TWÓJ KOKPIT
0

Star Wars TV

„Young Jedi Adventures” jednak w kwietniu

2023-03-19 10:36:16 Różne



Nieco ponad miesiąc temu pisaliśmy, że premiera „Young Jedi Adventures" odbędzie się 4 maja. Jak jednak donosi Disney Press, została ona przesunięta na środę, 26 kwietnia. Do tego wszystkie odcinki będą od razu dostępne (na razie nie wiadomo ile ich jest).

Co ciekawe, w tekście jest mowa o „premierze 1. sezonu", więc pewnie szykuje nam się drugi. Można zadać sobie pytanie czemu nie zdecydowano się na wypuszczenie odcinków na Dzień Gwiezdnych Wojen. Z jednej strony pewnie byłoby wszystkiego za dużo - wówczas startuje chociażby drugi sezon „Wizji", a to zapewne niejedyne atrakcje przewidziane na ten dzień. Z drugiej „Parszywa Zgraja" kończy się w ostatnich dniach marca, a „Mandalorianin" kwietnia, więc to idealny czas, by puścić serial.

Pierwsze dwa epizody serii zadebiutują na Celebration Europe 4 kwietnia. Wówczas zapewne możemy spodziewać się spoilerów.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

Star Wars TV

Data premeiry „Young Jedi Adventures”

2023-02-10 15:25:53 Oficjalna

O serialu dla dzieci przedszkolnych - „Young Jedi Adventures” - słyszymy od jakiegoś czasu. Teraz Oficjalna podzieliła się kilkoma nowymi informacjami o nim, przede wszystkim datą premiery. A będzie to święto fanów, Dzień Star Wars - 4 maja.

Dziejąca się w okresie Wielkiej Republiki animacja opowie historie o grupie młodzików pod okiem mistrza Yody, którzy przeżywają przygody, pomagają wszelkiej maści stworzeniom i uczą się jak być dobrymi Jedi. Poniższe obrazki ukazują ekipę podczas treningu na planecie Tenoo - i nie jest to nowy glob. Mapy ukazują go jako leżący w pobliżu Elphrony (tam stacjonowali Loden Greatstorm i Bell Zettifar w „Świetle Jedi”, odwiedzili ją również Luke Skywalker i Ben Solo w komiksie o tym drugim), Vasseka (to tam generał Grievous miał swój zamek w TCW) oraz Lotho Minor (planety-wysypiska, gdzie Maul stworzył swoje pajęcze nogi). Podsumowując, może być ciekawie, tym bardziej, że w z opisów książek dowiadujemy się, że na Tenoo znajdowała się placówka Jedi.





Oficjalna ujawniła też głównych aktorów. Prócz znanych już nam Jamaala Avery Juniora (Kai Brightstar, główna postać) oraz Emmy Berman (Nash Durango, rudowłosa pilotka), usłyszymy jeszcze:

  • Juliet Donenfeld jako Lys Solay, czyli pantorańską młodzik z fioletowym mieczem.

  • Dee Bradley Bakera jako Nubsa, młodzika o niebieskim futerku. Jego rasa to Pooba, choć były głosy fanów, że może jest przedstawicielem niezwykle podobnych Qubeyów.

  • Jonathan Lipowa jako RJ-83 - mały droid widoczny na obrazku.

  • Piotra Michaela jako mistrza Yodę. Nie udało nam się znaleźć czy aktor ma polskie korzenie, czy tylko nosi rodzime imię. Dlaczego w zielonego nie wciela się Tom Kane? Bo ten niestety w wyniku udaru, którego doznał w 2021 r., nie może prawidłowo mówić.


Seria pojawi się oczywiście na Disney+.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (7)

Star Wars TV

Drugi sezon „Star Wars: Wizji”: tytuły odcinków i studia

2023-02-02 22:52:54 Oficjalna



W dniu dzisiejszym Oficjalna ogłosiła, że drugi sezon „Star Wars: Wizji” będziemy mieli okazję zobaczyć 4 maja, czy w Dzień Gwiezdnych Wojen. Tym razem zobaczymy dziewięć odcinków nie tylko z Japonii, lecz z całego świata. Dzięki temu, jak mówi producent wykonawczy James Waugh, będziemy mogli doświadczyć większej ilości stylów i - nomem omen - wizji świata Sagi.

