdzie, jeśli Venom będzie pełnił tę samą rolę, którą miał Bane w Batmanie & Robinie...
        Po drugie: epicki patos. Może trochę źle się wyraziłem, nie oczekuję od Spidera płomiennych przemówień i heroizmu godnego Troi Petersena, bo jak powiedziałeś: to nie ten typ postaci (chociaż sam zauważyłeś że "friendly neighborhood Spider-man" jest w filmie mało uwypuklony, a na czymś jednak trzeba charakter postaci zbudować). Tylko, że z Venomem mamy tutaj antagonizm na trochę innej zasadzie: właśnie wojnę przeciwieństw, która chociaż nie wyczerpuje tematu, to jednak realizuje go całkiem nieźle. I na tym tle można już coś ugrać.

        Wreszcie po trzecie: nie wiem, czy nie możemy oczekiwać po filmie pewnej zmiany konwencji i przeniesienia ośrodka ciężkości na interakcje między postaciami. Mamy bowiem typowe motywy tragiczne: zemsta, miłość itd. Fakt, że to nie ta bajka, i że przy takim tłoku, na jaki się zanosi, nie będzie miejsca na odpowiednie uwypuklenie tego i owego (zresztą Raimi chyba nawet by nie potrafił dobrze się za to zabrać). Ale pewne zamroczenie klimatu jest prawdopodobne. Dobra, ale popłynłąłem: do meritum. Ten kostium z plakatu to EWIDENTNIE kostium oryginalny, tylko zszarzały. Także po mojemu mamy tutaj bardziej do czynienia z zabawą kolorystyką (plakat nie musi być czarno-biały, żeby był mroczny), niż z prezentacją nowego kostiumu. Skądś się przecież wziął deszcz i te sprawy, nie? Po mojemu może to się wiązać z postacią Gwen Stacy, o której słyszałem, że będzie w filmie, a z którą wiadomo, co się może stać.

        LINK
        • Venom, Sandman, Hobgoblin, Osbornowie, Gwen Stacy... ktoś jeszcze?

          Ulv 2006-02-24 18:27:00

          Ulv

          avek

          Rejestracja: 2004-09-30

          Ostatnia wizyta: 2009-09-04

          Skąd: Wrocław

          Jak to teraz w ten sposób ukazałeś, to mi się nowy Spiderman zaczyna kojarzyć z ostatnią Godzillą- Król leje się dosłownie ze wszystkimi. Zadajmy sobie może na początek takie podstawowe pytanie- co wiemy, czego się domyślamy.

          Z dotychczasowych wypowiedzi nie zetknąłem się z najmniejszą choćby wzmianką o Venomie. Faktycznie- słyszałem o prawdopodobnym udziale Sandmana i Hobgoblina i w to jestem w stanie uwierzyć.

          Jakby nie spojrzeć- wątek z Gwen Stacy jest z gruntu skazany na zagładę, bo Raimi zawiązał już akcję Parker/ MJ. Jak wiadomo- Gwen przewinęła się jakoś w okolicach wczesnego college`u, więc wciśnięcie jej w tym akurat momencie, gdy Peter już skończył szkołę i wchodzi w dorosłe życie, jest kompletnie chybione. Jeżeli Raimi zdecyduje się na podobny gambit, to wyjdzie z całej serii tandetnie tasiemcowe romansidło (czego obawiałem się po pierwszej części). Nie podniecałbym się wobec powyższego wizją Gwen w filmie. Myślę, że scenarzyści są na tyle świadomi, że nie wcisną podobnej gafy.

          Co do Venoma... W pełni się z Tobą zgadzam, Miśku. Faktycznie jest to Spiderman po drugiej stronie lustra. Właściwie chce dobrze, ale robi to na opak. Istotnie- jest to "cień", niejako anty- Spiderman. Jakkolwiek by nie próbowano kreować Zielonego Goblina na głównego pajęczego antagonistę- to właśnie Venom zawsze wydawał się tym, na którym rozbijają się wszelkie ideały Spidermana. Gorzką ironią było to, że Brock nosił stary kostium Pająka, a także stosował podobne metody walki. To postać skrojona na miarę, pasująca wyłącznie do Spidermana i uzupełniająca niekończącą się walkę Parkera. Uosabia wszystko czego Spiderman mógłby nienawidzić, bać się i pogardzać, a ukazuje mu to w sposób tym bardziej dobitny, że stanowi jego mroczną parodię. Zgadzam się, że potraktowanie Venoma jak Bane`a w B&R byłoby przestępstwem profanacji na tak znakomicie wyważonym charakterze, a z drugiej strony... nie wyobrażam sobie Eddiego Brocka jako trzeciego antagonisty w filmie. Jeżeli już wprowadza się takiego asa jak Venom- automatycznie nie ma miejsca dla kogokolwiek innego, włączając w to rodzinę Osbornów. I tu błyszczy mi się światełko nadziei- już raz w Spidermanie zbudowano otwarte zakończenie dla pierwszej części filmu. Może i tym razem zostawi otware drzwi dla kolejnej części.

          Jednak kompletnie nie zgadzam się z tym co napisałeś, że Raimi zdąża do uwypuklenia interakcji między postaciami. Z tego co już da się zauważyć- relacje te względem części poprzedniej uległy wręcz spłyceniu. A to z prostej przyczyny- za dużo symultanicznych, równolegle biegnących związków i układów. Sądzę, że w tym punkcie Raimi powinien się skupić raczej na ograniczeniu ilości wątków pobocznych. Desaturacja kolorytu konwencji też jakoś mi nie leży. Spiderman to nie Batman. Chociaż faktycznie zbyt wcześnie widz został uderzony tą płytko filozoficzną postawą Parkera, to wciąż jest opowieść zbyt lekka i za mało nasycona epicką wymową, żeby wejść w wymiar mroku i przełamać już wypracowaną stylistykę. Jak napisałem- podążanie w stronę dramatu antycznego nie mieści się w konwencji Spidermana. To ma być widowiskowa i z przekazem ale, mimo wszystko, nawalanka z charakterystycznie pajęczym humorem.

          Ja to widzę następująco- w tej części zobaczymy jakieś drobne preludium do wejścia Venoma (który, mam nadzieję, wystąpi w czwartej części solowo), naciągnięcie struny pomiędzy Parkerem a Osbornem, a Hobgoblin i Sandman pojawią się tylko po to, żeby zaplątać się w sieć... Nic ponadto.

          LINK
  • Tak sie boje

    Oreod`na 2006-02-24 18:06:00

    Oreod`na

    avek

    Rejestracja: 2005-11-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-18

    Skąd: poznań

    Ja tego Venoma zrobią.Osobiście nigdy nie czytałem komiksów ze Spider-manem ale Venoma,owszem.Tylko w komiksach z Venomem jakoś dziwnie rysują

    LINK
  • I macie racje...

    Oreod`na 2006-02-24 18:40:00

    Oreod`na

    avek

    Rejestracja: 2005-11-29

    Ostatnia wizyta: 2006-06-18

    Skąd: poznań

    Zresztą,spider-man nigdy mnie nie pociągał ani żaden z superbohaterów.Venom to po prostu jednya z reklam na komiksach z SW która ,jak dla mnie, nadawała się dla mnie do czytania.Wziąłem się też za punishera,to mi sie podobało,chociaż tam ludzkie możliwości(ruski wyrywa kibel z podłogi albo jak punisher rąbnął mu z krzesła to krzesło poszło w drebiazgi) były z lekka przesadzone.

    LINK
  • A czy nie przypadkiem

    Sir Mavins 2006-02-24 18:42:00

    Sir Mavins

    avek

    Rejestracja: 2004-07-24

    Ostatnia wizyta: 2007-10-10

    Skąd:

    Symbiont pochodzi z kosmosu?
    I co za chcecie histrię, może jakąś pełną dramatyzmu i takie tam...
    To ma byc film rozrywkowy.

    Byc może za jakis czas będa kręcic 2 wersje, dla dzieci i dla dorosłych.

    LINK
  • Mnie to już wnerwia

    Człowiek z Nikąd 2006-02-24 21:52:00

    Człowiek z Nikąd

    avek

    Rejestracja: 2003-10-08

    Ostatnia wizyta: 2006-12-25

    Skąd:

    Kazik powinien zaśpiewać "Spiderman 10 w telewizji..." Bo pewnie tylu części się doczekamy

    LINK
  • Hm

    MadMad_The_Jedi_Knight 2006-02-24 23:34:00

    MadMad_The_Jedi_Knight

    avek

    Rejestracja: 2003-06-17

    Ostatnia wizyta: 2011-07-04

    Skąd: Münster, Niemcy

    W życiu bym nie powiedział, że na plakacie jest Spidey w kostiumie - symbioncie. Kolory są smutne i ciemne, jednak jest to wymowa emocjonalna całości - a sam kostium to dobre, stare czerwono-niebieskie rajtuzy pełzacza.

    LINK
  • Spajdermen III

    Burzol 2006-02-26 12:07:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Poznań

    Nie spodziewam się po Raimim niczego dobrego, a po filmie niczego co choć trochę przypomina komiks. Spidey 1 mnie zawiódł, Spider 2 dobił, czemu w trzeciej części miałoby być nagle lepiej?
    A ten plakat to IMO tylko czarno-białe zdjęcie kolorowego kostiumu.

    A co do całej serii filmów - zgadzam się z Ulvem – dopóki nie skończą z tą poważną wizją Spidermana i nie zaczną pokazywać go jako sypiącego z rękawa żartami "friendly neighborhood”spidermana, dopóty filmy pozostaną marne. Może, kiedy Sam Raimi zostawi wreszcie tą postać i przyjdą jacyś nowi – tak w części 7, albo 8, film będzie lepszy?

    LINK
  • heehee

    Incaru 2006-04-05 20:10:00

    Incaru

    avek

    Rejestracja: 2006-04-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-26

    Skąd:

    vzemu wy gadacie na tematy nie zwiazane ze sw?? zapiszcie sie moze do bastionu spijdarmn

    LINK
  • Teaser

    Leonidas 2006-06-29 13:02:00

    Leonidas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-14

    Ostatnia wizyta: 2022-12-29

    Skąd:

    od wczoraj jest juz dostępny pierwszy teaser Trójki Coż, wyjaśnia tyle,że jego ciemny kolorystycznie kostium to nie gra świateł czy czarno-białe foto lecz rzeczywista zmiana.

    Po teaserze mam coraz lepsze przeczucia. Z resztą zawsze wtedy gdy jakis kryształowo dobry bohater odnajduje w sobie zło i odrobinę mroku, i musi walczyc nie tylko z przeciwnikami, ale z samym sobą jest dla mnie pozytywną zmianą.

    Jako laik spytam tylko czy powrót Zielonego Goblina w postaci syna Osborne`a nawiazuje w jakis sposób do komiksu? Obawiam sie tylko, że jego starcie ze Pająkowym zostanie przerobione na jakąś melodramatyczną walkę o Mary Jane i jej miłość...bleeeeh...

