TWÓJ KOKPIT
0

Różne

Ming-Na Wen uhonorowana własną gwiazdą

2023-05-23 21:16:17

Ming-Na Wen jest kolejną aktorką związaną z Gwiezdnymi Wojnami, która uhonorowana zostanie własną gwiazdą w Hollywoodzkiej alei gwiazd. Nastąpi to 30. maja pod koniec obchodzonego w Stanach miesiąca dziedzictwa Amerykanów pochodzenia azjatyckiego i mieszkańców wysp Pacyfiku. Ming-Na Wen w Gwiezdnych Wojnach grała Fennec Shand w serialach „The Mandalorian” i „Księga Boby Fetta”. Poza tym zaś podkładała głos tejże łowczyni nagród w serialu "Parszywa Zgraja".


KOMENTARZE (6)

Różne

Zamykają hotel Galactic Starcruiser, cięcia na Disney+

2023-05-19 18:12:43

Cięcia w Disneyu, pod nóż idzie hotel gwiezdno-wojenny i niektóre pozycje na Disney+. Wygląda na to, że Bob Iger mocno realizuje plan oszczędnościowy, zdecydowanie bardziej niż jego poprzednik - Bob Chapek. Po zwolnieniach grupowych o których pisaliśmy tutaj, Iger zabrał się za nierentowne projekty. Na pierwszy ogień poszedł hotel Galactic Starcruiser w Walt Disney Resorts.

Jak donosi ABC ostatni goście będą mogli tu przenocować między 28 a 30 września, w ramach specjalnej dwudniowej oferty. Chwilowo hotel nie przyjmuje nowych rezerwacji, system ma ponownie działać po 26 maja.


Zapowiedziany w 2019 hotel miał zrewolucjonizować rozrywkę. Atrakcje miały przenieść się z parków, do miejsca w którym goście będą mogli doświadczać „Gwiezdnych Wojen” na różnych aspektach. Ten bardzo ambitny i kreatywny projekt jednak na swojej drodze miał dwa duże problemy. Po pierwsze COVID-19, który dość mocno popsuł rynek. Po drugie, podobnie jak „Galaxy’s Edge” inicjalnie mocno postawiono na sequele, zamiast bardziej to zróżnicować (to akurat bardzo częsty zarzut powtarzany wobec „Galaxy’s Edge”). Krążownik Halcyon był pierwszym takim miejscem, jednak ostatecznie plany budowy kolejnych zatrzymano. A teraz cały pomysł zostanie skasowany.

Iger zdecydował się także na cięcia na Disney+. O ile „Gwiezdnych Wojen” na razie nie ruszają, o tyle inną produkcję Lucasfilmu owszem. Niebawem z platformy zniknie serial „Willow”, więc to ostatnia szansa by sobie go obejrzeć. Dodatkowo wytną też dokument o jego tworzeniu. Produkcje te powstały specjalnie z myślą o Disney+. Disney jednak szuka oszczędności, ale też chce zmienić model biznesowy, przede wszystkim mniej konkurować z samym sobą. Tak więc o ile sztandarowe produkcje na razie nie są zagrożone, te mniej popularne mogą przestać zalegać na serwerach. Na razie wytypowano jakieś 40 pozycji do usunięcia.

To nie koniec problemów Disneya, choć nie wszystkie dotyczą tylko firmy. Bob Chapek, ale też były i obecna dyrektor finansowa oraz sama firma zostały pozwane przez akcjonariuszy, za wprowadzenie ich w błąd. Chodzi głównie o wypowiedzi na temat kondycji finansowej Disney+, co miało bezpośredni wpływ na niekorzystne dysponowanie pieniędzmi akcjonariuszy, którzy zdecydowali się zainwestować w Disneya.

To jedna z przyczyn, dla których Iger szuka 5,5 miliardów USD oszczędności. I żeby jeszcze było ciekawiej Disney wszedł w spór z gubernatorem Florydy na temat między innymi praw gejów. Ron DeSantis walczy o nominację Partii Republikańskiej, więc będzie się starał dopiąć swojego. Dla przypomnienia, na Florydzie właśnie znajduje się Disney World. Zatem Disney właśnie znalazł się w kolejnym oku politycznego cyklonu.
KOMENTARZE (20)

Różne

P&O 540: Jak wyglądał proces klonowania szturmowców w pierwotnych źródłach?

2023-05-14 06:31:31



Tym razem o kolejnej z ciekawostek pierwotnego kanonu z lat 70.

P: Mam pytanie o „Soldiers of the Empire” z czwartego numeru „Star Wars Official Poster Monthly” z 1978. To pierwsze źródło, które mówi o tym, że szturmowcy to klony, ale dalej jest trochę dziwnie. Mówi, że płody klonów wyciąga się po 60 tygodniach ciąży i trenuje. Czy to jest kanon? Jeśli tak, co to za proces klonowania, na pewno nie komory Spaarti.

O: W kanonie tę metodę uznaje się jako jedną z wielu metod klonowania wykorzystywanych przez Imperium, po Wojnach klonów by stworzyć szturmowców. Ale nie jest to technologiach Spaarti, ani żadna inna o której wiemy. Trzeba poczekać, aż przyszli autorzy będą chcieli użyć tych informacji w swoich materiałach i eksplorować tę formę klonowania w szczegółach.

K: Leland Chee odpowiadając na to pytanie przyznał, że w ogóle nie wiedział o tym źródle.
KOMENTARZE (2)
Loading..