Poniżej przedstawiamy listę tytułów odcinków oraz studiów odpowiedzialnych za ich stworzenie.

  • „Sith” - Studio El Guiri (Hiszpania) - reżyserem i scenarzystą będzie Rodrigo Blaas, który posiada imponujące portfolio: pracował nad „Epoką lodowcową”, „Gdzie jest Nemo”, „Iniemamocnymi”, „Ratatouille”, „WALL-E”, a ostatnio nad horrorem „Almą” (jest na YouTubie) i serialem del Toro „Łowcy trolli”.

  • „Screecher's Reach” (bez kontekstu ciężko przetłumaczyć - „Zasięg krzykacza”?) - Cartoon Saloon (Irlandia) - tu reżyserem będzie Paul Young, którego najsłynniejsze dzieła to chyba „Sekret księgi z Kells”, „Sekrety morza” oraz „Sekret wilczej gromady”. Kto oglądał, ten wie, że możemy się spodziewać charakterystycznego, żywego stylu.




  • „In the Stars” („Pośród gwiazd”) - Punkrobot (Chile) - reżyserem i scenarzystą będzie Gabriel Osorio. Specjalizował się w reklamach i serialach telewizyjnych, a jego „Bear Story” to pierwszy latynoamerykański film, który zdobył Oscara za krótkometrażową animację.

  • „In am Your Mother” („Jestem twoją matką”) - Aardman (Wielka Brytania) - a tutaj niespodzianka: reżyserką jest Polka, Magdalena Osińska. Studiowała na łódzkiej filmówce oraz uczelni w Beaconfield. Stworzyła filmy „Spirits of the Piano” i „Zbigniev's Cupboard”. Znana jest też z... reklamy płatków Chocapic (tej stylizowanej na „Wallace'a i Gromita”). Osińska pracuje teraz nad filmem „Jasia”, który przedstawi wspomnienia jej babci z ogarniętej drugą wojną światową Polski.


  • JASIA TRAILER 2 from Magdalena Osinska on Vimeo.



  • „Journey to the Dark Head” („Podróż do mrocznej głowy”) - Studio Mir (Korea Południowa) - dla Hyeonga Geuna Parka będzie to pierwszy samodzielny projekt. Wcześniej tworzył wiele zwiastunów do gier, pracował tez nad anime „Lookism” i „DOTA: Dragon's Blood”.




  • „The Spy dancer” („Tancerz-szpieg”) - Studio La Cachette (Francja) - Julien Chheng pracował dla Disneya i zajmuje się tradycyjną animacją. Stworzył film „Kot rabina” na podstawie słynnego komiksu, dostał też Emmy jako producent „Primal” Genndy'ego Tartakovsky'ego. Druga część z serii „Ernest and Celestine” była nominowana do Cezara.




  • „The Bandits of Golak” („Bandyci z Golaka”) - 88 Pictures (Indie) - Ishan Shukla pracował nad reklamami i teledyskami. Stworzył krótki film „Schirkoa”, który był pokazywany na 120 międzynarodowych festiwalach, a w tym roku ma się ukazać jego pełna wersja. Shukla pracuje też nad animacjami dla dorosłych.




  • „The Pit” („Dziura/otchłań”) - D’art Shtajio i Lucasfilm (Japonia/USA) - tu po pierwsze mamy znanego nam Justina Ridge'a, który pracował przede wszystkim nad „Ruchem oporu”. Pierwsze skrzypce będzie jednak grał LeAndre Thomas, który z jednej strony tworzy filmy niezależne, z drugiej pracował nad ostatnimi starwarsowymi produkcjami z Disney+, w tym filmami dokumentalnymi.