    A ostatnia scena gdy Spider-man widzi swoje oblicze w odbiciu szyby - miodzio

    LINK
  • jakby komuś

    Kathi Langley 2006-06-29 23:01:00

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Poznań

    jeszcze w łapki nie wpadło, teaser jest na onecie. Dość smakowity, ale Venom... ta srebrna siateczka to idiotyzm jakiś. Symbiont zawsze kojarzył mi się ze smołą albo inną czarną lepką substancją... a to jest... guma.

    LINK
  • Trailer...

    Gunfan 2006-06-29 23:29:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    ...obejrzałem sobie na szybko, ale za tym pierwszym razem mnie zachwycił. Z ciekawych rzeczy wybija się Sandman, na mój gust rewelacyjny.

    BTW, jestem wielkim fanem obu pierwszych Spiderów, w przeciwieństwie do większości z was, jak się zdaje. Więc nie dziwta się, że mi się podoba...

    LINK
  • Pełny teaser

    Leonidas 2006-11-11 12:29:00

    Leonidas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-14

    Ostatnia wizyta: 2022-12-29

    Skąd:

    jest od wczoraj dostępny w sieci:

    http://www.ifilm.com/presents/spiderman3

    Poza oczywistą konwencją trailerów, mam wrażenie, że jest w Trójce sporo chaosu, i upchnięto do jednej części trochę za dużo wątków, skoro Spidey będzie musiał walczyć z Sandmanem, Hobgoblinem i na dokładke jeszcze ze sobą. (a pewnie i o MJ tez) Żeby tylko nie zrobiła się z tego jakaś ciągła sieka, przerywana zrywaniem z siebie ubranek(no chyba, ze zrobi to Mary Jane)

    LINK
  • Właśnie

    Gunfan 2007-04-26 01:37:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    ...skończyłem oglądać oba pierwsze Spidery. Pod rząd, z przerwą jedynie na zmianę płytki w napędzie Jedynkę trzeci raz, dwójkę - drugi. I, jak zwykle, stwierdzam, że te filmy są boskie (zwłaszcza dwójka). Obejrzałem je oczywiście z zamiarem odświeżenia ich sobie przed trójeczką i napaliłem się jak diabli. Dlatego niniejszym bumpuję ten wątek, bo premiera tuż-tuż, więc bastionowi chłopcy-marvelowcy i reszta komiksowego tałatajstwa zapewne będzie miała niedługo powód, by coś tu napisać

    Dawać już tę trójkę, cholera!

    LINK
  • ...

    darth ithilnar 2007-04-26 13:59:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    I czym Wy się zachwycacie? Spiderman jest jak wiele innych ekranizacji komiksów. Owszem, były dobre ekraznizacje (Sin City czy pierwszy Batman, Hellboy), ale były też gorsze. A Spiderman lokuje się tak pomiędzy, bo to ani wybitny film ani dobry film. Ot, takie filmidło, żeby zobaczyć je raz i dobrze się bawić. Nie rozumiem Waszych zachwytów, pomimo, że lubię komksy.

    Może to przez moją arachnofobię???

    LINK
  • Po pierwsze...

    Gunfan 2007-04-26 14:51:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    ...nie wiem, gdzie ty tu zachwyty widzisz, bo poza paroma wyjątkami (głównie mojego autorstwa) nie ma ich za wiele w tym wątku. Po drugie, pozwól, że spytam - lubisz komiksowego Spider-Mana i uważasz filmy za nienajlepszą ekranizację, czy po prostu w ogóle nie lubisz tej postaci? Po trzecie zaś, powiem za siebie, co w tych filmach widzę: perfekcyjne oddanie postaci Parkera, jako zwykłego gościa z codziennymi problemami (to zawsze była największa siła Spideya), idealne wyważenie akcji z emocjami i wspomnianymi codziennymi problemami, świetne aktorstwo (zupełnie jak w pierwszych Batmanach, najlepsi są "ci źli" - Dafoe i Molina), rewelacyjne oddanie mocy Spidera, no i aspekty techniczne w postaci świetnych zdjęć, montażu i muzyki. Są oczywiście wady, jak np. wygląd Green Goblina czy Kirsten Dunst jako MJ, ale są całkowicie przyćmione przez zalety (IMO).

    LINK
    • ...

      darth ithilnar 2007-04-26 15:07:00

      darth ithilnar

      avek

      Rejestracja: 2007-01-16

      Ostatnia wizyta: 2019-08-13

      Skąd: Żnin

      ale to tylko taki sobie film. Wolę Nietoperza...

      Ujmę to może inaczej. Nie mówię, że filmy są ogólnie do d... Chodzi mi o to, że jest to ekranizacja komiksu, który rządzi się swoimi prawami. I przede wszystkim jest to tylko rozrywka, film jak wiele innych, do obejrzenia raz, najwyżej dwa i tyle. Nie wiem nad czym się tu zachwycać.

      Muzyka. Zgodzę się, jest świetna, ale czego spodziewać sie po Dannym Elfmanie?

      Kirsten Dunst. Owszem, to minus filmu. To dobra aktorka, ale tu się nie nadaje. Dla mnie zawsze pozostanie małą Klaudią...

      Co do czarnych charakterów to zgodzę się, że są świetnew Pajączku. Ale generalnie jest tak, że we wszelkich ekraznizacjach komiksów (i nie tylko komiksów i nie tylko ekraznizacjach - patrz: Vader, Maul itd) czarne charaktery są najciekawsze i najbardziej interesujące niż mdłe postacie "tych dobrych" (np. Hannibal Lecter w "Milczeniu owiec"). Duża w tym zasługa aktorów, ale to już temat na inną rozmowę.

      A jeśli chodzi o to czy lubię czy nie lubię Pajączka, to powiem tyle: Tobey nie przekonał mnie do tej postaci. I mam sentyment do Batmana

      LINK
  • Cóż

    Leonidas 2007-05-05 03:49:00

    Leonidas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-14

    Ostatnia wizyta: 2022-12-29

    Skąd:

    pierwsze wrażenie: film niesamowicie nierówny. Chwile świetne, chwile kiepskie. Przy części musicalowej to już niestety kompletnie wysiadłem. To ma być Spidey? Raimi sam zgubił konwencję którą w poprzednich dwóch filmach tak misternie stworzył. I te jeszcze na siłę wpychane odkupienie przebaczenie, buzi, dupci i kto wie co jeszcze

    Ogółem zawiodłem się, szczególnie na tle świetnej dwójki. Forsowana na czoło tematyka walki wewnętrznej ograniczyła się jedynie do przeczesania zaczesania grzywki, paru krzyków i minimalnego skoku brutalności, któa i tak wykracza niewiele ponad to co Spider-man pokazywał wcześniej.

    Niestety Spider 3 to liczne zapowiedzi dobrych momentów(jak rywalizacja o kobietę Spider-Goblin) później rozmytych pod naporem notorycznego skakania między watkami. Niestety wprowadzenie aż trzech przeciwników dla Pajączka kompletnie się nie sprawdziło. Szczególnie, że w przypadku Sandmana vel Piaskowego dziadka miałem wrażenie że dodano go tylko dla samego wizualnego efektu i potrzeby aby Parker mial komu przebaczyć.

    Ocena 5/10 a to i tak trochę na wyrost.

    LINK
  • Look out, here comes the..

    Burzol 2007-05-05 18:21:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Poznań

    Spider-man 3 jest lepszy od 1 i 2. I to największy komplement, na jaki mnie stać. To niezły film, i nic więcej. Z wad: na poziomie scenariusza zmarnowanie Venoma. Tak jak się obawiałem, tak wielka postać została straszliwie zmarginalizowana...z drugiej strony może to lepiej, bo gdyby Raimi skupiał się więcej na psychice Brocka, ta postać mogła by również zostać zniszczona. Drugą wadą jest...oczywiście sceny miłosne, i damsko-męskie, czyli marna gra aktorska Dunst i Maguire. Nie mówię, że to źli aktorzy, ale nawet najlepsi przy kiepskim scenariuszu i poprowadzeniu przez reżysera nie dają rady (patrz SW ). Tutaj nie dają sobie rady strasznie. No i wspomniana scena musicalowa była...zwyczajnie absurdalna. Jakby to była parodia jakaś, a nie zwykły (jeszcze w dodatku tak poważny) film o superbohaterze.
    A z plusów - cała reszta. I świetna postać bezradnego Sandmana (może pomijając, że to kolejny zabójca Bena Parkera) i rozwiązanie problemu z Harrym Osbornem. I Gwen Stacy w tle, i Edward Brock Jr. I genialne sceny w "Daily Bugle". I (choć nie wiem czy to zamierzone) fantastycznie komediowe ujęcie Spidera na tle amerykańskiej flagi. A no i znowu Stan Lee. Rany julek - ten człowiek pcha się do każdego filmu Marvela i pokazuje jak nie należy grać . I wreszcie patos. Tony patosu, nie do zniesienia.

    Spider-man 3 jest dokładnie taki jak poprzednie części, tylko nieco składniejszy, ale więcej tu zmarnowanego potencjału, niż miodności. Sporo zabawnych żartów (genialny J. Jonah Jennison!), ale straszliwie ponury Spidey. Niby jest lepiej, ale ja nadal jestem na nie.

    LINK
  • bleeee

    Shedao Shai 2007-05-05 18:28:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    widziałem tylko dwójkę i to był taki syf że na 3 ani mi się nie będzie chciało poświęcić transferu żeby ją ściągnąć .

    LINK
    • ...

      Darth Doomsday 2007-05-08 10:40:00

      Darth Doomsday

      avek

      Rejestracja: 2007-02-01

      Ostatnia wizyta: 2013-06-28

      Skąd: Augustów

      No to cię Shadziu załamię. Mają wyjść jeszcze co najmniej 3 części (według zapowiedzi reżysera). Z tego co pamiętam, 3 to koniec występów Dunst.

      Ja uważam, że z każdym odcinkiem jest coraz lepiej. W pierwszym nie było nic specjalnego. W drugim był Otto Octavius. Miałem obawy, co z tego wyniknie, ale wyszło całkiem nieźle. W 3 jest Sandman. I tu znowu zaczynam się martwić. Z trailerów wynika jednak, że również z tego jakoś wybrnęli.

      No i oczywiście jest Venom. Mój ulubiony przeciwnik Petera Parkera. Epizodycznie, trudno. Świetnie będę się bawił porównując film do komiksu.

      LINK
  • relacja z Spider-Mana 3

    Hialv Rabos 2007-05-08 14:09:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-01-13

    Skąd:

    Wczoraj miałem przyjemność zobaczyć w kinie owy film. Muszę przyznać, że nie czuję się specjalnie poruszony ani zawiedziony wydaniem 16 zł. Trójka trzyma poziom. Niektóre momenty, jak np: rozmowy w Daily Bugle są po prostu wspaniałe, a są takie motywy jak relacja TV z przebiegu walki Spider-Mana z Venomem i Sandmanem, które aż bolą naprawdę (kto widział ten wie o co biega ).

