As for this #TheMandalorian thing she's putting out there: Nah.
— Jordan Maison (@JordanMaison) September 1, 2020
1) I actually never heard (or seen since) about it being at the NBA game.
2) Heard there were some re-shoots, but to add shots specifically for the trailer.
Natomiast całą zabawę ze zwiastunem chyba nakręcił niechcący Pedro Pascal. Sugerował, że coś będzie na swoim twitterze, ale jak się okazało, było to zwiastun nowej „Wonder Woman”. Na pierwszą zajawkę nowych przygód Dina Djarina musimy jeszcze poczekać.
Jon Favreau w jednym z wywiadów przyznał, dlaczego chcieli by „mały” Yoda był niespodzianką w serialu. W przypadku filmów, zdaniem Favreau, często najlepsze sceny umieszcza się w zwiastunie, tylko po to, by ludzie przyszli do kina już w piątek w dzień premiery. W przypadku telewizji jest inaczej, można budować i stopniować napięcie, stąd potrzebne są niespodzianki. A przy okazji twórcy chcą, by ludzie przez tydzień zastanawiali się nad tym, co będzie dalej i zadawali pytania.
Mówił też o tym, jak bardzo ważne dla nich były „Gwiezdne Wojny” i cała mitologia, którą stworzono przez te czterdzieści parę lat. Nie tworzyli nowego rozdziału, nowej historii, czy nowego otwarcia, raczej chcieli dodać prostą, małą cegiełkę. Tak, by móc dziedziczyć całość historii wykreowanej przez sagę, a jednocześnie iść dalej. To sprawia, że musieli stworzyć dwie opowieści. Jedną dla ludzi, którzy znają to uniwersum, rozumieją tą mitologię, drugą dla ludzi, którzy nie mają o niej pojęcia i mogą być zaskoczeni tym, co pojawia się w tle. Jednocześnie zdaniem Favreau ważne jest to, by wykorzystując znane postaci umieć je uszanować.
Dave Filoni natomiast pochwalił się, że byli w kontakcie z Georgem Lucasem. Ten bardzo chwalił serial, ewidentnie był z niego zadowolony. Filoni podchodzi do tego bardzo osobiście, wspomina, że czuje się trochę uczniem Lucasa i tym, który pomagał wnieść jego wizję do serialu. Dave wspomniał także, że pracując w Lucasfilmie mógł się uczyć fachu reżysera patrząc na powstające filmy. Między innymi obserwując Riana Johnsona. Potem uciął temat, sugerując, że Kathleen Kennedy i Rian Johnson nie byli nawet zainteresowani sugerowaniem czegoś w pracy nad „The Mandalorian”.
Favreau dodał także, że prace nad trzecim sezonem „The Mandalorian” nie są zagrożone. Wszystko dlatego, że kręcą film z użyciem nowoczesnych technologii, starając się jednocześnie ciąć koszta. Także osobowe. W efekcie dużo łatwiej jest im zachować dystans społeczny, zwłaszcza jak wiele rzeczy może ktoś ustawić zdalnie na komputerze z bezpiecznej odległości. Zresztą w momencie, gdy mamy do czynienia z grafiką komputerową wykorzystywaną na taką skalę, to nawet nie ma potrzeby by wszyscy aktorzy byli na raz na planie. To doświadczenie, które Jon wyniósł z pracy nad „Królem Lwem” czy „Księga Dżungli”.
SW-Yogurt2020-09-05 23:07:12
Tną koszta osobowe? Znaczy się na koniec ostanie się Eulalia i Mando? Wykończą Ahsokę? SUPER! ~:)
DarthMati2020-09-02 18:24:07
Sroka Ashoka nudna już się zrobiła.
bartoszcze2020-09-02 16:18:13
Film Taiki o Aśce biorę w ciemno :)
Finster Vater2020-09-02 05:33:54
Fakt że to czas najwyższy, aby Asia pojawiła się w wersji Live - generalnie to też czas na film z jakimś nieludziem w roli głównej.
A gdyby tak Łukaszfilm wpadł na pomysł zrobienia filmu o Aayli i Quinlanie, to dopiero by było. Ale to chyba dla nich za trudne.
Qel Asim2020-09-01 23:33:33
Ahsoka! <3
AJ732020-09-01 22:00:26
Sam pomysł, by Aśkę dodać, nie jest gupi, wręcz przeciwnie. Podjarometry by wystrzeliły :D
AJ732020-09-01 21:58:43
Najciekawsza jest oczywiście ta plotka z Aśką. Podobno właśnie dlatego nie dostaliśmy jeszcze zwiastuna - choć pierwotnie miał być, bo ktoś tam wpadł na pomysł, by jednak Tano pojawiła się w zajawce. Ile w tym prawdy ? ...