  • „Aau's Song” („Pieśń Aau”) - Triggerfish (RPA) - tę animację stworzy duet Nadia Darries i Daniel Clarke . Ta pierwsza stworzyła między innymi adaptację „Revolting Rhymes” Roalda Dahla. Clarke jest odpowiedzialny za „Kumbę” czy „Ślimaka i wieloryba”. Stworzył także powieść graficzną „Kariba”,




Miejmy nadzieję, że zwiastun zobaczymy już niedługo.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (11)

Star Wars TV

Gwiazda „The Last of Us” chce zagrać w Wielkiej Republice

2023-01-18 16:05:49 remezcla

Aktor Gabriel Luna ma na swoim koncie występy w takich produkcjach jak „Agenci T.A.R.C.Z.Y”, „Terminator: Mroczne Przeznaczenie” czy ostatnio będące na świeczniku „The Last of Us”. Według doniesień portalu Remezcla Luna chciałby zagrać w produkcji związanej z uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Podczas jednego z wywiadów aktor przyznał się do wysłania listu do Dave'a Filoniego, aby zaznaczyć oficjalnie swoją chęć i gotowość do gry. Co ciekawe, podczas pisania listu Gabriel Luna zaznaczył, że wie jaką postać mógłby zagrać. Chodzi o Ezrę Bridgera, bohatera serialu „Rebelianci”. To jednak nie koniec tego co aktor miał do powiedzenia. Gabriel Luna jest wielkim fanem Wielkiej Republiki i to właśnie w tym cyklu znajduje się inna postać, która jego zdaniem pasowałaby do niego. Chodzi o Elzara Manna, jednego z głównych bohaterów całego cyklu „Wielka Republika”. Sprawę skomentował również Charles Soule, jeden z głównych twórców projektu.



Czy Waszym zdaniem Luna pasowałby do roli Elzara Manna? Czy Wielka Republika nadaje się jako okres pod filmy i seriale aktorskie? Jeśli macie przemyślenia na ten temat, dajcie znać w komentarzach.
KOMENTARZE (15)

Star Wars TV

Marne szanse na aktorski spin-off „Upadłego zakonu”

2022-12-28 03:27:06

Temat aktorskiego spin-offa Upadłego zakonu przewijał się w plotkach kilka miesięcy temu. Nie było to nic oficjalnego, raczej aktor Cameron Monaghan sugerował pewne rzeczy, nie wchodząc jednak w szczegóły. Teraz znów się odniósł do tego pomysłu i raczej nie mamy dobrych wieści.



W wywiadzie dla Enternaiment Weekly poruszono temat aktorskiego projektu. Tym razem jednak aktor dość mocno unikał jakichkolwiek sugestii, mówiąc o grach. Jest zadowolony z udziału w nich, a jednocześnie uważa, że jest to niedoceniane medium. Jego priorytetem obecnie jest to by zapewnić satysfakcjonującą historię Cala Kestisa w grach.

Zapytany o przyszłość, powiedział, że właściwie trudno zgadywać w którym kierunku pójdą „Gwiezdne Wojny” w najbliższych latach i co powstanie. On się koncentruje na tym, co zrobiono, a te kilka lat pracy nad Calem to był bardzo dobry okres w jego życiu. Zwłaszcza, że teraz mogli zadać pytania jak Cal się postarzał, jak walka go zmieniła, jak zmienił się jego światopogląd.

Sequel gry, czyli „Jedi: Ocalony” zadebiutuje 15 marca 2023.
KOMENTARZE (9)

Star Wars TV

Powiązanie „Skeleton Crew” i „Ahsoki”

2022-12-07 16:22:54

W momencie, gdy kilka produkcji powstaje na raz, przy tajemniczości Lucasfilmu jest to często problem dla osób relacjonujących przypisać właściwy projekt. Tak było z „Andorem” i „Obi-Wanem Kenobim”, gdzie źródła przecieków często myliły projekty. Pisano o „Obi-Wanie” powstającym w Wielkiej Brytanii, mimo, że bardziej zorientowani wiedzieli, że to musi być „Andor”. Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana z dwoma kręconymi serialami – „Ahsoka” i „Skeleton Crew”. Nie dość, że są one powiązane, powstają w tym samym czasie to jeszcze zdarza się, że są nagrywane w tych samych miejscach. Więc nawet zorientowane źródła jak MSW mają tu duży problem by rozróżnić te seriale. Warto to zaznaczyć, gdyż poniższe plotki prawdopodobnie bardziej dotyczą „Skeleton Crew”, ale MSW samo nie jest w stanie tego zagwarantować.