    Jeżeli chodzi o grę aktorską, to nie mam większych zastrzeżeń. Myślę, że Maguire, Dunst i Franco wywiązali się ze swoich zadań, ze wskazaniem na tego trzeciego, który w moich oczach, zagrał nawet lepiej niż w poprzednich częściach.

    Efekty. Te oczywiście (jak to u uesańczyków ) dają radę. Najlepsze momenty, to atak dźwigu na wieżowiec, symbiot i jego metamorfozy i powstanie Sandmana. Niespecjalnie poruszył mnie młody Osborn śmigający na desce między budynkami.

    Kolejna sprawa to patos. To już jest pewne w prawie każdej super,giga, hiper produkcji made in USA. Dla tego też, chyba już przywykłem i niespecjalnie drażni mnie ta kwestia. To jest jak obowiązkowy punkt wycieczki...każdy przecież musi odwiedzić WC. Albo takowy patos się lubi, albo nie. Mi on nie przeszkadza. Scena gdy Peter pojawia się na tle flagi naszego sojusznika, prawie byłaby mi obojętna, gdyby nie reakcja publiki zgromadzonej w sali kinowej.

    A teraz Raimi i to jak ustosunkował się do świata komiksu. Sądzę, że zadanie to zostało wykonane na 4.5/5. O wiernym odwzorowaniu komiksowej treści nie ma mowy. Kto chociaż przeczytał spis postaci i ogólny rys fabuły komiksu, ten wie, że jest to taśmociąg, którego uchwycenie w wersji kinowej rozłożyć trzeba by na dekady (gdzieś pewnie z ponad 20 części ). Tak więc, widoczne przetasowania różniące się zasadniczo od tego co w komiksie (np: rola Gwen Stacy w życiu Parkera) musiały ulec zmianie. To jak zaadaptował fabułę komiksu na potrzeby filmu pan Raimi, moim zdaniem, zostało ujęte należycie. Owszem, można mówić, że są rzeczy, które należało pokazać inaczej, ale to już raczej kwestia gustu .

    Ogólnie: Spier-Man/P. Parker, był moim ulubionym bohaterem komiksowym czasu dzieciństwa. Jego ciapowatoć, zwyczajność dnia powszedniego, była tym co go wyróżniało na tle Batmanów, Supermenów itp. To takie troszeczkę swojskie bohaterzysko, które oprócz tego co niezwykłe, musi radzić sobie z problemami zwyczajnego człowieka. To mnie urzekło w komiksie i to było dla mnie najważniejsze, kiedy udawałem się do kina. Pod tym najważniejszym względem Spider-Man 3 nie zawiódł mnie .

    LINK
    • Pozwolę sobie...

      Misiek 2007-05-12 01:22:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      ...na słowo komentarza. Otóż mam wrażenie, że widzieliśmy inne filmy. Tak, jak w Twoim przypadku, Spider-man jest jednym z moich dziecięcych herosów, a chociaż jakimś szczególnym ortodoksem w jego sprawie nie jestem, to muszę powiedzieć jedno zdanie:
      Ten film jest tak biedny, że aż szkoda.
      Zacznę od plusów, będzie szybciej. Darker Parker, chociaż absolutnie z choinki i taki jakiś dziwny, to jednak stanowił jasny punkt filmu (przynajmniej nie był taki ciapkowaty), podobnie, jak kreacja Sandmana (chociaż ostatnia scena przegadana) i to, na co i Ty zwróciłeś uwagę, czyli "jak heros radzi sobie w życiu". Ale. Przez pierwszą połowę filmu Peter błyskotliwością nie góruje nad moim dywanikiem w toalecie, a rolety w oknach byłyby lepsze w odgrywaniu scen miłosnych. Scenariusz w tej kwestii leży i już nawet nie kwiczy, bo został zarżnięty; wprawdzie ciekawie jest oglądać sposób, w jaki Peter wychodzi z życiowych tarapatów, ale to, jak się w nie wpakował, jest tak tragicznie napisane, że ojej. Skoro jestem przy scenariuszu, to ssie konstrukcja psychologiczna Spider-mana, ale ona ssie od pierwszego filmu; zamiast stawiać na "friendly neighborhood", robi się z niego postać quasi-tragiczną, albo zdziecinniałą, albo ponurą. Parokrotnie miałem wrażenie, że Grace byłby lepszy w roli Petera, miał jakby więcej luzu. Kolejna rzecz, która mi się nie podobała, to połowa walk, w których bohaterowie ostentacyjnie zdejmują maski, co przy Spiderze, zawsze zazdrośnie strzegącym swojej tajemnicy, zakrawa na kuriozum. Nawet Venom tutaj ssie; noż panie Raimi, nie po to ma on usta na masce, żeby zdejmować ją przy każdej partii dialogowej. Nie mówiąc o tym, że symbiont stracił swój czar ubrania idealnego. Wreszcie dziwna i beznadziejna maniera filmów o Spider-manie, czyli "niech wszyscy pod koniec zginą" plus "żeby było tragiczniej, niech umierają długo". A najciekawsza postać, jaka mogła pojawić się w filmie o pająku, ergo Venom, dostał raptem pół godziny. I zginął tak szybko, że aż przykro, od takiej samej zresztą bomby, jaka Harry`ego jedynie uszkodziła w twarz. Bida, bida, bida. A na dokładkę amerykańska flaga, bo w superprodukcjach tego typu MUSI pojawić się amerykańska flaga. Origin of Sandman było bardzo problematyczne, a wszystkie emocje i decyzje tak dopowiedziane, że mój kot miałby po dziurki w nosie takiej łopatologii. O ile jeszcze dwójka Spider-mana coś tam sobą zapowiadała (chociaż też była płytka jak kałuża), tak ten film przekreślił wszelkie nadzieje dla tego cyklu. Bo jeśli zrobią to, na co liczę po cichu, czyli wskrzeszą Venoma, to będzie tak na siłę, że chyba zbojkotuję kolejne części. 2,5/10.

      LINK
      • spider

        Hialv Rabos 2007-05-12 16:28:00

        Hialv Rabos

        avek

        Rejestracja: 2005-10-30

        Ostatnia wizyta: 2025-01-13

        Skąd:

        Hmmm. Na samym początku mojego postu zaznaczyłem, iż wydane pieniądze na bilet kinowy nie traktuję jako powód do płaczu i zbytniego świętowania. Faktycznie, końcowe linijki mogą wydawać się hymnem pochwalnym, ale tak do końca nie jest . Cieszę się, że jak na mega produkcję w wydaniu amerykanów, szczególnie pod kątem adaptacji kolejnego komiksowego herosa, ta nie jest aż tak zła jak inne tego typu. Bo biorąc pod uwagę Batamana "czwórkę", Spawna, czy Catwoman, to moim zdaniem Raimi stworzył nawet miłą dla oka produkcję. Nie da się tego samego powiedzieć o wymienionych powyżej filmidłach, które miały chyba przekaz podprogowy, który kazał wstawać ludziom od ekranu i udawać się w sobie tylko wiadome miejsce. Będę także bronił Raimiego za sposób zaprezentowanych postaci. Mówisz, że rola Venoma w tym filmie to skandal. Ja powiem więcej. Jak można było tak spartolić rolę Gwen w życiu Parkera?! Jednak trzeba mieć pod tym względem trochę wyrozumiałości. Film to nie guma. Każdy, kto czytał komiks wie, że losy Petera to tak naprawdę historia niczym serial, który może w szranki z Modą na sukces pójść nie może, ale status telenowelii daję w ciemno. Takie są komiksy typu Spider-Man. Teraz, jeśli ktoś podejmuje się przeniesienia tej historyjki na ekran kinowy, ten wie, że z czegoś trzeba rezygnować, coś trzeba uciąć, a to usunąć. Można się nie zgadzać ze sposobem, w jaki to uczynił Raimi, mi się jednak wydaje, że i tak zrobił to na owe 4.5/5 i sądzę, że wielu innych mogło to zrobić znacznie gorzej. I pod tym względem zamykam moje uznanie dla pana Raimiego. Wspomniana przez Ciebie flakowatość (płytkość) scenariusza, a więc: sceny miłosne, rolety i kastaniety no są oczywiście takie, jakie są. Kiedy udawałem się do kina w poniedziałek z zamiarem zobaczenia tego filmu, nie liczyłem na konstrukcję fabuły pokroju Pianisty czy temu podobne. Nie pieję zachwytem nad iście boskim scenariuszem, który by w moich oczach mógł pretendować do Oscara lub bardziej prestiżowej nagrody filmowej. Zawszę idę na tego typu produkcje z zamiarem rozrywki, odprężenia i nigdy nie oczekuję nadzwyczajnych fajerwerków. Ucieszył mnie widok Parkera (takiego, jakiego pamiętam z komiksów), dawka humoru i tyle.

        A na dokładkę amerykańska flaga, bo w superprodukcjach tego typu MUSI pojawić się amerykańska flaga.

        Nie przeczę. Dla tego napisałem, że obecność flagi mi nie przeszkadzała. Punkt obowiązkowy. Dla jednych będą to WC w Rzymie, dla innych Panteon. Do wyboru do koloru .

        LINK
        • No właśnie...

          Misiek 2007-05-12 23:10:00

          Misiek

          avek

          Rejestracja: 2003-01-12

          Ostatnia wizyta: 2022-05-16

          Skąd: Wrocław

          ...powołałeś się na Batman & Robin. Tak, jak z nowym Spiderem, tak i wtedy szedłem na film z zamiarem solidnej rozrywki. Tak samo szedłem na Ghost Ridera i Blade`a II. I na Batmanie 4 bawiłem się nawet nieźle, chociaż wtedy byłem jeszcze knypkiem i cieszyło mnie byle co; jednak już wtedy niemiłosiernie zgrzytały mi pewne elementy scenariusza, które wołały o pomstę do nieba. Oczywiście zgoda, że na potrzeby filmu dokonuje się pewnych uproszczeń w scenariuszu, ale ważne jest, by oddać ducha sytuacji i postaci, które się wprowadza. W Spiderze 2 tak było z drem Octopusem, w Spiderze 3 tak naprawdę liczy się tylko Sandman, tak boleśnie przeżywany przeze mnie Venom został potraktowany tak, jak Bane w Batmanie 4. To tragiczny dysonans, który każdy, kto kiedykolwiek słyszał o Venomie, wyczuje i zgnoi. Jasne, że nie można się spodziewać kina psychologicznego a`la Coppola, ale można oczekiwać, że scenariusz wykorzysta potencjał, jaki sobie wygrzebał. Tutaj scenariusz potencjału nie wykorzystuje, chociaż niektóre sceny wprost wyją, by rozegrać je inaczej. To nie jest już tylko wada filmu, to karygodne zaniedbanie, dokonane z premedytacją. Na tym tle nawet Fantastyczna czwórka wypada lepiej, bo jest po prostu głupia; Spider-man 3 jest nie tylko głupi, ale i zmarnowany. Tyle chciałem powiedzieć.