To co najważniejsze, seriale będą powiązane. To akurat nie dziwi, one dalej będą uzupełnieniem do „The Mandalorian”. Natomiast „Ahsoka” wprowadzi pewne elementy, które później będą rozwinięte w „Skeleton Crew” i mają mieć wpływ na czwarty sezon „The Mandalorian”. Podobno Ahsoka Tano ma się gościnnie pojawić w „Skeleton Crew”, ale MSW nie jest tego do końca pewne (z powodu wspomnianych wyżej problemów).

Gdy pojawiły się pierwsze plotki o „Skeleton Crew” od razu spekulowano, że akcja będzie się dziać w nowej erze (np. Wielka Republika). Wygląda na to, że będzie to raczej nowa przestrzeń, której wcześniej nie eksplorowano w „Gwiezdnych Wojnach”. Mają tu żyć istoty posługujące się Mocą w zupełnie inny sposób, ale ma on mieć jakieś powiązanie z bardzo starymi i zapomnianymi dziś opowieściami z uniwersum (pewnie wygrzebią coś z EU). Wyglądać będzie bardziej jak jakaś magia. Aktorki Diana Lee Inosanto (czyli Morgan Elsbeth) oraz Ivanna Sakhno mają być w pewien sposób powiązane właśnie ze „Skeleton Crew”. Ivanna podobno może zagrać Siostrę Nocy.

Dalej MSW przechodzi do spekulacji. Nowa przestrzeń to nowe zagrożenie, ale raczej nie Gryskowie. MSW bardziej skłania się ku temu, że Thrawn powróci z tego miejsca i będzie zagrożeniem dla Nowej Republiki. Dalej już popuszczają wodzę fantazji, czy to będzie nowa flota katańska może z jakąś nieumarłą załogą sterowaną przez jakiś czarodziei Mocy, czy coś innego, tego nikt nie wie. Chyba ważniejsze jest to, że ta nowa przestrzeń zostanie wprowadzona w „Ahsoce” szukającej Thrawna, a potem będzie eksplorowana w kolejnym serialu.

Natomiast w podcaście wspominają, że jedno z dzieci w „Skeleton Crew” ma być ortolaninem, czyli przedstawicielem rasy Maxa Rebo. Zaskoczenia nie ma, tak mniej więcej wyglądał jeden z bohaterów na grafice koncepcyjnej.



Premiery „Skeleton Crew” na Disney+ oczekujemy w przyszłym roku.
KOMENTARZE (7)

Star Wars TV

Gary Whitta i Chris Weitz mieli pomysł na „Monachium” w kosmosie

2022-11-29 16:09:34

Na fali „Andora”, w sieci odezwał się Gary Whitta. Tym razem jednak nie wspominał o „Łotrze 1”, a czymś zupełnie innym. Okazuje się, że wraz z innym scenarzystą „Łotra 1”, Chrisem Weitzem przygotowali pomysł na serial telewizyjny w świecie Gwiezdnych Wojen i zgłosili go do Lucasfilmu.



Wszystko wskazuje na to, że Lucasfilm nawet nie rozważał długo tego pomysłu. W każdym razie nie pchnięto go dalej. Historia, którą zaproponowali dwaj scenarzyści opowiadała o rebeliantach polujących na imperialnych zbrodniarzy wojennych, którzy gdzieś się pochowali po upadku Imperium. Ewidentnie inspirowana działalnością Mossadu (czy jak podają media filmem „Monachium” Stevena Spielberga).

Swoją drogą ciekawe ile takich zgłoszonych projektów, które trafiły do kosza, mają w tym Lucasfilmie.
KOMENTARZE (10)

Star Wars TV

Premiera „Zen - Grogu and the Dust Bunnies”

2022-11-12 06:14:33 Twitter

Pamiętacie wczorajszego newsa o Studiu Ghibli? Okazuje się, że zobaczymy ich gwiezdowojenną animację szybciej niż myślimy. „Zen - Grogu and the Dust Bunnies” zadebiutuje dziś na Disney+, u nas zapewne w okolicach godziny 09:00.

„Dust bunny” to określenie kulki kurzu, która powstaje na przykład pod meblami, ale w uniwersum Ghibli to żywe istotki, które pojawiły się w filmach „Mój sąsiad Totoro” i „Spirited Away: W krainie bogów”. Teraz zaś trafiły do odległej galaktyki. Poniżej plakat produkcji.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (13)

Star Wars TV

Studio Ghibli tworzy coś gwiezdowojennego?

2022-11-11 12:46:37 Star Wars Celebration

Wczoraj na Twitterze Studio Ghibli - najbardziej znana wytwórnia anime - wstawiła dość enigmatyczny filmik. Przedstawia on logo Lucasfilmu, a potem samego Ghibli... i to tyle.



Jest wielce prawdopodobne, że chodzi o odcinek „Wizji”, których drugi sezon zapowiedziano na tegorocznym Celebration. Mimo że mamy w nim obejrzeć animacje nie tylko z Japonii, to do Kraju Kwitnącej Wiśni też zapewne powrócimy. No chyba że nie jest to zapowiedź tylko odcinka, ale czegoś więcej.

Studia Ghibli nie trzeba raczej nikomu przedstawiać, ale na pewno warto przypomnieć kilka faktów. Zostało założone w 1985 roku między innymi przez reżysera Hayao Mizayakiego. Jego charakterystyczny styl - „miękka” kreska, imponujące krajobrazy, baśniowość, spokój, a jednocześnie naturalizm - sprawiły, że jego dzieła stały się znane na całym świecie. Jego najważniejsze dzieła to „Księżniczka Mononoke” (która zainspirowała powstanie postaci Ahsoki), „Spirited Away: W krainie bogów”, „Ruchomy zamek Hauru” czy „Mój sąsiad Totoro”. Studio pracowało też nad serią gier „Ni no Kuni”. Sporą kolekcję jego filmów możecie zobaczyć na Netfliksie.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Star Wars TV

10 lat z Disneyem: Lucasfilm, czyli wy(w)twórnia niefilmowa

2022-11-03 01:39:55

George Lucas koncentrował się na „Gwiezdnych Wojnach”. Nawet po skończeniu prequeli, wciąż były inne projekty związane z sagą na warsztacie. „Wojny klonów”, „Detours”, konwersje 3D, czy nawet „Underworld”. Choć Lucasfilm nie produkował nigdy wiele, przed prequelami ostatnim wydanym przez nich filmem było „Zabójcze radio” (1994), to jednak George Lucas chciał, by firma miała także inne projekty. Jeszcze przed sprzedażą wytwórni Disneyowi, na początku 2012 udało się ostatecznie wprowadzić do kin „Eksadrę Czerwone Ogony”. Cztery lata wcześniej zadebiutował czwarty „Indiana Jones”.

W 2012 do Lucasfilmu dołączyła Brenda Chapman, która miała pomóc rozruszać dział animacji. Wcześniej pracował w Pixarze, odpowiada choćby za „Meridę Waleczną”. Lucasfilm Animation nawet zaczęło przygotowywać film, musical o wróżkach w reżyserii Gary’ego Rydstroma, którego pomysłodawcą był sam Lucas. Pomysł na ten film zbierał przez 15 lat i chciał go nakręcić dla swoich córek. Ponieważ w momencie przejęcia przez Disneya Lucasfilm, projekt był już realizowany, miał szczęście. Nie wstrzymano go. Ukończono, a potem... odbyła się chicha premiera. Tak technicznie rzecz biorąc była to pierwsza premiera Lucasfilm już pod nadzorem Disneya. Tyle, że „Dziwna Magia” samo w sobie nie budziło zainteresowania. Z niewielką promocją i nienajlepszymi recenzjami zrobiło klapę. O filmie zapomniano. Obecnie nawet nie jest dostępny na polskim Disney+. A co gorsza, Lucasfilm Animation nie wyprodukowało żadnej kolejnej samodzielnej animacji. Zajęli się tylko i wyłącznie serialami gwiezdno-wojennymi.