          LINK
          • ach przestań

            Jedi Master Zalew 2007-05-13 10:14:00

            Jedi Master Zalew

            avek

            Rejestracja: 2004-09-18

            Ostatnia wizyta: 2008-02-10

            Skąd: Świętochłowice

            a właśnie, że można się spodziewać kina psychologicznego. Wczoraj pierwszy raz wpatrzyłem się w jeden z tych przystankowych plakatów Spidera 3, a jest na nim napisane coś na kształ (nie pamiętam dobrze): prawdziwa bitwa rozegra się w duszy. Prawie umarłem, jak to przeczytałem

            LINK
          • no i cool...

            Hialv Rabos 2007-05-13 21:34:00

            Hialv Rabos

            avek

            Rejestracja: 2005-10-30

            Ostatnia wizyta: 2025-01-13

            Skąd:

            Z tego co widzę, to różniące nas zdania polegają na dwóch sprawach. Dystans do tego typu produkcji i punkt widzenia. A ten ostatni, jak wiadomo, zależy od siedzenia.

            Od kiedy efekty specjalne zaczęły odgrywać co raz większą rolę w filmach akcji, fabuła stała się jak rodzynki w cieście. Dzisiaj to wizualizacja bierze górę nad scenariuszem, i to nic nowego. Czy to przygody o pajączku, płonącej czaszce czy niespełnionym wampirze, efekty biorą górę. Bo te filmy nie mają poruszać krytyki, tylko są adresowane, do co raz młodszej widowni, która staje się największym odbiorcą tego typu produkcji. Filmy tego typu, to kolosy finansowe, które mają przynieść krociowe zyski. Starsi idą z sentymentu. Ta tendencja utrzymuje się już od kilku dobrych lat. Mając tę świadomość, liczyłem się z tym, że nic specjalnego mnie nie czeka. Szukałem więc pozytywów. Mając dystans i znając mankamenty tego filmu, starałem się w swoim pierwszym poście wyłuskać dobre momenty wg. mnie.

            Ja rozumiem, że może Ciebie boleć oddanie pewnych spraw np.: wielokrotnie przywoływany Venom. Mnie boli Gwen, ktoś inny będzie ubolewał nad M.J. Bo ile miłośników, tyle spojrzeń na tę kwestię. Zadowolić wszystkich? To się nie da. Dlatego wołam: więcej dystansu i tolerancji. Dla Ciebie Batman i Robin to produkcja w miarę, w miarę, a dla mnie Batmany kończą się na "dwójce", gdzie za kamerą stał Burton, a główną rolę miał Keaton. Kwestia gustu. A broniąc Raimiego, widzę gorsze realizacje scenariusza w wykonaniu: Schumachera lub Pitofa.

            Sumując. Bez sporej dozy dystansu inaczej do tego filmu podejść nie można. Skutkiem ubocznym może być nerwica, a ja żołądkować się o byle co, nie mam zamiaru. Film naszpikowany efektami swoją drogą, a sympatia do komiksu swoją. Ja będę twierdził, że Raimi i tak się obronił, a Ty będziesz widział, że facet zadaniu nie podołał. Co staram się zrozumieć, choć do końca (jak widać) pojąć nie mogę. I pewnie tak narazie zostanie, że każdy będzie się trzymał swojej kwestii.

            LINK
            • a ja się tylko dziwię...

              Jedi Master Zalew 2007-05-13 22:10:00

              Jedi Master Zalew

              avek

              Rejestracja: 2004-09-18

              Ostatnia wizyta: 2008-02-10

              Skąd: Świętochłowice

              ...że Batman Begins się nie podobał tobie, a nie podobał się chyba, bo nie wymieniłeś? ale cóż, dla mnie najlepszy, ale to nie temat o Batmanie więc ciiiii

              LINK
              • Nie wymieniłem...

                Hialv Rabos 2007-05-14 22:23:00

                Hialv Rabos

                avek

                Rejestracja: 2005-10-30

                Ostatnia wizyta: 2025-01-13

                Skąd:

                ...bo dla mnie to film troszkę inny niż części poprzednie. Oczywiście określenie "inny" proszę nie traktować jako "gorszy" . Jest to film na pewno dobry, a lepszy o 100% niż część czwarta. Ale faktycznie ciiii, bo to nie ten temat .

                LINK
            • Nie jest...

              Misiek 2007-05-13 22:55:00

              Misiek

              avek

              Rejestracja: 2003-01-12

              Ostatnia wizyta: 2022-05-16

              Skąd: Wrocław

              ...i nie było moim zamierzeniem podważanie Twojej czy jakiejkolwiek innej perspektywy. Jednak poza dystansem, który oczywiście jest w znacznie większym stopniu Twoim udziałem, niż moim (), dochodzi jeszcze kwestia oczekiwań. Jasne, że nie mogą być one specjalnie wygórowane w produkcjach tego typu, tym niemniej zawsze jakieś są. W moim przypadku - poza zabawą, bo film ten zaiste ma bawić - była to kluczowa kwestia Venoma, a także motyw czarnego kostiumu oraz szczątkowa chociaż psychomachia. I była faktycznie szczątkowa, ale czarny kostium zawodzi, a wątek Venoma ssie. A gdy pewne oczekiwania są niespełnione, spotyka zawód. A jak jest zawód, to i dystans trafia szlag. Wtedy człek czepia się szczegółów, które w przypadku spełnienia "minimum programowego" pewnie by pominął albo zbagatelizował. Tak to z mojej perspektywy wygląda. Dlatego Spider-man 3 jest biedny i w moich oczach biedny pozostanie.
              A co do Batmana & Robina, to ten film jest tragiczny, ale jako dzieciak miałem większą tolerancję na takie produkcje i dlatego trochę inaczej do niego podchodzę. Z większym dystansem właśnie

              LINK
              • A więc...

                Hialv Rabos 2007-05-14 22:14:00

                Hialv Rabos

                avek

                Rejestracja: 2005-10-30

                Ostatnia wizyta: 2025-01-13

                Skąd:

                ...myślę, że byliśmy mimo wszystko na tym samym filmie, tylko z różnymi zapatrywaniami na to samo zjawisko .

                A jeśli chodzi o Batmana & Robina, to faktycznie, pod tym względem cechuje mnie mniejszy dystans . Jednak wynika to, tylko z tego, iż ekranizacje w wykonaniu Burtona to filmy (jak myślę) zasługujące na uznanie, do których Spider-Manom daleko, że hohoho

                LINK
  • hmm

    Alex 2007-05-08 14:16:00

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    ja jak zawsze krótko. Film był świetny ale uważam że wątek o tym jak symbiot wywołuje w Peterze agresje itd jest trochę za długi. Efekty ładne. 9/10

    LINK
  • ...

    Strid 2007-05-10 00:09:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Poznań

    Zacytuje sam siebie i przy okazji wypromuje swoją strone (http://www.strid.boo.pl/)

    (...) Od razu zaznacze że to bardziej będzie opinia niż recenzja gdyż dawno tak bardzo nie pragnąłem przestać oglądać film jak w tym przypadku co w połączeniu z pewną sytuacją z dnia dzisiejszego sprawia iż raczej będe psioczył.
    Ale nie uprzedzajmy faktów i powiedzmy słów kilka o fabule nowego Spideya.
    Spider-Man jest znany i lubiany wśród mieszkańców Nowego Yorku, Peter Parker wiedzie szczęśliwy żywot zakochanego w M.J. i inteligentnego młodego człowieka, słowem sama słodycz w życiu naszego bohatera. W tym samym czasie na Ziemie spada meteoryt z dziwną czarną substancją - symbiontem który "polubił" Petera i dał mu siłę jakiej ten nigdy wcześniej nie miał. Życie jednak nie wszystkich tak rozpieszcza. Harry Osborn pała chęcią zemsty za śmierć ojca a uciekinier z więzienia, Flint Marko pragnie zdobyć pieniądze na uratowanie umierającej córki.
    Co z tych historii wyniknie? Zapraszam do kina aby się przekonać tymczasem ja zajme się opisaniem moich wrażeń z filmu.
    Zaczne od zalet filmu a do tych na pewno zalicza się klimat. Miejscami miałem wrażenie że ten film chciałby być "Batmanem", niestety jednak to jest "Spider-Man" więc cos tu mi jednak nie pasuje. Klimat mroczny, w sam raz dla mnie ale czy w sam raz dla Spideya? Moim zdaniem nie ale może się myle. Do Spider-Mana nie pasują też oczywiście w dużej części wątki fabularne ale przecież to nie "Sin City" wiec nie oczekiwałem w tej kwestji rewelacji choć paroma motywami zostałem mile zaskoczony. Zaskoczył mnie tez brak histerycznych kobiecych krzyków przerażenia które niezmiernie mnie denerwowały w częściach poprzednich. Widać Nowy York przywykł już w końcu do tego ze połowa mieszkańców uniwersum Marvela upodobała sobie to miasto. Cóż, tak właściwie to nie wiem już o czym pisać? O Venomie? Krótko: Udany ale postura nie ta. Wiem, czepiam się ale lubiłem przypakowanego świra jakim był zawsze Venom. Paskudna morda i czerń nie czynią jeszcze z nikogo Venoma. A narzekając dalej to cały czas nie wiem czemu z "przyjaznego Spideya z sąsiedztwa" robi się dramat? Wie ktoś? Ja pojęcia nie mam...
    Szczerze? Odechciało mi się pisać już o tym filmie więc podsumuje krótko:
    Fan "Spider-Mana" będzie zadowolony
    (...) ale każdy inny może się zawieść. Ja się zawiodłem. Nie jest to Spidey którego pamiętam z dzieciństwa to próba zrobienia z niego postaci dramatycznej na miare Batmana i moim zdaniem nie tak powinno być. Moja ocena? Bardzo średni film, bez zachwytów ale da się obejrzeć.

    LINK
  • Lucas o Spider Manie 3

    Hego Damask 2007-05-10 10:32:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Wrocław

    za film.onet.pl

    George Lucas uważa, że trzecia część Spider-Mana to "głupiutki film".Legendarny filmowiec twierdzi, że kolejny sequel o perypetiach Człowieka-Pająka jest pozbawiony treści.
    - To głupiutki film, w którym nie ma zbyt wiele sensu. Gdybyśmy spróbowali go przeanalizować, to raczej nie znajdziemy w nim zbyt ciekawej historii prawda? Ludzie mówili kiedyś, że Gwiezdne wojny są głupie, ale oni nie mieli racji - powiedział reżyser gwiezdnej sagi w rozmowie z Rogerem Friedmanem z Fox News.

    Głupiutki, nie głupiutki, "Spider-Man 3" ustanowił nowy rekord światowego box office zarabiając podczas pierwszego weekendu na ekranach kin aż 148 milionów dolarów. Lucasa nie ucieszy zapewne również wiadomość, iż producenci planują nakręcenie jeszcze przynajmniej trzech filmów o losach Człowieka-Pająka.


    ---------------------
    Zgadzacie się z opinią Papcia? Ja filmów nie widziałem (żadnego), więc nie mam zdania

    LINK
    • ...

      Darth Doomsday 2007-05-10 10:46:00

      Darth Doomsday

      avek

      Rejestracja: 2007-02-01

      Ostatnia wizyta: 2013-06-28

      Skąd: Augustów

      Papcio może mnie cmoknąć. Nie będę oglądał filmu ze względu na jego sensowność, tylko żeby się dobrze bawić, znowu przeżyć dziecięcą fascynację i dreszczyk emocji. I chyba nikt nie spodziewa się po nim nie wiadomo czego. Bo to leciutki film dla odstresowania.

      Nawiązanie do SW. Przyrost ambicji. Zapomniał już chyba o PotM nasz "wielki twórca", a większość społeczeństwa nadal uważa Gwiezdne Wojny za głupie.

      "...to raczej nie znajdziemy w nim zbyt ciekawej historii prawda?" A cóż to ma być? Film powstał na podstawie komiksu, tak samo jak 300. Pod innymi kątami się go ogląda.

      Stwierdzeniem jestem rozczarowany. GL idiocieje. Sam przecież tworzy filmy w podobnym stylu i dla podobnej publiczności - dzieci i dużych dzieci. No chyba, że wmawia sobie, że to arcydzieła.

      LINK
      • drogi Doomku

        Jedi Master Zalew 2007-05-10 11:24:00

        Jedi Master Zalew

        avek

        Rejestracja: 2004-09-18

        Ostatnia wizyta: 2008-02-10

        Skąd: Świętochłowice

        Lucas ma prawo tak mówić Gwiezdne Wojny to jest arcydzieło, a twórca arcydzieła może sobie jeździć, po kim chce Szczególnie, że nie rozmija się z prawdą. Tak, kwestia podejścia jest istotna, ale zostawiając ją z boku, trzeba mu przyznać rację. Ja też nie oczekuję od tego filmu zbyt wiele treści, na tyle niewiele, że nawet nie planuję go obejrzeć, bo takich filmów nie oglądam (dobra, z wyjątkiem Piratów, ale to ze względu na Deppa )
        Uważam też, że przesadziłeś z porównaniem do 300. Wiesz... kaliber opowieści jest zupełnie inny. Poza tym... 300 ma treść

        LINK
        • Jedi Master Zalew

          Darth Doomsday 2007-05-10 11:47:00

          Darth Doomsday

          avek

          Rejestracja: 2007-02-01

          Ostatnia wizyta: 2013-06-28

          Skąd: Augustów


          Obiektywnie patrz na świat. SW brane jest pod uwagę jedynie za swoje kulturotwórcze walory. Nie zmienia to faktu, że postrzegane są przez większość jako głupie. Wychylam się pisząc to na Forum SW, ale to prawda. Jak postrzegani są fani SW na świecie i Polsce? Jako osoby niedojrzałe. W Usraju to prawie synonim nieudacznika życiowego. SW jako arcydzieło, funkcjonuje w opinii fanów. Dlatego mówię, że GL stawia siebie na piedestale.

          Przesadziłem pisząc o 300? Przypomnę ci, że Frank Miller rysował również Spider-Mana, Daredevila, stworzył Elektrę (to Marvel), rysował Batmana (DC), napisał scenariusze Robocopa (gniot).

          I nie pisz Doomek, bo źle mi się kojarzy... Zalewaczku.

          LINK
          • Drogi Dniu Zagłady

            Jedi Master Zalew 2007-05-10 12:21:00

            Jedi Master Zalew

            avek

            Rejestracja: 2004-09-18

            Ostatnia wizyta: 2008-02-10

            Skąd: Świętochłowice

            najpierw te komiksy. OK. Komiks jako komiks i jako jednego autora dzieło, tu można porównać 300 i ekipę dziwaków. Jednak tylko na takim poziomie, na żadnym innym.
            Cóż... ja się będę upierał, że SW to arcydzieło, i nie dlatego, że jestem fanem. Trywializować jest bardzo łatwo, a śmiać się z SW i nazywać je głupimi to już tym bardziej. Aczkolwiek coś te filmy odróżnia od całej reszty. Może to tylko ten czynnik kulturotwórczy, aczkolwiek i on nie wziął się z niczego. A swoją drogą... co mnie obchodzą opinie o SW ludzi, którzy zupełnie się na nich nie znają? Większość osób, które mówią takie rzeczy, nie widziała filmów. Phi... Aczkolwiek... ok... niech mają rację- SW jest głupie. Ale w takim razie filmy pokroju Spide-Man... wiesz, co mam na myśli

            LINK
            • Zgadzam się z Doomem.

              Gunfan 2007-05-10 12:43:00

              Gunfan

              avek

              Rejestracja: 2003-11-27

              Ostatnia wizyta: 2023-04-16

              Skąd: Bielsko-Biała

              Lucasa chyba pogięło - nie dlatego, że Spider jest arcydziełem większym niż SW (bo nie jest), tylko dlatego, że umniejszając jego wartość w porównaniu do SW, Lucas kompletnie się ośmiesza. Bo to ten sam rodzaj kina, wycelowany w podobnego odbiorcę, w dodatku niewątpliwie lepiej napisany niż Nowa Trylogia. No LOL po prostu. I żeby nie było: uważam trzeciego Spidera za najcieńszego ze wszystkich trzech (recka później), ale nie znaczy to, że pozwolę właśnie Lucasowi ten film gnoić. Bo gdyby Spidera zgnoił, dajmy na to, Von Trier, Scorsese czy ktoś podobnego kalibru, to nie mrugnąłbym nawet. Ale Lucas? ROTFL.

              PS. Po numerze ze "śmiercią" Lucasa, jaki odstawił Dom, obiecałem sobie, że już więcej GLa nie zgnoję. Ale nie da się, no nie da się po prostu...

              LINK
            • Hmmm

              Darth Doomsday 2007-05-10 12:55:00

              Darth Doomsday

              avek

              Rejestracja: 2007-02-01

              Ostatnia wizyta: 2013-06-28

              Skąd: Augustów

              NOT everything is going as planned.

              1. 300 jest również uważanych za głupi film. Zwłaszcza przez historyków. Wystarczy przejrzeć opinie o filmie na tym forum.
              http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=240790
              Ale to tak na marginesie.

              Odbijając piłeczkę. Łatwo jest uznać SW za arcydzieło. Większość osób, które mówią takie rzeczy filmy oglądała i nadziwić się nie mogą, jak można oglądać taki "shit" 100 razy. Osoby które filmu nie oglądały mówią ...., że go nie oglądały.

              Ja również uważam, że SW są głupie. Ale cóż, zdziecinniały jestem. Mi się ta głupota podoba. Tak samo Spider-Man. To, że jest głupi, nie znaczy, że mi się nie podoba.

              I tak oceniłem wypowiedź GL. Osoba tworząca głupie filmy, ocenia podobną tematykę, jako głupią. Śmieszne to trochę. Dlatego, że sam się nobilituje. Jeszcze raz. Czy GL sam już zapomniał, jak głupie jest PotM?

              LINK
              • Re: Hmmm

                Halcyon 2007-05-10 13:06:00

                Halcyon

                avek

                Rejestracja: 2004-09-07

                Ostatnia wizyta: 2025-04-17

                Skąd: Police

                Darth Doomsday napisał(a):
                NOT everything is going as planned.

                1. 300 jest również uważanych za głupi film. Zwłaszcza przez historyków. Wystarczy przejrzeć opinie o filmie na tym forum.
                http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=240790
                Ale to tak na marginesie.

                ________

                Tak na marginesie to 300 nie jest filmem historycznym to tak jakbyś kazał osobom uwielbiającym horrory ocenić SW pod tym względem. No prawie, bo 300 czysto i tylko wyłącznie teoretycznie ma coś wspólnego z historią, ale nie jest, nie był i nie będzie filmem historycznym, więc zdanie historyków jest w tej chwili mało warte
                Ale to tak na marginesie

                LINK
                • ...

                  Darth Doomsday 2007-05-10 13:28:00

                  Darth Doomsday

                  avek

                  Rejestracja: 2007-02-01

                  Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                  Skąd: Augustów

                  "Tak na marginesie to 300 nie jest filmem historycznym".
                  Tak samo jak Spider nie jest jakimś arcydziełem. I do tego zmierzam. Przecież do takiego miana nawet nie pretenduje.

                  Spider, tak samo jak 300, powstał na bazie komiksu. I o tym piszę.

                  300 jest wizją Millera (komiksem), nie filmem historycznym. Mówienie, że jest głupi, bo np. Spartanie biegają na golasa, a w rzeczywistości mieli zbroje, jest nieporozumieniem. Tak samo, jak mówienie, że Spider-Man jest bez sensu. Dlaczego? Na jakiej podstawie GL twierdzi, że film jest głupi? Bo tak? Odzwierciedla, to co wydarzyło się w komiksie. I tyle. Tak jak 300. Można mówić, że film się komuś nie podoba. I wiele osób tak mówi. Ale mówić, że jest głupi? To jednocześnie mówić, że 300 jest głupi.

                  I nie rozumiem zarówno Twojej, jak i Jedi Master Zalewa kwestii oceniania. To znaczy, że SW mogą oceniać tylko fani, filmy danego gatunku - osoby ten rodzaj lubiące? Historyk nie może ocenić 300, bo to nie film historyczny?

                  LINK
                  • wychodzi na to...

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 13:36:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    ..że głównym problemem jest ocenianie. No tak... bo ludzie strasznie sobie lubią pooceniać, czy mają, czy nie mają pojęcia, o czy mówią. Lucas popisał się tym samym i tyle. Lucas uważa (moim skromnym zdaniem), że jego film obfituje w głębię treści oraz w porażającą widza ogromną dawkę emocjonalności. Uważa on, że Spider-Man tego nie ma, i nazywa go przez to śmiesznym. Tak się rzecz ma. Tak sądzę. No... Lucas się napuszył i tyle.
                    Aha... i w ogóle. Są tacy, co sądzą, że nic nie jest bardziej tym, niż czym innym, więc powinniśmy zawiesić wszelki sąd o rzeczy. To by się nam czasem przydało...

                    LINK
                  • Re: ...