Marką numer dwa w Lucasfilmie zawsze był „Indiana Jones”. Zaś pomysł piątej części krążył po świecie już po zakończeniu czwartej, czyli na wiele lat przed Disneyem. Przez dziesięć lat Lucasfilm i Disney, głównie dyskutowały na temat filmu i szukały historii do opowiedzenia. W tym czasie z projektu odeszli George Lucas i Steven Spielberg. Harrison Ford szczęśliwie został, ale można powiedzieć, że najlepsze lata do powrotu do tej roli ma za sobą. Po wielu opóźnieniach, w końcu udało się skończyć zdjęcia. Reżyserię przejął James Mangold. Premiera jest planowana na połowę 2023, czyli nie zmieści się w pierwszych dziesięciu latach kooperacji Lucasfilm-Disney. Będzie to pierwszy, niegwiezdno-wojenny film Lucasfilmu, bez wkładu George’a Lucasa, pomijając oczywiście to, że on wymyślił głównego bohatera.



To, by Lucasfilm stał się nie tylko wytwórnią wtórnych produkcji (wciąż opierających się na tych samych markach), ale też spróbował stworzyć coś oryginalnego, było marzeniem Kathleen Kennedy i Michelle Rejwan. Rejwan miała odpowiadać za zupełnie nowy projekt, czyli adaptację serii książek „Dzieci krwi i kości” Tomi Adeyemi. Lucasfilm pozyskał do nich prawa, zabrał się za preprodukcję. Reżyserią miał się zająć Rick Fukuyama. Ale coś poszło nie tak. Preprodukcja się przeciągała, wciąż nie było scenariusza. Historia dość podobna do innych filmów Lucasfilmu. Tyle, że tu w grę wchodziły prawa i opcje. Ostatecznie skończyło się tym, że projekt skasowano. Prawa przejął Paramount, a warto dodać, że musieli przebić ofertę Universala, Amazona i Netflixa. Jednocześnie Lucasfilm oficjalnie ogłosiło, że nie będzie – przynajmniej na razie – próbować tworzyć nowych marek. Zostaną przy istniejących. Zaś samej Rejwan już nie ma w zarządzie Lucasfilmu, o czym pisaliśmy niedawno.

I tu do gry wchodzi trzecia marka Lucasfilmu, czyli „Willow”. Co prawda jako marka nigdy nie zaistniała, dopiero teraz ma szansę. Był to zaledwie jeden film i jakieś książeczki, a także odkładany od dziesięcioleci pomysł na sequel czy w to w formie filmu, czy serialu. Jednak w końcu udało się ściągnąć Warwicka Davisa (Willow), Joannę Whalley (Sorsha) a także reżysera oryginału - Rona Howarda (tym razem jako producenta) i pewnie jeszcze kilka osób z oryginalnej obsady. Nad całością czuwa Jon Kasdan. Premiera jest spodziewana jeszcze w tym roku, ale już po magicznej dacie 10-lecia. Zobaczymy jak zostanie odebrany ten projekt.



Inną rzeczą jest to, że obecnie Lucasfilm głównie produkuje seriale gwiezdno-wojenne, nawet nie filmy. Na razie będzie koncentrować się na markach znanych, czyli głównie Gwiezdnych Wojnach. W tym przypadku obecną wizję opisano na Puck (więcej), a można ją streścić, że Lucasfilm chce by zrobić kolejny film dobrze. Kathleen Kennedy rozumie, że pośpiech nie pomógł sequelom, zwłaszcza ostatnia ich cześć jest mocno niedopracowana. Tym razem pośpiechu nie będzie, a wytwórnia chce znaleźć równowagę między opowiedzeniem czegoś nowego, jednocześnie trzymając się tego, co sprawiło, że ich marki są wyjątkowe. Innymi słowy nadal będzie wtórnie, ale chyba bez takiej ilości nostalgii. Oby udało im się znaleźć właściwą receptę i koniec końców do innych produkcji, bez robienia uniwersum z „Tuckera” czy „Zabójczego radia”.
KOMENTARZE (6)
Loading..