                    Halcyon 2007-05-10 13:48:00

                    Halcyon

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-07

                    Ostatnia wizyta: 2025-04-17

                    Skąd: Police

                    Darth Doomsday napisał(a):
                    I nie rozumiem zarówno Twojej, jak i Jedi Master Zalewa kwestii oceniania.
                    ________

                    Być może wyraziłem się niejasno. Jeśli historyk chce oceniać film niehistoryczny pod względem historycznym to tak, uważam, że jego opinia jest w takiej chwili mało warta.
                    Co do kwesti Lucasa i sprawy ze Spider-Manem, bo jak mam nadzieje zauważyłeś, nie wyraziłem jeszcze opinii na ten temat. Bo jak dla mnie Lucas nie ma racji, nazywając Spider-Mana głupim. Każdy film można oceniać pod róznymi kątami, choć czasem niektóre oceny mogą być pozbawione sensu (patrz historyczna ocena 300). Dlatego aby móc ocenić film trzeba najpierw znać cel tego filmu. Celem Spider-Mana nie jest pokazanie jakieś głębi, a przede wszystkim rozrywka. Jak dla mnie w tej kwestii Spider-Man 3 w porównaniu do poprzednich cześci wypada dość cienko, ale to nie o to chodzi. Zatem z Lucasem się nie zgadzam.
                    Co do kwestii, że Spider-Man a 300 powstały na bazie komiksu. No i? To są wbrew pozorom dwa różne filmy. To że powstały na podstawie komiksu nie powoduje, że nazwanie Spider-Mana głupim czyni 300 głupim. Ale to tak przy okazji

                    LINK
                  • ...

                    Darth Doomsday 2007-05-10 14:04:00

                    Darth Doomsday

                    avek

                    Rejestracja: 2007-02-01

                    Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                    Skąd: Augustów

                    No i sobie wszystko super wyjaśniliśmy. Piszę do Jedi Master Zalewa i Halcyona. Nie będę pisał dwóch postów.

                    Nie zgadzam się tylko z tym:
                    "To że powstały na podstawie komiksu nie powoduje, że nazwanie Spider-Mana głupim czyni 300 głupim."
                    Powoduje. Oba filmy różni jedynie nazwa, fabuła i ciężar gatunkowy. Poza tymi różnicami, jest to to samo. Napisałem poniżej do Jedi Master Zalewa. MOŻNA powiedzieć, że Spider-Man mi się nie spodobał, a 300 był świetny. Ale nie, że Spider był głupi, bo tak samo 300 jest głupich. Mam nadzieję, że zrozumiesz, co mam na myśli.

                    LINK
                  • hmm

                    Halcyon 2007-05-10 14:16:00

                    Halcyon

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-07

                    Ostatnia wizyta: 2025-04-17

                    Skąd: Police

                    tak, powiedzmy, że rozumiem, co chcesz przez to powiedziec choć może nie zgadzam się z tym w 100 % procentach, to rozumiem
                    btw. pisz po prostu Hal

                    LINK
              • wiem

                Jedi Master Zalew 2007-05-10 13:26:00

                Jedi Master Zalew

                avek

                Rejestracja: 2004-09-18

                Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                Skąd: Świętochłowice

                Mam znajomego, co studiuje historię i wiesz... musiałem już się sporo nasłuchać na temat niezgodności 300 z prawdą historyczną. Ale -tak, jak pisze Hal- nic to nie ma do rzeczy. Jakkolwiek i tak podkreślę odmienność kalibru filmu o Spartanach. Tak obuchem arystotelesowskim: ten film choć trochę wywołuje poruszenie duszy, czego za cholerę nie można powiedzieć o np. gościu z wyskakującymi z nadgarstków nitkami.
                Wyjdźmy od faktów. SW to typowa baśń. Jeśli Gwiezdne Wojny są głupie, to sama idea baśni jest głupia. To ci dopiero perspektywa... SW po prostu nie są filmem dla poważnych starszych panów, którzy lubią przy cygarze obejrzeć Ojca Chrzestnego, ani nie są filmem dla kobiet, które lubią obejrzeć kolejną romantyczną rolę Rysia-Co-Broni-Tybetu. Również nie jest to film dla ludzi, co za dużo spędzili na studiach ucząc się o filmie, kulturze, czy czymś takim, bo oni często myślą z kolei o sobie za dużo, kiedy oceniają filmy. Kto pozostaje? SW jest dla takich cieciów jak my
                Cóż... mogę z tym żyć A i tak uważam się za konesera filmu

                LINK
                • no, no Mr Zalew

                  darth ithilnar 2007-05-10 13:33:00

                  darth ithilnar

                  avek

                  Rejestracja: 2007-01-16

                  Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                  Skąd: Żnin

                  Od kobiet to wara. Są różne kobiety. Nie wszystkie lubią oglądać "kolejną romantyczną rolę Rysia-Co-Broni-Tybetu". Niektóre wolą "Ojca chrzestnego"

                  Na dłuższą metę, jak sie głębiej zastanowić, to wszystkie filmy są głupie, a kino to rozrywka dla gawiedzi. No ale czy nie dlatego chodzimy do kina? Dla samej rozrywki? Po to też Lucas stworzył SW, a że akurat odniósł syukces, to mu się przewraca w głowie i kreuje się na jakiegoś guru (może sam zajął się jedaizmem? )

                  A propos "prawdy historycznej". Nie ma czegoś takiego, bo nie wiemy jak było naprawdę - znamy tylko relacje historyków, a z tymi bywa różnie. Możemy mieć tylko wyobrażenie o tamtych wydarzeniach, ale nigdy nie dowiemy się, czy tak było naprawdę. I piszę to jako archeolog, więc wiem, co mówię

                  LINK
                  • moja pani

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 13:41:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    Napisałem o konkretnym typie kobiet, nie o wszystkich
                    Nie uważam, że kino to rozrywka dla gawiedzi. Wręcz przeciwnie, jest to X muza. I nie wszystki filmy są głupie i służą bezmyślnej rozrywce, aczkolwiek wiele, najczęściej te z pierwszych stron gazet. (czyli SW? )

                    LINK
                  • mój panie

                    darth ithilnar 2007-05-10 13:56:00

                    darth ithilnar

                    avek

                    Rejestracja: 2007-01-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                    Skąd: Żnin

                    ale nie zaprzeczysz, że kino u zarania swoich dziejów, było typową rozrywką dla gawiedzi. Inne walory filmów odkryto nieco później.
                    Generalnie powiem tak: ja chodzę do kina dla rozrywki. Problemy egzystencjalne mam na codzień, więc nie zamierzam mojego wolnego czasu marnować na rozmyślanie o kolejnych problemach egzystencjalnych. Pisząc, że filmy są głupie mogłam ostatni wyraz wziąć w cudzysłów, bo raczej chodziło mi o to, że jeśli spojrzymy obiektywnie, to właściwie cóż mądrego możemy znaleźć w filmach? Jakie mądrości nam przekazuje? W podobny sposób można spojrzeć na literaturę, ale to temat na inną dyskusję.

                    Co do "mądrości" SW to był taki wątek, w którym poruszano kwestie związane z pochodzeniem różnych wątków (sorki za powtórzenie, ale nie przychodzi mi inne słowo na myśl) filmu z mitologii, religii itd. SW to zlepek różnych baśni, legend przybrany w futurystyczne kształty. I tyle. Wiele osób mówi, że są głupie i - wierzcie mi lub nie - ja się z tym zgadzam, ale mówię przy tym: co z tego? SW mnie zauroczyły i tyle.

                    A co do kobiet... Wiedziałam, co masz na myśli. Tak tylko się droczę

                    LINK
                  • oki doki

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 14:16:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    Zależy, co traktujesz, jako rozrywkę? Wiesz, jest bardzo wiele niełatwych filmów, filmów, które dają do myślenia, filmów, po których chodzisz przodem do tyłu przez tydzień. Wiesz... ja akurat to uwielbiam, nie nazwałbym tego rozrywką, raczej życiem wartym życia Oglądanie niektórych filmów zmienia człowieka, jak i książka, jak i muzyka. To jest bardzo ważne, kwestia jest, czy na taki film jest się w życiu gotowym. Zdażyło mi się, że po obejrzeniu filmu czułem, że nie powinienem był go oglądać, nie w tym momencie. Aczkolwiek zazwyczaj mam wprost przeciwne odczucia.
                    Jakikolwiek czysty entertainment, wiesz, czasem jest to przyjemne, czasem bardzo, natomiast zazwyczaj służy to tylko temu, żeby potem pogadać o czymś ze znajomymi. A z kolei, myślę, że ciekawiej porozmawiać na przykład o 21 gramach, niż o Spidermanie. Oczywiście bez skrajności. Ja rozrywkowej strony kina nie potępiam

                    LINK
                  • ...

                    darth ithilnar 2007-05-10 14:26:00

                    darth ithilnar

                    avek

                    Rejestracja: 2007-01-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                    Skąd: Żnin

                    Zgadzam się, że filmy zmieniają człowieka. No cóż, wszystko, całe nasze otoczenie ma na nas wpływ i nas zmienia. Pamiętam jak oglądałam "Requiem dla snu" - nie mogłam się po tym filmie pozbierać. Albo "Trainspotting", po którym powiedziałam, że nigdy nawet nie spróbuję narkotyków, nawet maryśki. I dotrzymałam słowa.
                    Ale pamiętam też moją reakcję po obejrzeniu "Moulin Rouge". Po tym filmie czułam się jakby ktoś walnął mnie młotkiem w głowę, zaatakował kolorami i muzyką... Filmy mają duży wpływ na moje życie. Ale o ich "głupocie" piszę z pewnej przekory i z przymrużeniem oka. Owszem, po wielu filmach pozostaje wiele pytań, niedopowiedzeń i ciągle nad czymś rozmyślasz, ale ja chće wyjść z kina zadowolona, że odpoczęłam od codzienności i jej problemów, a nie przytłoczona ogromem całego świata z jego problemami. Oglądając "czysty entertainment" odprężam się, chociaż te filmy czasami są bezgranicznie głupie (np. "Pojutrze"), ale widowiskowe. I to dla mnie liczy się w kinie. Ale dla każdego coś miłego i na szczęście każdy może iść do kina na co chce. I porozmawiać na ten temat ze znajomymi.

                    A tak poza tym chcę dodać, że na Pajączku nie byłam i nie wybieram się, bo nie przepadam za nim. Ale jak ktoś lubi takie historie... Ja wolę Bruce`a Wayna

                    LINK
                  • a ja wolę...

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 14:38:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    ...Christiana Bale`a, i całe szczęście, że wziął tę rolę

                    LINK
                  • no i...

                    darth ithilnar 2007-05-10 14:40:00

                    darth ithilnar

                    avek

                    Rejestracja: 2007-01-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                    Skąd: Żnin

                    wreszcie w jakimś punkcie się zgadzamy

                    LINK
                  • ...

                    Darth Doomsday 2007-05-10 14:40:00

                    Darth Doomsday

                    avek

                    Rejestracja: 2007-02-01

                    Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                    Skąd: Augustów

                    Większość filmów powstaje dla rozrywki. Podczas produkcji powstaje pytanie, czy to się sprzeda? Kto to będzie chciał oglądać? Bo film musi się przynajmniej zwrócić. Pomijając fakt, że film jest pewnego rodzaju sztuką, to w dużej mierze powstaje dla rozrywki. Filmy poruszające ważne problemy, to zazwyczaj kino niezależne.

                    Inaczej powiem to tak. Film ma zabawić publiczność (w tym również przekazuje pewne wartości). Proces tworzenia, to że tak powiem sztuka dla sztuki (dźwięk, gra aktorska, montaż, zdjęcia). Dopiero jak film się sprzeda, jak wzbudzi zainteresowanie, narasta wokół niego aura czegoś specjalnego. Nabiera cech dzieła. Tak jest zawsze (Tytanik, SW - przecież na początku mówiono, że to gniot, a teraz wychodzi, że to arcydzieło, Władca Pierścieni). Jednak jeśli nie zabawi publiczności, nie wzbudzi zainteresowania, to znika. I może być nawet dziełem wszech czasów poruszającym nie wiem jakie problemy. Gdyby SW się nie sprzedało, czy ktoś by o nim pamiętał? A teraz nawet religia powstaje. Film kultowy. Wielkie halo. Lucas mówi, jestem boski. A czy podczas kręcenia nie myślał o rozrywce? Przecież 21 gram, to również kino komercyjne, mające na celu zabawienie widza. Ostatnio powstałe dzieło nie mające nic wspólnego z komercją? Przychodzi mi do głowy Dogville. Ale ile osób je widziało?

                    LINK
                • ...

                  Darth Doomsday 2007-05-10 13:53:00

                  Darth Doomsday

                  avek

                  Rejestracja: 2007-02-01

                  Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                  Skąd: Augustów

                  Ja również nasłuchałem się od "historyków" o 300, jaki to ten film jest do dupy. No cóż, nie potrafili spojrzeć z szerszej perspektywy. Oddzielić rzeczywistości od fikcji. Rozróżnić rodzaj, gatunek, genezę filmu i inne tego typu sprawy. Zakładali, że to film historyczny. A przecież w trailerach, zwiastunach, recenzjach (niektórych) mówiło się, to adaptacja komiksu Millera. Na to jakoś nikt nie zwracał uwagi. Oceniali film odrywając go od korzeni.

                  Zgubiliście kontekst mojej wypowiedzi. Historycy przynajmniej potrafią powiedzieć, dlaczego (w ich mniemaniu) 300 jest głupi. Na jakiej podstawie GL tak twierdzi?

                  "Tak obuchem arystotelesowskim: ten film choć trochę wywołuje poruszenie duszy, czego za cholerę nie można powiedzieć o np. gościu z wyskakującymi z nadgarstków nitkami." Lub strzelającymi z dłoni błyskawicami?

                  Dalszej wypowiedzi nie komentuję, bo się z nią zgadzam. Do tego zmierzam przez cały czas. GL mówiąc, że Spider jest głupi, tak na prawdę mówi, że również SW jest głupie. I to prawda. Ale nie. On dosłownie powiedział, że Spider jest głupi, a SW nie. I to świadczy, jaka szajba mu odbiła. Bo jak napisał również Gufi - SW to jest dla tej samej publiczności i podobny rodzaj.

                  Teraz o poruszaniu duszy.
                  300 poruszy starszą i dojrzalszą publikę. Spider-Man młodszą. Nie chce mi się tu pisać o walce ze złem, że Peter jest normalnym człowiekiem z którym można się identyfikować itd. itp. Oba filmy poruszają, choć w inny sposób. Spider jest lżejszy gatunkowo (bo dla dzieci), dlatego dojrzalszej publiczności wydaje się do bani. Scena z pociągu z 2, kiedy zdejmuje maskę, a ludzie mówią, to zwykły chłopiec, załamie starszych, ale poruszy młodszych. KAŻDY film poruszy - ale inną publiczność.

                  LINK
                • Oj, oberwie ci się za ten post :)

                  Gunfan 2007-05-10 14:08:00

                  Gunfan

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-27

                  Ostatnia wizyta: 2023-04-16

                  Skąd: Bielsko-Biała

                  Szczeciniasty napisał:
                  ten film [300] choć trochę wywołuje poruszenie duszy, czego za cholerę nie można powiedzieć o np. gościu z wyskakującymi z nadgarstków nitkami.

                  Zapomniałeś dodać taki malutki zwrot: "moim zdaniem". Bo tak się składa, że mnie filmy o gościu z nitkami bardzo ruszają, moją duszę też - nie mniej niż "300" (zwłaszcza pierwsze dwa). Za to z drugiej strony jest spora rzesza ludzi, których "300" w ogóle nie rusza. I co?

                  Wyjdźmy od faktów. SW to typowa baśń. Jeśli Gwiezdne Wojny są głupie, to sama idea baśni jest głupia.

                  Bezedura. SW są głupie (a raczej: bywają), bo Lucas et consortes nie wysilili się tworząc je, nie przyłożyli do nich od strony naukowej, psychologicznej, technologicznej itp. Bycie baśnią nie ma tu absolutnie nic do rzeczy - równie dobrze można stworzyć baśń bardzo spójną i przekonującą, która nie będzie głupia, a nadal będzie baśnią. (żeby nie było: oczywiście to, że nazywam SW "głupimi" nie przeszkadza mi ich kochać).

                  SW po prostu nie są filmem dla poważnych starszych panów, którzy lubią przy cygarze obejrzeć Ojca Chrzestnego, ani nie są filmem dla kobiet, które lubią obejrzeć kolejną romantyczną rolę Rysia-Co-Broni-Tybetu. Również nie jest to film dla ludzi, co za dużo spędzili na studiach ucząc się o filmie, kulturze, czy czymś takim, bo oni często myślą z kolei o sobie za dużo, kiedy oceniają filmy. Kto pozostaje? SW jest dla takich cieciów jak my

                  E tam. To film dla wszystkich, zauważ jacy, często bardzo poważni, ludzie się nimi jarają. Wielbiciele tzw. kultury wysokiej, ambitnej literatury... I najzwyklejsze prostaczki. Powiedziałbym, że to, czy ktoś lubi, czy nie lubi SW, zależy wyłącznie od stopnia rozwinięcia jego wyobraźni oraz stopnia kontaktu z wewnętrznym dzieckiem

                  LINK
                  • ...

                    Darth Doomsday 2007-05-10 14:19:00

                    Darth Doomsday

                    avek

                    Rejestracja: 2007-02-01

                    Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                    Skąd: Augustów

                    Kocham Cię. Bardzo pięknie powiedziane.
                    "to, czy ktoś lubi, czy nie lubi SW, zależy wyłącznie od stopnia rozwinięcia jego wyobraźni oraz stopnia kontaktu z wewnętrznym dzieckiem."

                    Mnie co prawda poruszyło zarówno 300, jak i Spider-Man (wcześniejsze części, bo 3 nie oglądałem - na zadupiu mieszkam ). Cóż mogę powiedzieć, Spider-Mana (między innymi) czytam od 1991 roku i mam większość komiksów, jakie ukazały się w Polsce (starszych, bo nowe, to rozbój w biały dzień). I te historie poruszają mnie, jak każde inne, w tym SW.

                    LINK
                  • oj Gufi

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 14:32:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    Pisząc o tych poważnych panach i coś tam jeszcze, miałem na myśli ludzi, którzy mają ten jeden określony sposób patrzenia na kino. Oczywiście jest tak, że ludzie z różnymi upodobaniami lubią SW and that`s so fuckin cool about it. Ja pisałem o kinowych jednotorowcach
                    Ok. MOIM ZDANIEM, MOIM PRYWATNYM ZDANIEM WYRAŻANYM Z ZAPADŁEJ ŚLĄSKIEJ DZIURY POD KATOWICAMI. Moim zdaniem 300 jest filmem poruszającym. Owszem, są ludzie, których nic nie porusza, bo są na to za tępi, wybacz, że nie wziąłem ich pod uwagę. Ale też rozumiem, że są nietępi, których nie porusza, i cześć pragnę oddać ich opinii. Wolny to w końcu kraj, przynajmniej jeszcze przez chwilę.

                    Swoją drogą. Zaczynam się zastanawiać, czy to jest jakiś trend, napisać tu sobie, że SW jest głupie i wykazać się takim dojrzałym dystansem, hm? Cóż, może i są głupie. Ale raczej, jak to napisał Guf- bywają. Oczywiście, bywają spartolone dialogi, bywają przerysowane sceny, bywają nieprzemyślane wątki, a nawet nieprzemyślane postaci. Ale żeby od razu podkreślać, że SW jest głupie? hmm... cóż, waszym zdaniem.

                    LINK
                  • Mr Zalew

                    darth ithilnar 2007-05-10 14:39:00

                    darth ithilnar

                    avek

                    Rejestracja: 2007-01-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                    Skąd: Żnin

                    Poczułam się dotknięta Twoją wypowiedzią. Nie stosuję się do żadnych trendów, a to, że piszę o głupocie SW to moje prywatne zdanie, które mam od wielu lat. Ale może tu bardziej pasuje słowo TRYWIALNE? Bo generalnie SW są trywialne i głupiutkie (przynajmniej niektóre sceny, jak sam zauważyłeś). Ale to nie zmienia faktu, ze nadal je lubię.

                    Natomiast wracając do sedna sprawy. GL się wygłupił swoim tekstem i tyle. Jeśli ktoś wypowiada się na dany temat niech poda argumenty. A może on też miał na myśli słowo TRYWIALNY?

                    LINK
                  • e tam

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 14:43:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    więcej dystansu Nie pisałem tego złośliwie, ale też nie będę się z tego wycofywał.

                    LINK
                  • Re: oj Gufi

                    Gunfan 2007-05-10 14:45:00

                    Gunfan

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-27

                    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

                    Skąd: Bielsko-Biała

                    Szczeciniasty napisał:
                    Zaczynam się zastanawiać, czy to jest jakiś trend, napisać tu sobie, że SW jest głupie i wykazać się takim dojrzałym dystansem, hm?
                    ________
                    Coś w tym jest. Tzn. ja akurat przeżywam mój cykliczny czas odpoczynku od SW (a pojawiają się one u mnie co jakiś czas, ostatnio jakby częściej i na dłużej), kiedy to mi one totalnie obojętnieją, nie czytam, nie oglądam, nie gram w nic związanego z Sagą itd. Dlatego w tym akurat momencie mogę wyrażać się o niech dość... sucho. Ale spoko, nie znaczy to, że nagle mi przeszły, za jakiś czas znów do nich wrócę i będę ich bronił (prawie) tak zapalczywie jak ty

                    Poza tym nie pozwolę zjeżdżać mi tu mojego Spiderka!

                    LINK
                  • ach tak

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 14:48:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    ale ja nie zjeżdżam twojego cholernego Spiderka! Ma te nici z nadgarstków, czy nie ma?! MA! Prawdę napisałem i mi tu nie bucz!

                    LINK
                  • :)

                    darth ithilnar 2007-05-10 14:52:00

                    darth ithilnar

                    avek

                    Rejestracja: 2007-01-16

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

                    Skąd: Żnin

                    spoko

                    LINK
                  • ...

                    Darth Doomsday 2007-05-10 14:52:00

                    Darth Doomsday

                    avek

                    Rejestracja: 2007-02-01

                    Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                    Skąd: Augustów

                    "Zaczynam się zastanawiać, czy to jest jakiś trend, napisać tu sobie, że SW jest głupie i wykazać się takim dojrzałym dystansem, hm?"

                    Dokładnie. Wykazuję się dojrzałym dystansem. Uważam, że SW są głupie, ale mi się podobają. Nic na to nie poradzę. I KAŻDY zamieścił taką informację. Gdybym nie potrafił się od tego "dojrzale zdystasować", to pisałbym tu brednie o tym, że Moc istnieje, a wy sobie z tego sprawy nie zdajecie. Tworzyłbym religie i nie wiadomo co tam jeszcze. Nie przewraca mi się od tego w głowie i nie śnię o SW po nocach.

                    LINK
                  • Kwestii sprostowania

                    Darth Doomsday 2007-05-10 14:57:00

                    Darth Doomsday

                    avek

                    Rejestracja: 2007-02-01

                    Ostatnia wizyta: 2013-06-28

                    Skąd: Augustów

                    Spider strzela siecią z nadgarstków jedynie w filmie. W komiksie ma specjalnie skonstruowane przez siebie urządzonko do którego wsadza pojemniki ze specjalnym roztworem. Chyba starano się zrobić z niego większego mutanta niż był w rzeczywistości.

                    LINK
                  • Chlip...

                    Gunfan 2007-05-10 15:06:00

                    Gunfan

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-27

                    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

                    Skąd: Bielsko-Biała

                    -ale ja nie zjeżdżam twojego cholernego Spiderka! Ma te nici z nadgarstków, czy nie ma?! MA! Prawdę napisałem i mi tu nie bucz!
                    ________

                    http://images.art.com/images/-/Puss-in-Boots---Shrek-2--C10123744.jpeg

                    LINK
                  • dobrze już...

                    Jedi Master Zalew 2007-05-10 18:27:00

                    Jedi Master Zalew

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-18

                    Ostatnia wizyta: 2008-02-10

                    Skąd: Świętochłowice

                    cacy Spider, cacy...

                    A teraz ty! Doomsday! A czy ja wypisuję tutaj o czuwaniu Mocy?! NIE! Mam dystans, chłopie, ale to nie znaczy, że uważam, iż SW są głupie. Poza tym, parafrazując Obiego: czy głupsze są Gwiezdne Wojny, czy ci, którzy je oglądają?

                    LINK
    • ROTFL.

      Gunfan 2007-05-10 12:32:00

      Gunfan

      avek

      Rejestracja: 2003-11-27

      Ostatnia wizyta: 2023-04-16

      Skąd: Bielsko-Biała

      -George Lucas uważa, że trzecia część Spider-Mana to "głupiutki film".Legendarny filmowiec twierdzi, że kolejny sequel o perypetiach Człowieka-Pająka jest pozbawiony treści.
      - To głupiutki film, w którym nie ma zbyt wiele sensu. Gdybyśmy spróbowali go przeanalizować, to raczej nie znajdziemy w nim zbyt ciekawej historii prawda? Ludzie mówili kiedyś, że Gwiezdne wojny są głupie, ale oni nie mieli racji

      ________
      W odpowiedzi mogę jedynie zacytować pewien post Carnoksa:
      http://gwiezdne-wojny.pl/odp.php?nr=211683

      hahahahahaahhahahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahah
      ahahahahahahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahahaha
      hahahahaahhahahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahahah
      ahahahahahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahahahaha
      hahahaahhahahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahahahah
      ahahahahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahahahahaha
      hahaahhahahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahahahahah
      ahahahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahahahahahaha
      haahhahahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahahahahahah
      ahahahahahahahahahaahhahahahahahahahahahahaha

      LINK
    • Ja...

      Shedao Shai 2007-05-10 17:18:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-04-18

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      się zgadzam w 100%, takie filmy jak Spiderman czy X-men to takie baje dla dużych dzieciuchów bez żadnej ciekawszej treści, to ja juz wolę pooglądać Pokemony, dzięki, tam nie ma przynajmniej patosu i uuu superbohaterów, i tam nikt nie udaje że filmy są ambitniejsze niż są w rzeczywistości

      LINK
  • Spiderman 3

    Louie 2007-05-17 21:12:00

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd:

    No cóż, dzisiaj miałem przyjemność zobaczyć "trójkę". Powiem, że od początku miałem pewne obawy do filmu - na plakatach symbiot wyglądał ... dziwnie. Jakby Peter wylał czarną farbę na swój kostium. No ale mniejsza z tym. Co mnie zawiodło. Przede wszystkim Goblin. To znaczy nie gra aktora, to ta chyba jest najlepsza w całym filmie, a jego rola. Nie dość, że ma jakiś ściemniany ślizgacz, to ta maska ... aż się płakać chce. Ogólnie jako fan Goblina jestem zawiedziony. To całe niszczenie serca Petera jest ściemniane na "maxa" (). W zasadzie ucieszyłem się gdy Goblin pomógł Spiderowi, ale totalnie zawiodłem się gdy umarł. Dlaczego się pytam? W komiksie przecież jeszcze poznał Liz i takie tam . No, ale musiało być w końcu tragicznie. Druga sprawa to Sandman. On chyba jest najlepiej pokazany z całej "paczki złych". Dobrze zagrany, a w dodatku ciekawa intryga wokół niego (morderstwo wuja Bena), chociaż w komiksie chyba tak nie było (ale nie wiem, bo nie czytałem za wielu komiksów o Sandmanie). Venom. Na nim się najbardziej zawiodłem. Najgorszy jest wątek jak powstał. Przecież to była zupełnie inna sytuacja - chodziło o Sin-Eatera - seryjnego morderce, którego rzekomo wytropił Brock. A tu co mamy? Po najcieńszej linii oporu - fotomontaż Spidermana, no nie mogę ;/. Poza tym jak on w ogóle wygląda? Z wyglądu jest bardziej podobny do Carnage`a niż Venoma. A i tak wiele by mu do niego brakowało. A poza tym dlaczego zdejmuje maskę gdy ma jakąś kwestię? I to co pisał Misiek. Zastanawiające jest, że bomba która lekko pokiereszował Harry`ego, była zdolna rozwalić Venoma. Aktorzy - od pierwszych części sądzę że Toby Maguire nie nadaje się do roli Spidermana. Gra tak sztucznie, że aż strach. A gdzie się podział humor Spidera? Mary-Jane aka Kirsten Dunst. Te jej "tiger" śmieszą mnie jak nie wiem co. Są wymawiane na chama i tyle. Jedyni dobrzy aktorzy to chyba grający (nie znam nazwisk) "Dżej Dżeja", Goblinów (Norman i Harry) i .. w zasadzie tyle. Film mógł być bardzo dobry. A niestety jest średni. Na szczęście jest dużo lepszy od poprzednich części. Fabuła jest ciekawa, ale niestety w większości nie zgodna z komiksem. Gdybym nie czytał komiksów dałbym 8,5/10 Jako fan daję 6/10. Mam nadzieję że czwórka będzie lepsza

    LINK
    • ...

      Strid 2007-05-17 21:15:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-04-18

      Skąd: Poznań

      Do Carnage`a tez nie podobny. Carnage był bardziej "postrzępiony" no i nieco inny kolorystycznie. Ot, odchudzili Venoma i wyglada tragicznie.

      LINK
      • :)

        Louie 2007-05-17 21:22:00

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2025-04-18

        Skąd:

        Wiem, ale nie chodzi mi o to, że wygląda zupełnie jak Carnage. Tylko bardziej ... kształtami go przypomina. Venom właśnie był, że tak powiem "napakowany", a Carnage taki wychudzony. A tu właśnie mamy Venoma na diecie .

        LINK
        • Nie widziałem

          Horus 2007-05-18 08:31:00

          Horus

          avek

          Rejestracja: 2006-04-15

          Ostatnia wizyta: 2024-08-10

          Skąd: Zabrze

          ale z tego co mówicie to mi się wydaje , że mogli po prostu czarnym lateksem pokryć hmmm kogoś z rodzaju Pudziana i było by nieźle . Co do wcześniejszych części (widziałem tylko połowę 2 , i połowę 1) to wydaje mi się , że Spidee`ego lepiej by zagrał (nieznam nazwiska) ten z Tokyo Dryft , albo z szybkich i Wściekłych . Tylko na początku musieli by ich trochę odchudzić w barach (dawać większe koszulki , albo robić makijarz) . Powstanie Venoma (nie zabardzo zrozumiałem z tego co mówiłeś Louie) , jak dla mnie to powinien , albo przylecieć z kosmosu (Na meteoże np.) , albo zostać stworzonym przez Conorsa (dobrze napisałem ? ) no i spider w "płaszczu" powinien zmienić wygląd kostiumu pająk na przedzie powinien być większy , a i cały kostium powinien być czarny z jakimiś białymi elementami (w granicach rozsądku)
          Oczywiście post zagmatwany , ale mam nadzieję , że ktoś się rozczyta

          LINK
  • Byłem

    masterYoda 2007-05-18 18:53:00

    masterYoda

    avek

    Rejestracja: 2005-05-18

    Ostatnia wizyta: 2013-09-16

    Skąd: Kraków

    i jako laik w temacie Spideya daje tak 7/10. Taki film na jeden raz fajny, ale nie więcej IMO .

    LINK
  • Spider-Man 3

    Lord Sidious 2009-04-13 17:40:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-04-18

    Skąd: Wrocław

    Obejrzałem wczoraj i cóż, cieszę się, że nie wybrałem się na to przez pomyłkę do kina. Totalnie nie podeszła mi narracja, sposób przedstawienia bohaterów, który sprawia wrażenie przerysowanego. Efekt jest taki, że całość staje się mocno irytująca i brakuje w niej emocji, za to odniosłem wrażenie jakbym oglądał pastisz. Owszem jest kilka scen fajnych, zwłaszcza wizualnie, ale sprawiają one wrażenie bycia wrzuconym w coś, co jest tworzone bez składu i ładu. A ponieważ w filmie najbardziej irytował mnie Peter Parker, trudno ogląda się taki film o superbohaterze. W sumie najbardziej mi się podobało przedstawienie piaskowego potwora (Sandman), mimo, że historia, cóż nie należało wydumanych, to jednak wizualnie fajnie się go oglądało. Ale ogólnie, to niestety film mi zupełnie nie podszedł. I jeszcze to śpiewanie.

    LINK
    • Wiesz

      Boris the Black Dog 2009-04-13 20:36:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      większość tego typu produkcji - ekranizacje/adaptacje komiksów gier - to w większym bądź mniejszym stopniu szajs, w ubiegłym roku jeszcze TDK wychodzi z tego najlepiej...

      Ogólnie to chyba już wolę oglądać trlr5 albo dziewczyny playboya - to przynajmniej spełnia swoje założenia [choć wygórowane one nie są ;D]...

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..